Myślała, że ma atak paniki, w rzeczywistości walczyła z sepsą. "Powinnam działać wcześniej"
Dziennikarka i prezenterka BBC Sarah McMullan ujawniła, że przeszła sepsę. 30-latka przyznała, że zignorowała jej objawy mimo tego, że kilka tygodni wcześniej przeprowadzała wywiad z kobietą, która w wyniku sepsy prawie straciła życie. "Powinnam działać wcześniej" – wyznała prezenterka.
Pierwszym objawem, jaki dostrzegła kobieta podczas porannej zmiany w pracy, było uczucie zimna. Potem z jej skóry zniknął kolor – jej usta zrobiły się niebieskie, a ona blada. Czuła się roztargniona, miała problemy z mówieniem i początkowo myślała, że może mieć atak paniki. Dopiero po 36 godzinach zadzwoniła po pomoc.
Prezenterka zignorowała objawy sepsy
Kilka tygodni wcześniej dziennikarka przeprowadzała wywiad z kobietą, która przeszła sepsę. - Opowiedziała o wszystkich objawach oraz o tym, na co zwracać uwagę, o czym pamiętać i kiedy zwrócić się o pomoc, a ja nie pamiętałam ich wystarczająco dobrze – przyznaje McMullan.
Sarah myślała, że to zwykłe przeziębienie albo wynik tego, że nie zjadła śniadania. Prezenterka przyznała: "Nie zdawałam sobie sprawy, jak źle się czuję". Po pracy kobieta wróciła do domu i poszła spać. Gdy się obudziła, nadal czuła się źle. 30-latka trafiła do szpitala z podejrzeniem infekcji nerek, która później została potwierdzona.
Temperatura 30-latki po trafieniu do placówki wzrosła do 40 stopni. Sarah przyznała, że nie miała pojęcia, co się z nią dzieje i nie mogła przestać płakać. Lekarze walczyli, by obniżyć temperaturę ciała, otrzymała antybiotyki i morfinę.
"Powinnam działać wcześniej"
Lekarze powiedzieli dziennikarce, że ma dużo szczęścia. Dziś prezenterka podziela ich zdanie i mówi: "Powinnam działać wcześniej". Stan kobiety był na tyle poważny, że znalazła się w śpiączce farmakologicznej.
Kobieta jest świadoma tego, że jej historia mogła skończyć się o wiele gorzej. Jednak wiedziała, że jej objawy były nieoczywiste, dlatego nie chciała nikogo niepokoić swoim stanem.
Dziś na sprawę patrzy nieco inaczej. - Jeśli cierpisz na którykolwiek z tych objawów, takich jak skok temperatury lub niekontrolowane dreszcze, po prostu zadzwoń i poproś o pomoc – apeluje prezenterka.
Jakie objawy daje sepsa?
Sepsa nie jest chorobą, a stanem spowodowanym reakcją układu odpornościowego na zakażenie. To sytuacja zagrażająca życiu, ponieważ układ odporności, zamiast walczyć z infekcją, zaczyna atakować organizm. Ostatecznie może spowodować niewydolność narządów, a w konsekwencji śmierć.
Sepsa odpowiada za jeden na pięć zgonów na świecie. Jej objawy są nieco inne u dzieci i dorosłych. Sepsa u osób dorosłych może powodować problemy z mówieniem, dreszcze i bóle mięśni. Pacjent może mieć problemy z oddawaniem moczu, duszność, wysokie tętno i wysoką gorączkę. Jego skóra może być blada, sinieć, może także pojawić się wysypka.
U dzieci sepsa objawia się trochę inaczej. Dziecko może być ospałe, a jego płacz nietypowy - słaby, ale wysoki. Jego skóra, język lub wargi mogą przybrać blady lub niebieski kolor. Mogą pojawić się problemy z oddychaniem, duszność, wysypka, która nie znika po naciśnięciu, a także drgawki.