Niby zwykłe zapalenie ucha, ale 24-latek zmarł. Doszło do rzadkiego powikłania
Śmierć Connora zaskoczyła jego najbliższych. Młody mężczyzna zmagał się tylko z zapaleniem ucha. Niestety, w jego przypadku infekcja doprowadziła do poważnych powikłań i zakończyła się śmiercią.
O sprawie Connora McPike zrobiło się głośno dopiero teraz, kiedy ujawniono wyniki śledztwa przeprowadzonego ws. jego śmierci. Młody mężczyzna zmagał się z infekcją ucha, a w trakcie leczenia zapalenia, konsultował się z lekarzem tylko przez telefon. Matka Connora uważała, że gdyby lekarz zaproponował mu wizytę stacjonarną, losy jej syna mogłyby wyglądać zupełnie inaczej.
Matka zmarłego wini lekarza
Matka Connora jeszcze przed wszczęciem dochodzenia zgłaszała, że konsultacje telefoniczne, które jej syn odbywał z lekarzem rodzinnym, były niewystarczające do zdiagnozowania jego stanu. Jej zdaniem, gdyby lekarz obejrzał syna, mógł trafić do szpitala, gdzie uzyskałby fachowe wsparcie. Ale dochodzenie wykazało, że z zapisek lekarza prowadzącego - dr Hari Sukhavasi – wynikało, że to pacjent zadecydował o tym, by leczenie odbywało się przez konsultację telefoniczną i istniała możliwość spotkania w gabinecie, z której Connor nie skorzystał.
U Connora zdiagnozowano w dzieciństwie autyzm. Poza tym nie chorował i nie cierpiał na inne zaburzenia, prócz częstych zapaleń ucha. W styczniu zaczął odczuwać bóle głowy, wymiotować, a jego mama znalazła za jego uchem niewielki guzek. Podczas teleporady z lekarzem przepisano mu antybiotyki. Jednak to nie pomogło.
Matka zmarłego tłumaczy, że błagała go o to, by udał się na pogotowie, kiedy jego stan się pogorszył, ale nie chciał tego zrobić. W jej opinii – uczyniłby to, gdyby lekarz rodzinny powiedział mu to osobiście. Patolog zajmujący się sprawą, wyjawił, że po lewej stronie mózgu Connora odkrył ropień, który powstał w wyniku infekcji ucha po tej samej stronie głowy. Ekspert zaznaczył, że ropień mózgu był rzadkim powikłaniem infekcji. Dochodzenie wykazało również, że z powodu częstych infekcji uszu, młody mężczyzna był w trakcie skierowania na oddział laryngologiczny.
Wyjaśnienia lekarza
Dr Hari Sukhavasi, który opiekował się zmarłym pacjentem, zaznaczył, że ze względu na przepisy bezpieczeństwa związane z COVID-19, pacjenci, którzy zapisują się na wizyty, mogą sami decydować o formie kontaktu z lekarzem. Z medycznej dokumentacji wynika, że 28 stycznia Connor zgłosił się do lekarza z prośbą o odbycie konsultacji telefonicznej. Kolejna prośba miała miejsce trzy dni później. Wówczas matka mężczyzny zgłosiła jego złe samopoczucie po zażyciu antybiotyków i brak gorączki.
Lekarz prowadzący przekazał, że skontaktuje się ze szpitalem, w którym był leczony w poprzednich latach, by przepisać mu te same leki, które zawsze się u niego sprawdzały. Zaznaczył, że jeśli jego objawy się nie poprawią w ciągu 5 najbliższych dni, powinien zgłosić się do lekarza rodzinnego na badania. Koroner zapytał specjalistę, czy wizyta mogła odbyć się w jego gabinecie, na co lekarz odpowiedział twierdząco.
- Nie przypominam sobie, żeby w tym czasie prosiła o spotkanie twarzą w twarz, jako praktyka spotykaliśmy się z ludźmi, których trzeba było zobaczyć – powiedział i podkreślił, że każdy pacjent powinien zgłosić się do lekarza, jeśli jego sytuacja zdrowotna się nie poprawia lub udać się na pogotowie, gdy jego stan ulegnie pogorszeniu. Koroner jako przyczynę zgonu wskazał "przyczyny naturalne" i powiedział, że zespół lekarzy zapewnił mężczyźnie leczenie infekcji oraz zalecił dalsze badania.
W leczeniu ropnia mózgu liczy się czas
Ropień mózgu jest stanem zagrażającym życiu, ponieważ może powodować nacisk na tkankę mózgową i uniemożliwiać przepływ krwi do ważnych części mózgu. Zwykle jest efektem przedostania się bakterii i grzybów do mózgu przez krwiobieg lub infekcji uszu lub zatok. Zdarza się, że ropień pojawia się również w wyniku przedostania się drobnoustrojów do mózgu, które jest spowodowane urazem lub operacją głowy.
W leczeniu ropni mózgu kluczowe znaczenie odgrywa czas. Bez odpowiedniego leczenia, ropień może doprowadzić do zgonu pacjenta. Nawet po leczeniu niektórzy pacjenci mogą skarżyć się na długotrwałe problemy neurologiczne takie jak osłabienie i problemy z poruszaniem się.
Polecany artykuł: