Nagła śmierć wybitnej siatkarki. Serce 46-latki nie wytrzymało
Nie żyje jedna z najlepszych siatkarek na świecie. Była reprezentantka dwóch krajów zmarła w swoim domu, na oczach 13-letniego syna, który bezskutecznie próbował ją uratować.
Nie żyje reprezentantka Grecji i Rumunii
Nie żyje Ruxandra Dumitrescu. Rumuńska siatkarka zaczynała grę w klubach i reprezentacji swojego kraju, ale szybko przeniosła się do Grecji, gdzie otrzymała obywatelstwo. To otworzyło jej drzwi do gry w greckiej reprezentacji. W barwach tego państwa i lokalnych kubów sięgała po najwyższe trofea.
Nie żyje siatkarka Ruxandra Dumitrescu, niedawno zmarł jej mąż
Z drużyną Panathinaikos Ateny Ruxandra Dumitrescu sześć razy zdobyła tytuł mistrzowski, ponadto dwukrotnie sięgnęła po puchar Grecji, a także grała w finale Pucharu Challenge. Sama Ruxandra Dumitrescu dwa razy została uznana za najlepszą siatkarkę ligi greckiej.
Były mąż siatkarki, Grek Alexandros Nikolaidis, był dwukrotnym mistrzem olimpijskim w taekwondo. Mężczyzna również odszedł przedwcześnie: zmarł w wieku 43 lat w październiku 2022 z powodu rzadkiego nowotworu.
Owocem tego związku było dziecko, ale para rozwiodła się 10 lat temu, a Alexandros Nikolaidis ożenił się ponownie. Dumitrescu z ich synem Filipposem wróciła do rodzinnej Rumunii, gdzie pracowała jako trenerka w klubie Alpha Volleyball Sibiu.
Ruxandra Dumitrescu umierała na oczach 13-letniego syna
To właśnie 13-letni obecnie syn był świadkiem pogorszenia stanu zdrowia Ruxandry Dumitrescu. Chłopiec zadzwonił po pogotowie i próbował ratować mamę. Niestety, bezskutecznie.
Przybyłe na miejsce służby medyczne również nie zdołały pomóc. Przyczyną zgonu Ruxandry Dumitrescu było zatrzymanie akcji serca po zawale. Siatkarka odeszła w wieku 46 lat. W kwietniu tego roku obchodziłaby 47. urodziny.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje Shawn Barber. Wybitny lekkoatleta miał zaledwie 29 lat
„Ruxandra została pochowana w koszulkach drużyn, w których grała: nr 18 reprezentacji Grecji, dla której grała na Olimpiadzie w Atenach 2004 oraz nr 9 Panathinaikos Ateny" – napisano w pożegnalnym poście rumuńskiej federacji siatkarskiej. Wspomniany numer 9, po zakończeniu kariery przez zmarłą zawodniczkę, został zastrzeżony w Panathinaikosie.