Najgorsze intymne kobiece grzeszki. Ginekolog ostrzega: "Kombinowanie źle się kończy"

2023-07-04 12:40

Strach, wstyd, niewiedza, a może egocentryzm? Powodów, dla których kobiety grzeszą przeciwko swojemu zdrowiu, może być wiele. Najgorsze, że konsekwencje tych wyborów mogą prowadzić do naprawdę groźnych powikłań, o których rozmawialiśmy z ginekologiem Tadeuszem Oleszczukiem.

Najgorsze intymne kobiece grzeszki. Ginekolog ostrzega: Kombinowanie źle się kończy
Autor: Getty Images / T. Oleszczuk Najgorsze intymne kobiece grzeszki. Ginekolog ostrzega: "Kombinowanie źle się kończy"

Nadmierna higiena może szkodzić

Większość kobiet chce być piękna, czuć się czysto i ładnie pachnieć. By uzyskać zamierzony efekt, także w trakcie codziennej toalety, stosuje specyfiki dedykowane higienie intymnej. Niestety, wiele z tych produktów może zaburzać środowisko pochwy i prowadzić do rozwoju infekcji.

- Środowisko w pochwie jest bardzo wrażliwe i delikatne, wymagające odpowiedniego nawilżenia. Najczęściej z powodu suchości pochwy, która może być powodowana m.in. przez infekcje grzybicze, stany zapalne, zaburzenia hormonalne, stres, mogą pojawić się uciążliwe objawy takie jak pieczenie, upławy, swędzenie, ból podczas stosunku – podkreśla ginekolog dr n. med. Tadeusz Oleszczuk.

Lekarz ostrzega, że w wielu środkach przeznaczonych do higieny intymnej, czyli płynach, żelach, wkładkach higienicznych, szczególnie tych, które kuszą słodkim zapachem, znajdują się konserwanty, parabeny, substancje nadające konsystencje, mogące wpływać negatywnie na to wrażliwe środowisko. Jak najlepiej dbać o okolice intymne? Ekspert wyjaśnia, że w prostocie siła.

– Wystarczy ręka, woda i ręcznik papierowy. Należy podmywać się w ten sposób i raczej unikać różnego rodzaju specyfików, które mogą uczulać, a jeśli u kobiety problem infekcji nawraca, a ciągle stosuje tego typu preparaty, to pojawia się błędne koło. Warto czasami odstawić to, co może szkodzić, chociaż na parę dni i zobaczyć, jak na tę zmianę zareaguje organizm, a jeśli to nie pomoże, koniecznie pójść z tym problemem do ginekologa – podkreśla specjalista.

Dr Oleszczuk dodaje, że czasami niewielkie zmiany robią dużą różnicę. - Często słyszę od pacjentek, że po zmianie podpasek albo tamponów na te, w których nie stosuje się chemicznych wybielaczy, czyli wykonanych z naturalnych materiałów np. bawełny, ustępują nieprzyjemne objawy w postaci śluzu czy suchości. Mogły być one spowodowane właśnie zastosowanymi środkami chemicznymi w trakcie produkcji - wyjaśnia.

Irygacje pochwy są zalecane tylko w konkretnych sytuacjach

Irygacje pochwy mogą zaburzać delikatne środowisko pochwy, zwiększając tym samym ryzyko infekcji, a wiele kobiet nie wyobraża sobie bez nich stosunku lub wizyty u ginekologa. Ekspert wyjaśnia, że są sytuacje, w których rzeczywiście takie działanie ma sens, m.in. po zabiegach ginekologicznych, ale to wyjątki.

- Irygację pochwy zaleca się np. po porodzie, kiedy występuje krwawienie z dróg rodnych w celu ich oczyszczenia. Ale gdy stosuje się ją profilaktycznie albo jako formę walki z infekcją intymną, to oczywiście objawy mogą ustąpić, ale to nie rozwiąże przyczyny problemu. Co gorsza można przedłużyć żywotność patogenów i zwiększać ryzyko przewlekłej infekcji, z którą potem trudniej będzie sobie poradzić – mówi lekarz.

Higiena miejsc intymnych

Unikanie ginekologa i badań profilaktycznych to najgorszy wybór

To częsty grzech przeciwko zdrowiu, jaki popełniają Polki. Według "Badania opinii na temat profilaktyki ginekologicznej" przeprowadzonej w ramach 5. edycji kampanii "W kobiecym interesie", co czwarta Polka powyżej 60. roku życia nie chodzi no ginekologa, ponieważ nie widzi takiej potrzeby.

Ten problem nie dotyczy tylko pań po menopauzie, młodsze kobiety również potrafią unikać ginekologa latami. Wiele z nich postępuje tak ze strachu przed tym, że poznają diagnozę w postaci nowotworu.

Każda kobieta powinna pamiętać o tym, że:

  • co roku należy wykonać USG ginekologiczne, które pomoże wykryć raka jajnika,
  • raz w miesiącu trzeba wykonywać samobadanie piersi, a raz w roku zrobić USG piersi, które pomoże zdiagnozować raka piersi;
  • jeśli poprzednie wyniki były prawidłowe - nie rzadziej niż co trzy lata należy wykonywać cytologię; jeśli kobieta jest w grupie ryzyka, powinna badanie cytologiczne wykonywać co roku.

- Im szybciej choroba zostanie wykryta, tym więcej możliwości skutecznego leczenia – zaznacza ekspert.

Dieta, która ma wpływ na delikatne środowisko pochwy

Lista powikłań związanych z dietą bogatą w cukier jest naprawdę długa. Znajdują się na niej także infekcje intymne. Wszystko przez mikrobiotę jelitową, która może wpływać na środowisko pochwy i układ moczowy.

- Wiele infekcji ma swój początek w przewodzie pokarmowym, więc warto zainteresować się tym aspektem. Najlepiej wybierać jadłospis bogaty w warzywa, a ubogi w cukier i żywność przetworzoną, dbać o prawidłową masę ciała oraz odpowiednie nawodnienie – radzi ginekolog.

Leczenie na własną rękę może skończyć się zapaleniem macicy

Aplikowanie pereł księżniczki, czyli ziołowych tamponów, których producenci gwarantują utrzymanie naturalnego stanu błony śluzowej pochwy i sromu, czosnku lub galasów z liści dębu – narośli nierzadko z larwami owadów, mającymi nadawać ściankom macicy sprężystości, to niezwykle groźne pomysły, o których nadal w swoich gabinetach słyszą lekarze.

- Gdy kobieta, zamiast iść do ginekologa, leczy się na własną rękę, stosując te wymienione sposoby albo popularne swojego czasu zsiadłe mleko, szkodzi tylko sobie. W takich przypadkach kombinowanie zawsze źle się kończy – mówi ginekolog.

Ekspert wyjaśnia, że takie eksperymenty grożą zaburzeniami mikroflory pochwy, stanem zapalnym, który może przenieść się do macicy, a stąd już prosta droga do zapalenia, niedrożności jajowodów lub przewlekłych problemów z pęcherzem moczowym.

– To zawsze jest ślepa uliczka, a im więcej stosuje się takich wynalazków, tym stan zapalny może się zwiększać i powodować przedłużające się miesiączki, grzybice oraz błędne koło problemów tego typu – zaznacza dr Oleszczuk.

Brak zainteresowania zdrowiem kobiet wśród rodzin

Wiele zdrowotnych problemów dostaje się w pakiecie od mamy lub babci. Lecz nadal wiele kobiet nie porusza tematów zdrowotnych w najbliższym gronie. Część pań nie ma nawet pojęcia, że ma jakiś zdrowotny problem, bo nigdy nie poszły do lekarza, by poznać przyczynę.

- Potem przychodzi do mnie pacjentka i okazuje się, że w sumie jej mama miała podobne objawy albo nadal ma te zaburzenia lub się unormowały, bo zaczęła stosować terapię hormonalną albo zaszła w ciążę, która uregulowała wiele nietypowych stanów, z jakimi się zmagała – dodaje ekspert.

Dlatego każda kobieta powinna obserwować swój organizm i zawsze nowe, nietypowe objawy konsultować z ginekologiem oraz odwiedzać jego gabinet przynajmniej raz w roku. - Nie warto zwlekać, ponieważ to jedynie szkodzi zdrowiu – ostrzega lekarz Tadeusz Oleszczuk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki