23-latek miał bóle głowy i nudności, lekarz zalecił paracetamol. Winny był gigantyczny guz
Sprawny i zdrowy Oliver Cooper-Grace został przykuty do łóżka, po tym, jak zaczął narzekać na bóle głowy i nudności. Okazało się, że te dwa objawy zwiastowały poważny problem zdrowotny. Lekarze wykryli u 23-latka ogromnego guza mózgu. Młody mężczyzna ma za sobą już dwie operacje, ale nowotwór wciąż nie daje za wygraną.
Oliver wielokrotnie odwiedzał lekarzy z powodu bólu głowy i nudności. Jeden lekarz zalecił mu paracetamol na zatoki, a drugi leczył go na klastrowe bóle głowy. 10 czerwca 2021 r. młody mężczyzna czuł się tak źle, że specjaliści kazali mu jechać prosto na pogotowie. Dopiero rezonans magnetyczny ujawnił przyczynę problemu, czyli gwiaździaka anaplastycznego w III stadium.
"Nasz świat nagle się zmienił"
Lekarze poinformowali 23-latka, że wykryli u niego guza mózgu wielkości grejpfruta. Oliver usłyszał także, że potrzebuje pilnej operacji, bo inaczej zapadnie w śpiączkę w ciągu kilku dni. Matka mężczyzny, Sharon, tłumaczy: "Powiedziano nam, że w jego mózgu jest guz i obrzęk. Nasz świat nagle się zmienił. Oliver był zdrowy, lubił wychodzić z przyjaciółmi i oglądać Everton. Nie spodziewałam się czegoś takiego".
Dwa dni później Oliver przeszedł operację. Lekarze zdołali usunąć 70 proc. guza. 23-latek przyznał, że poznanie diagnozy przyniosło mu ukojenie. - Poczułem ulgę, wiedząc, co sprawiało, że czułem się tak źle. To było przerażające, ale muszę sobie z tym poradzić – powiedział.
Obecnie mężczyzna przebywa na długoterminowym zwolnieniu lekarskim, a operacja nie wpłynęła na jego mowę i mobilność. Cooper-Grace został skierowany na radioterapię i chemioterapię. Niestety, na podstawie badań obrazowych w grudniu ubiegłego roku, lekarze powiedzieli mu, że guz się powiększył.
Guz ciągle rośnie
Oliver przyznał, że nie było mu łatwo zaakceptować sytuację. 23-latek wyjaśnił: "To było okropne, ponieważ pomimo włożonego w leczenie całego wysiłku, guz wciąż rósł". Specjaliści wykonali kraniotomię i zdołali usunąć 20 proc. guza. Jednak w czerwcu br. mężczyzna znowu dowiedział się o tym, że jego guz się powiększył.
Tym razem od lekarze powiedzieli, że operacja jest niemożliwa z powodu lokalizacji guza. Cooper-Grace dowiedział się także, że nie ma dla niego alternatywnych metod leczenia. Jego rodzina postanowiła szukać pomocy na własną rękę. Inne leczenie jest dostępne w Niemczech, ale jest także bardzo kosztowne. Koszty związane z terapią Olivera przewyższają możliwości finansowe rodziny, dlatego zdecydowali się założyć zbiórkę funduszy na ten cel.
Gwiaździak anaplastyczny jest złośliwym guzem mózgu o nieznanej przyczynie. Objawy nowotworu różnią się w zależności od lokalizacji i wielkości guza, ale większość symptomów wynika ze zwiększonego ciśnienia w mózgu. Gwiaździak anaplastyczny zwykle rozwija się powoli, ale zdarzają się odmienne przypadki. Objawy nowotworu obejmują bóle głowy, senność, wymioty, zmiany osobowości. Rzadziej towarzyszą mu drgawki, problemy ze wzrokiem oraz problemy z koordynacją.
Polecany artykuł: