Mięso z Polski miało zawierać groźne leki. Rzecznik firmy zabrał głos
Po śledztwie brytyjskich dziennikarzy podano, że w mięsie pochodzącym od polskiego potentata drobiowego SuperDrob wykryto antybiotyki fluorochinolonowe. Rzecznik firmy twierdzi, że to zamknięta sprawa sprzed lat. "The Guardian" informuje, że próbki zbierano w maju 2023.
Antybiotyki na polskich fermach drobiu
Zgodnie z ustaleniami brytyjskich dziennikarzy śledczych, mięso zawierało antybiotyki fluorochinolonowe. Są to substancje wykorzystywane w leczeniu ludzi, w przypadku poważnych zakażeń, np. salmonellą.
Jak ustalono, badając próbki odpadów przemysłowych z ferm, a informację tę potwierdziły niezależnie od siebie trzy osoby związane z SuperDrob, te same substancje podawano zwierzętom hodowanym na ubój na fermach należących do polskiego potentata branże drobiarskiej. Wśród informatorów miał być m.in. dostawca i weterynarz, obsługujący fermy.
Jakie antybiotyki odkryto w polskim mięsie
Fluorochinolony stosuje się w leczeniu zakażeń bakteryjnych, w ciężkich i powikłanych przypadkach. Nie zaleca się ich powszechnego stosowania, ponieważ może prowadzić to do oporności bakterii na leki.
Fluorochinolony działają na pałeczki Gram-ujemne, ziarenkowce Gram-ujemne, szczepy Pseudomonas aeruginosa, streptokoki, gronkowce, mykobakterie, atypowe patogeny wywołujące zakażenia dróg moczowych, płciowych i płuc.
To właśnie potencjalna oporność bakterii na antybiotyki jest największym zagrożeniem w przypadkach ich nadużywania. Dlatego w lżejszych i średnich zakażeniach u ludzi, stosuje się inne antybiotyki. Fluorochinolony służą do leczenia cięższych przypadków.
Nie powinny być dodawane do mięs i innych posiłków dla ludzi czy zwierząt. Stosowanie antybiotyków w hodowli przemysłowej może powodować zwiększoną ilość bakterii antybiotykoopornych.
Dziennikarze mówią o nowych próbkach, rzecznik o starej sprawie
Próbki, zgodnie z danymi dziennikarzy śledczych, pobrano w maju 2023 roku, a opublikowany materiał jest nowy. Śledztwo dotyczyło odpadów pochodzących z hodowli drobiu firmy SuperDrob, w których odkryto bakterie lekooporne, oporne na podane antybiotyki.
Tymczasem rzecznik SuperDrob w oświadczeniu przekazanym Interii podał, że firma przestrzega zaleceń obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej. Twierdził przy tym, że sytuacja z antybiotykami miała miejsce przed kilku laty i została wyjaśniona.
W rozmowie z portalspozywczy.pl Adam Jarczyński, dyrektor ds. komunikacji i PR w grupie SuperDrob, podał, że owszem, rzeczone leki bywają w użyciu, ale w uzasadnionych przypadkach i pod nadzorem lekarzy weterynarii.
Zdaniem Adama Jarczyńskiego z SuperDrob, artykuł to „próba nieuczciwej konkurencji na trudnym brytyjskim rynku”. SuperDrob jest głównym dostawcą mrożonego mięsa drobiowego do sieciowych marketów Lidl, Asda i Iceland w Wielkiej Brytanii. 50 proc. przychodów polskiego potentata drobiu, pochodzi z eksportu.
WHO ostrzega przed antybiotykami
WHO uważa, że antybiotyki, na które oporne są wykryte bakterie, to leki "krytycznie ważne" dla ochrony zdrowia ludzi. Od 2018 roku zaleca się w Europie ograniczanie stosowania fluorochinolonów. Wśród niepożądanych skutków ubocznych wymienia się niepełnosprawność, skutki uboczne dotyczące układu nerwowego, mięśniowo-szkieletowego.
Stąd wskazania do przypisywania ich tylko w uzasadnionych przypadkach, gdy potencjalne korzyści są większe od ryzyka. Mimo tych zaleceń wiadomo, że w Polsce wciąż leki z tej grupy są przypisywane poza zaleceniami, jak podał w czerwcu Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
W dziennikarskim śledztwie brały udział osoby z The Bureau of Investigative Journalism (TBIJ), telewizji ITV oraz z The Guardian.