Marina Łuczenko stoczyła walkę z nowotworem. "Jedyna cenna rada, którą mam, to..."
Marina Łuczenko wyznała na swoim Instagramie, że walczyła z nowotworem. Choć wokalistka jakiś czas temu informowała fanów o pobycie w szpitalu, nie podała konkretnej przyczyny. Teraz jednak zdecydowała się na osobiste wyznanie i w kilku słowach opisała, co się stało.
O problemach zdrowotnych Mariny Łuczenko wiadomo było już wcześniej. Żona polskiego bramkarza wspominała o pobycie w szpitalu. Nikt jednak nie spodziewał się, że sprawa była aż tak poważna.
"Jakiś czas temu przeszłam operację usunięcia nowotworu"
Łuczenko postawiła na szczerość podczas zorganizowanego przez nią Q&A na swoim profilu na Instagramie. Wokalistka odpowiadała na różne pytania zadawane przez fanów. Jedna z użytkowniczek zapytała Marinę o jej samopoczucie i stan zdrowia: „Jak Twoje zdrowie psychiczne i fizyczne?” – brzmiało pytanie.
W odpowiedzi Marina postanowiła otwarcie opowiedzieć z czym musiała się zmierzyć. Okazuje się, że Łuczenko przeszła walkę z nowotworem.
„Dziękuję, że pytasz. Pewnie nie wszyscy tutaj pamiętają co się u mnie ostatnio działo. Jakiś czas temu przeszłam operację usunięcia nowotworu. Był to dla mnie bardzo ciężki okres pod względem fizycznym i psychicznym, który wiele zweryfikował, w tym moje otoczenie i przyjaciół, którzy mnie w tym czasie wspierali. Mimo wszystko jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie. Nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Na dzień dzisiejszy czuję się znakomicie" – odpowiedziała.
Marina została również zapytana o to, jakie miała objawy choroby. Okazuje się, że nie odczuwała żadnych symptomów związanych z nowotworem. Piosenkarka podkreśla, że dlatego bardzo ważne jest regularne wykonywanie badań profilaktycznych.
„Żadnych [objawów] – przypis red., dlatego tak ważne są regularne badania, czyli wizyta u ginekologa, cytologia, raz w roku nie ignorowanie sygnałów od organizmu typu bolesna miesiączka, bo to może być np. endometrioza, którą też miałam tak btw. Badanie piersi. W szczególności jeżeli ktoś jest w grupie ryzyka oraz ogólne badania z krwi: morfologia, crp, ob, tarczyca” – pisze Marina.
Wokalistka apeluje do swoich fanów o regularne badania, dzięki którym można wykryć nowotwór w początkowym stadium. Im szybciej zdiagnozowany, tym większa szansa na wyleczenie. W kolejnej relacji napisała również o przebiegu choroby i emocjach, które jej towarzyszyły.
„Bardzo ciężko wracałam do siebie. Co tylko pogarszało mój stan emocjonalny. Leczenie pozabiegowe osłabiło mój organizm, przez co cały czas chorowałam. Dodatkowo doszły ogromne zmiany hormonalne, co wpłynęło bardzo negatywnie na mój stan psychiczny. Otarłam się o depresję i ostatnie miesiące walczyłam o to aby odnaleźć w sobie spokój, co nie jest łatwe w dobie tego co się dzieje w Ukrainie. Ta koszmarna wojna pogłębiła ataki paniki. Powoli wracam do formy” – poinformowała Marina.
Z jej relacji wynika bardzo ważne przesłanie: "Jedyną cenną radę którą mam, to: regularne badania"