W największym warszawskim szpitalu zabrakło prądu. Uśpiony do przeszczepu pacjent trafił do innej placówki
W Centralnym Szpitalu Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie zabrakło wczoraj prądu. Rozpoczęte operacje ukończono dzięki agregatom prądotwórczym. Przygotowanego do przeszczepienia wątroby pacjenta przeniesiono do pobliskiego szpitala dziecięcego, w którym odbył się zabieg. Zasilanie przywrócono po kilku godzinach.
Komunikat o awarii pojawił się na stronie internetowej szpitala. Jak napisano: " W związku z awarią miejskiej sieci elektroenergetycznej, aktualnie cały Centralny Szpital Kliniczny, z wyjątkiem obszarów posiadających podtrzymanie z agregatów, nie jest zasilany w energię elektryczną. Prawdopodobną przyczyną braku zasilania jest uszkodzenie miejskiej sieci 15 kV. Awaria jest niezależna od służb technicznych szpitala. Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami zakładu energetycznego".
Trwające operacje ukończono dzięki agregatom
Jak wyjaśniał Jarosław Kulczycki, rzecznik WUM, awaria nie miała wpływu na bezpieczeństwo pacjentów - w związku z brakiem prądu nikt nie ucierpiał i nie było zagrożenia dla zdrowia. Szpital wyposażony jest w agregaty prądotwórcze na olej napędowy, które mogą działać przez 13 godzin - po tym czasie konieczne jest uzupełnienie paliwa.
Jak relacjonował w rozmowie z TVN Warszawa jeden z lekarzy, właśnie dzięki agregatom możliwe było dokończenie rozpoczętych już operacji. "Akurat po godzinie 12 zacząłem operację, gdy na bloku operacyjnym zgasło światło, a potem się zapaliło. Chwilę później przyszedł kierownik bloku z informacją, że prądu starczy tylko na 30 minut" - opowiadał. Kardiochirurdzy ukończyli również trwającą operację z krążeniem pozaustrojowym.
Pacjent przygotowany do zabiegu trafił do innej placówki
Do pobliskiego szpitala dziecięcego WUM przy ul. Żwirki i Wigury przewieziono natomiast pacjenta przygotowanego do przeszczepienia wątroby. "Cała ekipa z uśpionym i podłączonym do kroplówek pacjentem przejechała na blok operacyjny na Żwirki. To ogromne przedsięwzięcie, wymagające przeniesienia sprzętu i szybkiego transportu pacjenta-biorcy" - relacjonował lekarz w rozmowie z TVN Warszawa.
Ustalono przyczynę awarii
Częściowe zasilanie zostało przywrócone wczoraj późnym popołudniem, a do całego szpitala prąd wróciło wieczorem. Jak wyjaśniła Aleksandra Smolarska-Flis z biura prasowego E.ON przyczyną awarii było mechaniczne uszkodzenie kabla przez zewnętrzną firmę. Usterka miała związek z trwającymi poza terenem szpitala pracami budowlanymi.