Miały być modne i ekologiczne, a są pełne zarazków. Świerzb, grzybica i gronkowiec złocisty

2024-11-12 8:47

W ostatnim czasie powrót do trendów z lat 90’ sprawił, że mocno nasiliło się zainteresowanie ubraniami z drugiej ręki. Secondhandy przepełnione są potencjalnymi skarbami. Niestety naukowcy zauważyli, że patogeny mogą utrzymywać się na tkaninach nawet 200 dni. Wiele zależy od rodzaju materiału oraz warunków przechowywania. Wiemy, na co zwrócić uwagę.

Miały być modne i ekologiczne, a są pełne zarazków. Świerzb, grzybica i gronkowiec złocisty
Autor: Fot. Getty Images

Odzież vintage przyciąga uwagę nie tylko ze względu na fakt, że można zaoszczędzić, ale również dlatego, że sięganie po używane rzeczy jest bardziej ekologiczne, aniżeli kupowanie nowych. Czasem jednak zapominamy, że na tkaninach zachowały się resztki czyjegoś potu czy bakterie.

Grzybica - objawy i profilaktyka

Ubrania z lumpeksu groźne dla zdrowia

Ubrania z drugiej ręki to idealny nośnik patogenów. Przekonali się o tym badacze, którzy postanowili sprawdzić ubrania sprzedawane na targu w Pakistanie. Na wielu z nich wykryto obecność Bacillus subtilus (laseczka sienna) i Staphylococcus aureus (gronkowiec złocisty).

Bakterie te mogą powodować zakażenia skóry i krwi. W pobranych próbkach wykryto także obecność pasożytów, które mogą wywoływać infekcje skóry oraz świerzb. Naukowcy wyjaśniają, że dzięki badaniom widać, jak wiele patogenów takich jak E. coli, Staphylococcus aureus i Streptococcus pyogenes (paciorkowiec beta-hemolizujący) jest w stanie przetrwać na ubraniach bawełnianych czy wykonanych z włókien mieszanych nawet 90 dni. 

Co więcej, badania ukazały, że na ubraniach z drugiej ręki, które wykonano z poliestrowych tkanin, zarazki utrzymały się aż 200 dni. Oczywiście jak można się domyślać, znaczna część bakterii przetrwała w środowisku o większej wilgotności powietrza, stąd istotne jest miejsce przechowywania takiej odzieży.

Skąd się biorą ubrania w second-handach?

Przede wszystkim musimy pamiętać, że second-handy w dużej mierze zaopatrują się w towar, który pozyskiwany jest hurtowo. A zatem pochodzenie odzieży ciężko określić, a także to, w jakich warunkach była ona magazynowana i transportowana, zanim trafiła do sklepu. 

Zobacz galerię: 5 faktów o wirusie brodawczaka ludzkiego (HPV)

Czym można się zarazić w lumpeksie?

Należy także pamiętać, że skóra każdego z nas pokryta jest milionem różnych bakterii, wirusów, czy grzybów. A zatem modne ubrania stają się ich nośnikiem, czy tego chcemy, czy nie. Poza wymienionym wcześniej paciorkowcem, czy laseczką sienną w mikrobiomie możemy znaleźć także grzyby Candida, czyli rodzaj drożdżaków, który powoduje pleśniawki, czy zakażenia intymne. 

Nie zapominajmy także o wirusach, a w tym wirusie brodawczaka ludzkiego (HPV), który przyczynia się do rozwoju wielu nowotworów. Wbrew pozorom nie przenosimy go wyłącznie drogą płciową, ale także poprzez kontakt ze śliną, czy krwią zakażonej osoby. Zatem skażona tkanina, nie jest dla nas bezpieczna.

Warto podkreślić, że jesteśmy przystosowani do własnego mikrobiomu, ale kiedy patogeny z innej osoby przechodzą na nas, mogą stać się szkodliwe i być powodem choroby.

Jak dezynfekować używane ubrania?

Podstawową zasadą sięgania po ubrania z drugiej ręki jest ich wcześniejsze wypranie, zanim postanowimy w nich chodzić. Zarazki kumulują się w okolicach pach, stóp czy stref intymnych. Dlatego ręczne pranie to nie najlepszy pomysł. Naukowcy wskazują, że aby pozbyć się patogenów, należy wyprać odzież w 60 stopniach, pamiętając także o detergentach.

Jeżeli mamy do czynienia z delikatnymi materiałami takimi jak wełna czy kaszmir, to po ręcznym praniu, które z oczywistych przyczyn wymaga niższej temperatury, należy skorzystać z parownicy (lub żelazka) o dużej mocy wyrzutu pary i dokładnie wyprasować ubranie zwłaszcza w wymienionych wcześniej okolicach. Wysoka temperatura pary pomoże pozbyć się zarazków.

Nie mieszamy własnych ubrań z nowo zakupionym towarem, ani w szafie, ani w pralce. Pierwsze pranie należy wykonać osobno, aby uniknąć zakażeń krzyżowych, czyli przeniesienia wirusów, bakterii, czy grzybów na pozostałą odzież.

Badacze podkreślają, że jeszcze przed wykonaniem prania warto wrzucić ubrania do gorącej (niewrzącej) wody i namoczyć przez trzy godziny z dodatkiem antybakteryjnego detergentu.

Po czym poznać grzybicę, czy świerzb? Zwróć uwagę na skórę

Objawy świerzbu to przede wszystkim silna i swędząca wysypka przypominająca grudki i pęcherzyki. Pojawia się kiedy pasożyty zaczynają oddawać odchody w miejscach bytowania. Poza wysypką dość charakterystyczne są również linie na skórze, które zostają po tym jak zaczynamy się drapać. Warto wspomnieć, że zanim pojawią się pierwsze objawy, może minąć nawet 4 tygodnie od kontaktu z pasożytem do wystąpienia dolegliwości.

Natomiast grzybica skóry daje różne objawy w zależności od zaatakowanego miejsca na ciele. W przypadku stref intymnych pojawiają się białe upławy o grudkowatej konsystencji przypominające twaróg, upławy mają także charakterystyczny, nieprzyjemny zapach. Nieodzowne jest uporczywe swędzenie.

Kiedy grzybica atakuje skórę np. pod pachami na skutek ubrania używanej odzieży, to pojawiają się brązowe plamy, które także mogą swędzieć. Bez względu jednak na rodzaj dolegliwości, konieczna jest konsultacja z dermatologiem i wdrożenie odpowiedniego leczenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki