Na alzheimera zapadają głównie kobiety. Naukowcy już wiedzą, czemu tak się dzieje?
Choroba Alzheimera jest jedną z najczęściej występujących postaci demencji. Stąd nic dziwnego, że nieustannie znajduje się w kręgu zainteresowań naukowych. Choć wciąż nie można jej wyleczyć, a jedynie spowolnić rozwój, to specjaliści dostrzegli kolejną zależność. Okazuje się, że to kobiety zapadają na to schorzenie częściej. Dlaczego?
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że obecnie na demencję cierpi ponad 55 mln ludzi na całym świecie. Co więcej, każdego roku tych przypadków znacznie przybywa, a statystyki wskazują, że cykliczny wzrost sięga nawet 10 mln nowych osób. Naukowcy jednak dostrzegli, że alzheimer częściej dotyka kobiet aniżeli mężczyzn. Sprawdzamy skąd ta zależność.
Choroba Alzheimera częściej wybiera kobiety? Nowe ustalenia naukowe
Popularne stwierdzenie zakłada, że choroba nie wybiera i może dopaść każdego. Choć z różnych względów może być to trafne spostrzeżenie, to jednak okazuje się, że niektóre przypadłości częściej dotyczą mężczyzn aniżeli kobiet i na odwrót. Przykładem jest choroba Alzheimera, której naukowcy ponownie poświęcili sporo uwagi.
Okazuje się, że w Stanach Zjednoczonych około dwie trzecie osób z alzheimerem to kobiety. A zatem przewaga jest znacząca. Choć początkowo zjawisko przypisywano temu, że płeć piękna żyje dłużej, to jednak taka odpowiedź nie była zadowalająca. Rozpoczęto badania.
W tym celu naukowcy z Uniwersytetu w Chicago przeprowadzili dwa eksperymenty na myszach. Celem pierwszej analizy było określenie tego jak mikrobiom oraz żeńskie hormony płciowe wpływają na patologię amyloidu i funkcję mikrogleju. Na początku myszy hodowano tak, aby wywołać chorobę przypominającą alzheimera. Efekt ten uzyskano, zaburzając mikroflorę jelitową, podając gryzoniom określone rodzaje antybiotyków.
Pobranie materiału od zwierząt na kolejnym etapie badań pozwoliło ustalić, że w wyniku obniżenia stężenia estradiolu w osoczu przyczyniono się do zmniejszenia patologii płytki Aβ, czyli ilości złogów amyloidu w tkankach mózgowych.
Ponadto badania wykazały, że u gryzoni doszło do wyraźnych zmian w mikrobiomie jelitowym. Zaskakujące jest to, że gdy myszom usunięto jajniki, a następnie podano suplement zawierający estrogeny w celu uregulowania gospodarki hormonalnej, doszło do zmian w mikrobiomie.
Choć są to badania przeprowadzone wyłącznie na zwierzętach, to naukowcy zaznaczają, że uzyskane wyniki mogą sugerować, że to właśnie estrogen jest przyczyną zmian charakteryzujących chorobę Alzheimera.
Drugie badania i kolejne odpowiedzi. Alzheimer pod lupą naukowców
Ze względu na to, iż na przestrzeni ostatnich lat naukowcom udało się ustalić, że istnieje związek pomiędzy dysbiozą jelitową, a patologią choroby Alzheimera, badacze prowadzili dalsze obserwacje. Część tych samych specjalistów, która badała wpływ estrogenu na obecność złogów amyloidu w tkankach mózgowych, poszła o krok dalej. A mianowicie, myszom podano oligomannat sodu (GV-971), uznając go za potencjalny lek na chorobę Alzheimera.
Okazało się, że zastosowany środek zadziałał jedynie na samców obniżając poziom złogów beta-amyloidowych i powodując zmianę mikrobiomu u tych zwierząt. Naukowcy zaznaczają, że dzięki kolejnym obserwacjom można dostrzec, że poziom estrogenu wpływa na gromadzenie się beta-amyloidu. Natomiast odbierając myszom źródło tego hormonu, już na wczesnym etapie dochodzi do zaniku toksycznych białek tau.
Choć na ten moment konieczne jest przeprowadzenie szeroko zakrojonych badań klinicznych, to specjaliści zaznaczają, że pozyskane dane obrazują, jak ważne w kontekście występowania choroby Alzheimera wśród kobiet może być zastosowanie zastępczej terapii hormonalnej zwłaszcza po menopauzie.