Nie tylko krztusiec i covid. W jednym z krajów już tridemia, a co z Polską?
Pandemia COVID-19 przyniosła - na pewien czas - zaskakujące skutki uboczne, takie jak spadek liczby zakażeń wirusowych – w tym grypy. Jednak po zakończeniu obostrzeń nastąpiło „odbicie” i gwałtowny wzrost infekcji. Obecnie Europie znów grozi tzw. tridemia, czyli jednoczesny wzrost przypadków grypy, COVID-19 i RSV. Czy jesteśmy gotowi na ten sezon jesienno-zimowy?
Coraz więcej przypadków RSV, covid i grypy
Okres pandemii COVID-19 sprzyjał – paradoksalnie – zmniejszeniu liczby zakażeń, jeśli chodzi o inne choroby wirusowe, jak np. grypa.
Było to wynikiem zachowywania dystansu społecznego, noszenia maseczek oraz intensywniejszego dbania o higienę, dezynfekcję rąk i pomieszczeń.
Jednak po zakończeniu pandemii zaobserwowano charakterystyczne „odbicie” i wzrost liczby zakażeń wieloma chorobami, w tym dawniej zapomnianymi, takimi jak krztusiec.
Przyczynił się do tego również spadek poziomu wyszczepialności, ponieważ część osób rezygnowała zarówno z sezonowych szczepień np. przeciwko covid czy grypie, jak i z tych, które wykonuje się profilaktycznie w okresie dzieciństwa np. przeciwko odrze, różyczce czy choćby wspomnianemu krztuścowi.
CZYTAJ TEŻ: Grypa, COVID-19, RSV, a może przeziębienie? Jest pewny sposób, żeby je odróżnić
Badania, które warto wykonać po przejściu COVID-19
Tridemia w Wielkiej Brytanii
Nie bez powodu w ostatnich sezonach jesienno-zimowych mówiono o zjawisku tzw. tridemii – jednoczesnym wzroście liczby zachorowań na grypę, COVID-19 i wirusa RSV.
Wiele wskazuje na to, że także w tym roku możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją. Już teraz jeden z europejskich krajów ogłosił występowanie tridemii, a podobne sygnały docierają z innych części Europy, co może sugerować, że rozprzestrzenienie tego zjawiska na większą skalę jest jedynie kwestią czasu.
W Wielkiej Brytanii rosną równocześnie przypadki grypy, COVID-19 i RSV. Co istotne, COVID-19 coraz częściej występuje w Europie w postaci nowych wariantów. Służby brytyjskie ostrzegają przed tridemią i zachęcają do szczepień, ale także w Wielkiej Brytanii zauważa się, że liczba osób odmawiających szczepień stale rośnie.
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Nowy wariant covid ma jeden dominujący objaw. Po tym poznasz, że to XEC
Tridemia w Polsce 2024 - prognozy
W Polsce również obserwuje się wzrosty liczby zakażeń, choć statystyki mogą nie odzwierciedlać pełnej skali problemu. Coraz więcej osób wykonuje testy w domu lub w ogóle się nie testuje, co oznacza, że realna liczba zachorowań pozostaje nieznana i nie jest uwzględniana w oficjalnych raportach.
Tymczasem, mimo dostępności nowych szczepionek na sezonowe infekcje, takie jak COVID-19 i grypa, wielu Polaków niechętnie korzysta z tej formy ochrony zdrowia.
Niższy poziom szczepień na grypę i COVID-19 może przyczynić się do wzrostu liczby zachorowań i bardziej intensywnego przebiegu infekcji w nadchodzących miesiącach.
Czy w Polsce możemy się spodziewać tridemii w nieodległym czasie? Jest to niewykluczone, więc warto zadbać o odporność, zachowanie zasad higieny, bezpieczny dystans, w miarę możliwości unikać skupisk ludzi.
Oprócz RSV, covid i grypy w Polsce wciąż zagrożeniem jest krztusiec. Jeśli po wykonaniu testów na trzy wspomniane choroby wirusowe, nie ustalimy przyczyny kaszlu, warto udać się do lekarza, celem badań, czy choroba, z którą się zmagamy, to krztusiec.
CZYTAJ TEŻ: Wszystko, co trzeba wiedzieć o testach na krztusiec. Jak się badać? Kiedy zrobić test na krztusiec?