Na co choruje Jan Borysewicz z Lady Pank? "Mam bardzo poważne problemy"

2025-04-19 20:44

Jan Borysewicz z Lady Pank ujawnia, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Mówi wprost o bólu, stawach i kontuzji dłoni. Czy nadal może grać koncerty, komponować i tworzyć nowe utwory? Zobacz, na co choruje Jan Borysewicz i jak radzi sobie ze zdrowiem po 70-tce.

Na co choruje Jan Borysewicz z Lady Pank? Mam bardzo poważne problemy
Autor: Romana Makówka Photography Na co choruje Jan Borysewicz z Lady Pank? "Mam bardzo poważne problemy"

Gitarzysta Lady Pank, Jan Borysewicz, znany z takich hitów jak „Mniej niż zero”, „Zawsze tam, gdzie Ty” czy „Kryzysowa narzeczona”, od lat tworzy duet z wokalistą Januszem Panasewiczem. To on stoi za większością muzyki zespołu, który od ponad 40 lat elektryzuje fanów rocka w Polsce. Dziś jednak artysta coraz częściej zmaga się z problemami zdrowotnymi, które są efektem intensywnej kariery i dekad gry na gitarze.

Poradnik Zdrowie: Medyczna marihuana

Zdrowie Jana Borysewicza z Lady Pank. Gitarzysta mówi szczerze o swoich dolegliwościach

Jan Borysewicz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich muzyków rockowych, w wieku 70 lat nie ukrywa, że zdrowie coraz częściej daje o sobie znać. W programie „Dzień dobry TVN” otwarcie przyznał: „Ja mam bardzo poważne problemy ze stawami”. To efekt niemal pięciu dekad intensywnej gry na gitarze elektrycznej, która wymaga nie tylko precyzji, ale i powtarzalnych ruchów obciążających stawy dłoni. Jak sam dodaje, ulgę przynosi mu stosowanie specjalnych maści i regularna rehabilitacja: "Smaruję maścią specjalną. Przerwy i rehabilitacja mi dobrze robią" - powiedział.

Na co choruje Jan Borysewicz z Lady Pank?

Historia problemów ze zdrowiem Borysewicza sięga wielu lat wstecz. Muzyk pierwszy zawał serca przeszedł w 1985 roku, a kolejny atak doprowadził do wykonania koronarografii. Po tych wydarzeniach Borysewicz całkowicie zrezygnował z używek. W rozmowie z radiem Tok FM stwierdził: „Najwyższy czas, żeby zadbać o swoje zdrowie, jeśli chce się kontynuować swoją działalność twórczą. Gdy dość często imprezowałem, mój organizm był naprawdę wycieńczony, miałem skurcze w rękach w czasie koncertu i nie mogłem grać. To była wina alkoholu”.

Wśród poważnych problemów zdrowotnych Jana Borysewicza szczególne miejsce zajmuje kontuzja prawego kciuka, do której doszło wiele lat temu podczas incydentu w jednym z hoteli we Wrocławiu. Muzyk, w trakcie kłótni z partnerką, przypadkowo złamał kieliszek wódki i przeciął sobie ścięgno. Początkowo uznał to za niegroźne skaleczenie, ale diagnoza była poważna — ścięgno „uciekło” i wymagało natychmiastowego leczenia operacyjnego. O dramatycznym zdarzeniu opowiedział po latach w książce "Mniej obcy".

Jan Borysewicz - wypadek

Aby uratować funkcję kciuka, lekarze musieli przeszczepić fragment żyłki z palca stopy. Mimo operacji rokowania nie były optymistyczne — szacowano, że po półrocznej rehabilitacji artysta odzyska maksymalnie 30 procent sprawności. Sam Borysewicz mówił o możliwych powikłaniach: „W dodatku to ścięgno może ponownie 'uciekać' i jeśli tak się stanie, to istnieje ryzyko, że dojdzie do zakrzepicy, a w efekcie do zawału. Zdecydowałem więc, że nie będę się ciął”.

Mimo trudności Jan Borysewicz opracował unikalną technikę gry, w której przez pewien czas wykorzystywał jedynie lewą rękę. Jego dłoń była tak wytrenowana, że potrafił zagrać dziesięć dźwięków samym tappingiem na gryfie. Gdy po dłuższej rehabilitacji powrócił do gry obiema rękami, wypracował styl, który dziś opiera się na trzech różnych technikach — grze kostką, wszystkimi palcami oraz grze dwoma palcami ściśniętymi razem, wykorzystującymi opuszki i paznokcie.

W 2010 roku Jan Borysewicz trafił do wojskowego szpitala przy ulicy Szaserów w Warszawie po wypadku na quadzie. Przeszedł wtedy operację chirurgiczną. Choć jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, to kolejny epizod, który potwierdza, że stan zdrowia artysty wymaga stałej kontroli i opieki medycznej.

Jak gra na gitarze wplywa na stawy?

Gra na instrumentach szarpanych — takich jak gitara, gitara basowa czy mandolina — wiąże się z długotrwałym i powtarzalnym przeciążaniem struktur ręki, nadgarstka, łokcia i barku. Najbardziej obciążone są stawy międzypaliczkowe, stawy śródręczno-paliczkowe oraz staw nadgarstkowy, które odpowiadają za precyzyjne ruchy palców i ułożenie dłoni na gryfie. Z biegiem lat dochodzi do mikroprzeciążeń, które mogą skutkować zmianami zwyrodnieniowymi, zapaleniem pochewek ścięgnistych, zespołem cieśni nadgarstka, a nawet trwałym ograniczeniem ruchomości.

U gitarzystów klasycznych i rockowych często obserwuje się asymetryczne napięcie mięśniowe — jedna ręka odpowiada za uderzanie w struny, druga za szybkie i precyzyjne zmiany pozycji. To zwiększa ryzyko rozwinięcia się tzw. przeciążeniowego uszkodzenia układu mięśniowo-szkieletowego (RSI – Repetitive Strain Injury).

Długotrwała gra bez przerw regeneracyjnych, bez odpowiedniej rozgrzewki lub przy nieprawidłowej technice może prowadzić do trwałych kontuzji, takich jak:

Dodatkowo u muzyków obserwuje się tzw. dystonię ogniskową – rzadkie, ale bardzo poważne zaburzenie neurologiczne, które prowadzi do mimowolnych skurczów mięśni dłoni i palców, uniemożliwiając granie.

Ile wiesz o grupach krwi?
Pytanie 1 z 11
Czym się różni grupa 0 od grup krwi A, B i AB?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki