Można stracić świadomość i czucie w nogach. "Nowa, niezidentyfikowana substancja"
W polskich klubach i dyskotekach pojawiło się nowe zagrożenie. To substancja groźniejsza od pigułki gwałtu. Eksperci ze Społecznej Inicjatywy Narkopolityki ostrzegają, ze nieznany wcześniej narkotyk dosypywany jest do drinków, a skutki spożycia mogą być katastrofalne dla zdrowia.
Nowa substancja daje nietypowe objawy
Społeczna Inicjatywa Narkopolityki to organizacja, która od kilku lat działa m.in. na rzecz zwiększenia świadomości o narkotykach i skutkach ich zażywania. W najnowszym wpisie na Instagramie eksperci z tej organizacji poinformowali o nowym, groźnym narkotyku, jaki pojawił się w Polsce.
To proszek, który dosypywany jest do napojów. Póki co nieznana jest ani jego potencjalna toksyczność, ani długofalowe skutki zażywania. Znane są natomiast objawy spożycia. To przede wszystkim utrata świadomości (charakterystyczna m.in. dla tzw. pigułki gwałtu), a także utrata czucia w nogach. Jak napisano w poście na Instagramie: "niebezpieczna substancja (...) powoduje też utratę czucia w nogach, nawet całkowicie, nie wiemy natomiast na jak długo".
"Zalecamy pozostanie pod opieką medyczną"
Tak zwane narkotyki gwałtu to substancje psychoaktywne, które szybko "odcinają" świadomość ofiary, pozwalając sprawcy na dokonanie przestępstwa na tle seksualnym. W ostatnich latach liczba takich przestępstw rośnie, a do napadów wykorzystywane są różne typy substancji - są to zarówno leki dopuszczone do sprzedaży (np. benzodiazepiny), jak i te nielegalne.
Najczęściej wykorzystywana jest GHB (gamma-hydroksymaślan), dlatego właśnie ta nazwa pada najczęściej w kontekście "pigułek gwałtu". Warto pamiętać, że substancje tego typu są zwykle bezwonne i bezbarwne, a po spożyciu dochodzi do utraty świadomości (całkowitej lub częściowej). Substancje te odbierają też ofierze zdolność do podejmowania decyzji, pojawia się również chwilowa amnezja (z tego powodu ofiary nie pamiętają, co się działo).
Szybko są też metabolizowane, dlatego już po następnych kilku, kilkunastu godzinach nie można ich wykryć w próbce moczu czy krwi. Nie są jednak obojętne dla organizmu: w dużych dawkach mogą doprowadzić m.in. do halucynacji, drgawek, czy śpiączki, ale też do agresji i samookaleczeń. Jak przekazało SIN w poście na Instagramie w odniesieniu do nowego narkotyku: "Na razie niewiele wiadomo o toksyczności substancji i potencjalnych skutkach jej zażycia, dlatego zalecamy pozostanie pod opieką medyczną". Osoba, która mogła znaleźć się pod jej wpływem, powinna jak najszybciej trafić pod opiekę lekarzy - czytamy w poście.