"Może nie oszczędzamy prądu, ale zdrowie już tak". Naukowcy bronią przestawiania zegarków

2025-03-20 17:26

Od lat słyszymy od wielu ekspertów, że sezonowa zmiana czasu jest nie tylko bezsensowna, ale jeszcze nieekonomiczna, a nawet niebezpieczna, bo sprzyja wypadkom komunikacyjnym. Teraz pojawia się głos pod prąd, podważający wcześniejszą argumentację. "Lekarstwo jest gorsze niż choroba".

Może nie oszczędzamy prądu, ale zdrowie już tak. Naukowcy bronią przestawiania zegarków
Autor: GettyImages

Wydawać by się mogło, że kraje, które korzystają z sezonowej zmiany czasu nie stoją już przed dylematem, czy wycofać się z tego rozwiązania, tylko raczej: kiedy to zrobić. Zgodnie z zapowiedziami wielu urzędników: na drodze do zmiany mają już stać co najwyżej przeszkody natury technicznej.

Tymczasem badacze Uniwersytetu w Santiago de Compostela i Uniwersytetu w Sewilli podważają przekonanie, że przestawianie zegarków to anachronizm. Sugerują, że to raczej sprytny sposób na synchronizację z rytmem natury.

Wyniki ich analizy publikuje "Royal Society Open Science".

Poradnik Zdrowie: Zdrowo Odpytani, odc. 19 Śniadanie

Zmiana czasu - synchronizacja z naturą

Autorzy badania, prof. Jorge Mira Pérez i prof. José María Martín-Olalla, przeprowadzili metaanalizę, uwzględniającą nie tylko ostatnie badania nad wpływem zmiany czasu na organizm człowieka czy urządzania elektryczne, ale poszukali także kontekstu kulturowego i przyczyn, dlaczego pozornie niewygodny system kiedyś wprowadzono.

Ich zdaniem sezonowa zmiana czasu to nic innego jak mechanizm synchronizujący, który pomaga dostosować ludzką aktywność do zmieniającej się pory roku.

Badacze wskazują, że wiele społeczeństw, nawet w odległej przeszłości, rozpoczynało swój dzień później zimą i wcześniej latem. Podkreślają, że poranne światło odgrywa niebagatelną rolę dla dobrostanu naszego organizmu.

Na przykładzie Nowego Jorku pokazali, jak z pomocą zmiany czasu możemy lepiej z tego porannego słońca skorzystać.

W mieście, które ponoć nie zasypia nigdy, zimą wschód słońca opóźnia się o półtorej godziny w porównaniu do lata.

Poranny mrok opóźnia życie w Nowym Jorku zimą, ale wiosną opóźnienie wschodu słońca znika i aktywność można zacząć wcześniej. Przesunięcie zegarów do przodu tylko ułatwia adaptację do tej sytuacji

– wyjaśnia prof. Jorge Mira Pérez.

- Współczesne społeczeństwa mają kilka mechanizmów synchronizacji. Na przykład używanie standardowego czasu w dużym regionie (bez względu na realne strefy czasowe) lub korzystanie z ustalonych harmonogramów. Zmiana czasu jest kolejnym mechanizmem synchronizującym, który dostosowuje ludzką aktywność do odpowiedniej pory roku – dodaje prof. Martín-Olalla.

Zdrowie a zmiana czasu – czy naprawdę jest się czego bać?

Badacze przyjrzeli się wpływowi sezonowej zmiany czasu na zdrowie człowieka, częstemu argumentowi w dotychczasowej dyskusji. Badaniom, na które powołują się oponenci zmiany czasu, zarzucają, że nie miały mocnych podstaw naukowych - nie zadbano ani o ich szeroki konktekst, ani o uwzględnienie wielu zmiennych:

Bardzo obszerne badanie w Stanach Zjednoczonych wskazuje na 5% wzrost liczby wypadków drogowych w tygodniu następującym po przestawieniu zegarów do przodu wiosną, ale pomija fakt, że w ciągu roku tygodniowa liczba wypadków drogowych waha się o 15%. Zmiana czasu ma wpływ, ale jest on bardzo słaby w porównaniu z innymi czynnikami wpływającymi na problem

- zauważa prof. Pérez. Jakie to czynniki? Choćby zmienne warunki atmosferyczne, czy ruch na drogach.

Prof. Martín-Olalla uzupełnia:

Zmiana czasu działa od stu lat bez poważnych zakłóceń. Problem polega na tym, że w ostatnich latach kojarzona jest tylko z oszczędnością energii, podczas gdy w rzeczywistości jest to naturalny mechanizm adaptacyjny człowieka.

Zobacz: Jak spać lepiej

Przestawianie zegarków i odległe skutki. To też naciągane?

Hiszpańscy naukowcy krytycznie odnoszą się do badań, które wskazują na długotrwałe skutki sezonowej zmiany czasu. Niektóre wiążą ją ze zwiększonym ryzykiem raka, zaburzeniami snu, otyłością itp.

- Badano, co się dzieje na przykład w Nowym Jorku i Detroit, na krańcach wschodniego wybrzeża USA, na podstawie rocznych skumulowanych zapadalności. Różnica czasu między tymi dwoma miastami jest zawsze taka sama przez cały rok, nie tylko w momencie przestawiania zegarków. Nie można więc wnioskować, że zgłaszane przez badaczy efekty są związane ze zmianą czasu - podkreślają Hiszpanie.

Zmiana czasu - lepsze wykorzystanie doby

Niewątpliwie przyjemniej wstaje się wtedy, gdy już jest jasno. Dobrze jest też skończyć jeszcze przy świetle dnia pracę i mieć czas na życie prywatne. Wg badaczy właśnie w tym pomaga zmiana czasu, bo wyrównuje początek aktywności ze wschodem słońca.

W 1810 roku hiszpańskie Zgromadzenie Narodowe dokonało już tego rodzaju sezonowej adaptacji i nie było żadnych stref czasowych ani nic w tym rodzaju. Życie społeczne jest po prostu reorganizowane, ponieważ długość dnia latem pozwala na robienie rzeczy rano wcześniej niż zimą

– mówi Martín-Olalla.

Co zyskali nie tylko Hiszpanie dzięki takiemu rozwiązaniu?

Ludzie zgodzili się, że będą chodzić do pracy wcześniej wiosną i latem, jeśli oznacza to, że mogą wychodzić z niej wcześniej i dłużej cieszyć się wieczorem, idąc na spacer, do parku lub na plażę – wydaje się to oczywiste, ale trzeba to powiedzieć.

Badacze podkreślają, że w sytuacji, gdy aktywność na świeżym powietrzu regularnie kurczy się, kiedy mamy problem z powszechnym siedzącym trybem życia, skrócenie dodatkowo aktywności w sezonie letnim jest nieporozumieniem.

Dziś przestawianie zegarków nie jest już organizacyjnym problemem. Większość naszych urządzeń synchronizuje się sama. Wprawdzie naukowcy przyznają, że argument o oszczędności prądu jest nie do obronienia, ale jakość życia człowieka powinna być brana pod uwagę.

W XX wieku, kiedy energia elektryczna była wykorzystywana głównie do oświetlania pomieszczeń wtedy, gdy jesteśmy aktywni, przestawianie zegarków miało sens. Dziś prąd zużywamy niemal równo przez całą dobą, także wtedy, gdy śpimy, bo urządzenia wymagające energii pracują nieprzerwanie.

Czasu mieliśmy już nie zmieniać dla wygody. Pytanie, czy zmiana to faktycznie takie znaczące utrudnienie dla ludzi.

Poradnik Zdrowie Google News

Dlaczego nadal przestawiamy zegarki?

Chociaż fala sprzeciwu wobec sezonowej zmianie czasu w Europie była wyjątkowo silna, jak dotąd nie udało się zrezygnować z tego rozwiązania, a urzędnicy coraz rzadziej mówią o konkretnym terminie.

Niełatwo choćby rozstrzygnąć dylemat i wybrać, którą godzinę zachować już jako stałą: zimową, kiedy słońce wschodzi najpóźniej, czy letnią, kiedy słońce wschodzi najwcześniej.

- Każdy z tych wyborów jest sprzeczny z ludzką fizjologią, dlatego realizacja rezygnacji ze zmiany czasu okazała się trudna zarówno w Europie, jak i w Ameryce - mówi prof. Martín-Olalla.

Drugi badacz dodaje:

Otworzyli puszkę Pandory, zaostrzyli krytykę naturalnej praktyki, która działa dość dobrze, a teraz obawiają się, że lekarstwo jest gorsze niż choroba.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki