Kolejne nieoczywiste ofiary pandemii? Męka uczniów, nauczycieli i rodziców
Z badania Polskiego Towarzystwa Edukacji Medialnej, Fundacji Dbam o Mój Zasięg i Fundacji Orange wynika, że pandemia koronawirusa odbiła się niekorzystnie zarówno na nauczycielach, uczniach, jak i ich rodzicach. Wszyscy zgodnie mówią o pogorszeniu relacji oraz gorszym samopoczuciu.
Badanie naukowe „Zdalne nauczanie a adaptacja do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa” zostało przeprowadzone między 12 maja a 12 czerwca w 34 szkołach podstawowych i ponadpodstawowych w całej Polsce. Wzięło w nim udział 1284 uczniów, 671 nauczycieli i 979 rodziców.
Wynika z niego, że większość badanych zapewnia o pogorszeniu relacji oraz samopoczucia w porównaniu do czasów sprzed pandemii koronawirusa. Dodatkowo zdaniem ponad połowy nauczycieli omawiany podczas zdalnego nauczania materiał należałoby powtórzyć.
Jakie jeszcze wnioski płyną z badania?
1. 50% badanych uczniów oceniło lekcje prowadzone online jako mniej atrakcyjne niż te tradycyjne przed pandemią.
2. Przygotowanie nauczycieli i szkół do prowadzenia zdalnego nauczania oceniło dobrze prawie 60% rodziców, z kolei 45% nauczycieli stwierdziło, że są przygotowani do kształcenia na odległość w stopniu małym i umiarkowanym, a 40% - że w stopniu co najmniej dobrym.
3. Nauczyciele najczęściej korzystali z metod podających, takich jak:
- wyświetlanie filmu,
- prezentacja,
- publikowanie treści,
a zdecydowanie rzadziej z metod aktywizujących typu:
- quizy,
- dzielenie na grupy,
- wspólna praca online.
Połowa badanych uczniów oceniła lekcje prowadzone zdalnie jako mniej atrakcyjne niż przed epidemią.
Do wyników badań odniósł się Maciej Dębski, prezes Fundacji Dbam o Mój Zasięg, pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego: - Może jest to niewykorzystana szansa związana z tym, że nikt nie przygotował nauczycieli do prowadzenia edukacji zdalnej. Dodał również, że generalnie zdalna edukacja wypadła na minus, o czym świadczą m.in. odczucia ponad połowy nauczycieli, że treści dydaktyczne przekazywane zdalnie należałoby całościowo lub choć częściowo powtórzyć.
4. Na czas zdalnej edukacji 25% rodziców i 30% nauczycieli musiało dokupić we własnym zakresie jakiś sprzęt lub pakiet internetowy. Dodatkowo większość nauczycieli i połowa rodziców musiała się nauczyć obsługi nowych narzędzi komunikacyjnych, takich jak:
- chat,
- grupa dyskusyjna,
- platforma e-learningowa.
Dzięki temu nauczyciele lepiej oceniali swoje kompetencje cyfrowe w porównaniu z czasem sprzed pandemii.
Polecany artykuł:
5. Gorsze samopoczucie psychiczne i fizyczne odnotowano przede wszystkim wśród nauczycieli i rodziców. Wśród uczniów taka deklaracja padła z ust mniej więcej 50% z nich, tylko 17% przyznało, że ich zdrowie psychiczne i fizyczne poprawiło się.
Maciej Dębski podsumowuje to tak: - Przeciążenie informacją, zamknięcie w domach, brak relacji z innymi, wydłużony czas ekranowy bardzo mocno przyczyniły się do obniżenia samopoczucia we wszystkich grupach.
6. Badanie pokazało również znaczący wzrost liczby godzin spędzanych przed ekranem komputera lub telefonu. Podczas gdy przed pandemią zaledwie 6% nauczycieli korzystało z internetu więcej niż przez 6 godzin dziennie, tak w okresie pandemii liczba ta wzrosła do ponad 50%.
Co ciekawe, symptomy nadużywania mediów cyfrowych zauważono głównie u nauczycieli i rodziców. I są to m.in.:
- przemęczenie,
- niechęć do korzystania z komputera i internetu,
- rozdrażnienie z powodu ciągłego używania technologii informacyjno-komunikacyjnych,
- problemy ze snem.
Jak wynika z badania, prawie 30% uczniów korzystało w trakcie zdalnego nauczania z telefonu w celach prywatnych (najczęściej były to granie na telefonie lub korzystanie z mediów społecznościowych).
Zdaniem szefa Fundacji Dbam o Mój Zasięg w zdalnym kształceniu uczniom, nauczycielom i rodzicom najbardziej brakuje bezpośredniego kontaktu.
Ponad połowa uczniów uważa, że ich relacje rówieśnicze w klasie przed epidemią były lepsze. Co piąty uczeń ma poczucie, że lepsze były także relacje z wychowawcą. Z kolei nauczyciele często przyznawali w pytaniach otwartych, że tęsknią za bezpośrednimi relacjami z uczniami.
- Nie wyobrażamy sobie dalszej nauki tylko w oparciu o zdalne nauczanie. Współczesna edukacja musi opierać się na relacjach, bezpośrednim kontakcie - podsumowuje Maciej Dębski.
Dzięki badaniu Ministerstwo Edukacji Narodowej ma przygotować rekomendacje dotyczące zajęć online. Jeśli powrót do szkół we wrześniu nie będzie możliwy, Fundacja Dbam o Mój Zasięg będzie postulowała, by opracować zasady nauki zdalnej tak, by zajęcia były jak najbardziej atrakcyjne i nie wymagały ciągłego przebywania w sieci, a rodzice stworzyli z dziećmi domowe zasady używania nowych technologii. Ważne też, by w przyszłości zapomnieć o nowych technologiach i doświadczeniach zdobytych w trakcie zdalnej nauki.
Ale, jak podkreśla Maciej Dębski: - Pierwsze, co powinniśmy zrobić zaraz po powrocie do szkół, to zadbać o relacje, bycie razem. .
Jak podaje PAP, pełen raport wraz z rekomendacjami ukaże się na jesieni.