Skarżył się na ból przy sikaniu, to znaleźli w jego pęcherzu. "Jeden z najbardziej ekstremalnych przypadków"

2022-11-16 12:59

Przypadek 79-letniego mężczyzny, który skarżył się na dyskomfort podczas oddawania moczu, okazał się jedną z najbardziej ekstremalnych sytuacji, z jaką mieli do czynienia lekarze. Japończyk miał w swoim pęcherzu 230-centymetrową skakankę. By ją usunąć, specjaliści musieli zastosować nietypowe rozwiązanie.

Miał ponad 2 metrową skakankę w pęcherzu. To jeden z najbardziej ekstremalnych przypadków
Autor: Getty Images / Urology Case Reports Miał ponad 2 metrową skakankę w pęcherzu. "To jeden z najbardziej ekstremalnych przypadków"

Początkowo mężczyzna powiedział lekarzom, że ma dyzurię, czyli ból podczas oddawania moczu, któremu często towarzyszy pieczenie. Specjaliści zalecili badania – najpierw USG, a potem RTG - które ujawniły nietypową przyczynę dyskomfortu, o której mężczyzna nie wspomniał.

Miał w pęcherzu 2-metrową skakankę

Szokujące skany opublikowane przez lekarzy, którzy zajmowali się przypadkiem 79-latka, ukazują ponad 2-metrową linę bez uchwytów, ciasno zawiniętą w pęcherzu moczowym mężczyzny. Musiała się tam znaleźć poprzez włożenie jej przez penisa. Ale mężczyzna nie chciał zdradzić lekarzom, dlaczego to zrobił.

Specjaliści nie mieli innego wyjścia, jak chirurgiczne usunięcie skakanki z pęcherza Japończyka. Jednak ten zabieg wymagał specjalnych przygotowań. Medycy wykonali tomografię komputerową, a na podstawie wyników stworzyli komputerowy model 3D splątanej skakanki, by dzięki temu wybrać najlepszą metodę jej usunięcia.

Androlog i urolog z dwudziestoletnim doświadczeniem prof. Giulio Garaff, który zapoznał się z opisem przypadku mężczyzny, przyznał, że "to jeden z najbardziej ekstremalnych przypadków, jakie widział w swojej karierze". Przypadek 79-latka został opisany w czasopiśmie Urology Case Reports.

Poradnik Zdrowie kiedy iść do urologa

Lekarze musieli zastosować nietypowe rozwiązanie

Kiedy doszło do splątania liny, pęcherz mężczyzny skurczył się. Tradycyjne metody polegające na usunięciu przedmiotu przez penisa, nie mogły zostać wykorzystane w tym przypadku. Lekarze zdecydowali się na inne rozwiązanie, które polegało na chirurgicznym usunięciu liny bezpośrednio przez małe nacięcie w brzuchu mężczyzny i wyciągnięcie skakanki w całości.

To rozwiązanie pomogło uniknąć potencjalnych zagrożeń związanych z uszkodzeniem cewki moczowej lub pęcherza pacjenta. Dzięki temu 79-latek bez żadnych komplikacji został wypisany do domu.

Wkładanie przedmiotów do penisa jest niebezpieczną praktyką seksualną, której celem jest zwiększenie przyjemności. Jest to niebezpieczne działanie, ponieważ przedmioty mogą uszkodzić wrażliwą tkankę cewki moczowej. Może to doprowadzić do dyskomfortu czy utracenia kontroli nad pęcherzem. W niektórych przypadkach będzie potrzebny zabieg, a nawet zastosowanie specjalnych implantów, by odbudować tkankę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki