Uwaga, rodzice! To zdjęcie powinno otworzyć oczy każdemu, kto podaje przekąski swoim dzieciom

2024-07-31 13:13

Dzieci mają naturalną skłonność do chwytania wszystkiego, co znajduje się w zasięgu ich rączek, a często to, co trafi do rączki, ląduje w buzi. Choć rodzice starają się dbać o to, aby dzieci nie spożywały nieodpowiednich przedmiotów, sami mogą popełniać błędy, podając takie jedzenie jak orzeszki, winogrona czy borówki. W sieci krąży zdjęcie, które powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich rodziców i warto je zobaczyć.

Mocne zdjęcie ku przestrodze. Medycy apelują do rodziców: wystarczy chwila
Autor: FB @thepostmortemlive Mocne zdjęcie ku przestrodze. Medycy apelują do rodziców: wystarczy chwila

Zdjęcie płuc dziecka po zadławieniu orzeszkiem

Zadławienie u dziecka to jedna z najbardziej przerażających wizji dla rodzica. Czasem wystarczy sekunda nieuwagi lub niewłaściwie podany posiłek. Niedawne tragiczne wydarzenia w żłobku w Rzeszowie, gdzie - jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze RMF - prawdopodobnie doszło do zadławienia winogronem, pokazały, że nawet pod profesjonalną opieką może dojść do tragedii.

Przed ponad dwoma laty do podobnego wypadku doszło w przedszkolu w Elblągu. Winogronem zadławił się Mikołaj, który wówczas miał 4 lata. Do dziś pozostaje w śpiączce wskutek niedotlenienia mózgu. 

Chociaż w teorii można się zadławić wszystkim, jednak jest grupa produktów, które szczególnie łatwo wślizgują się w drogi oddechowe u dzieci. Należą do nich m.in. winogrona i orzeszki. W mediach społecznościowych krąży zdjęcie przekroju płuc malucha, który zadławił się orzeszkiem i zmarł. Medycy apelują, aby zdjęcie puścić w świat, uwrażliwiając społeczeństwo na ryzyko, jakim jest zadławienie.

Błędy popełniane przy zadławieniu

W przypadku gdy dziecko się dławi, kluczowe jest zachowanie świadków zdarzenia. Musimy umieć udzielić pierwszej pomocy, ponieważ w przypadku zamknięcia dróg oddechowych nawet najszybsza karetka nie dojedzie na czas. Szczególnie wysokie ryzyko śmierci wskutek zadławienia dotyczy dzieci do lat pięciu, u których łatwo o zatkanie dróg oddechowych.

Popularne niegdyś metody spod znaku „ręce do góry i klepanie w plecy” to błąd, który może kosztować dziecko życie. Jeśli coś się przedostało do dróg oddechowych, takie postępowanie przesuwa to w dół i może spowodować zatkanie dróg oddechowych, odcięcie dopływu powietrza, utratę przytomności, śmierć.

Pierwsza pomoc przy zadławieniu 

Rękoczyn Heimlicha to ratunek w takich sytuacjach. Stań za dzieckiem z tyłu, a złożoną w pięść dłoń połóż na nadbrzuszu, pod mostkiem. Drugą rękę połóż na pierwszej i uciskaj ku górze, aby poruszyć przeponę. Z powodzeniem można zastosować ten chwyt także u dorosłych.

U mniejszych dzieci można je podnieść i analogicznie uciskać. Najczęściej praktykowaną u niemowląt i małych dzieci metodą jest położenie dziecka brzuchem na udzie i kolanie dorosłego, twarzą w dół, i wówczas uderzanie w plecy.

Najbardziej istotna jest profilaktyka, czyli niepodawanie okrągłych lub owalnych łatwo wślizgujących się w drogi oddechowe cukierków czy owoców, lub orzechów. Jeśli chcemy podać owoce takie jak borówki lub winogrona albo małe pomidorki, należy je pokroić w poprzek na drobniejsze kawałki.

15 letnia Karolina zadławiła się cukierkiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki