Mama Gwyneth Paltrow miała nowotwór jamy ustnej. Zdradza pierwsze objawy: "Mam szczęście, że żyję"
Szczere wyznanie amerykańskiej aktorki teatralnej i filmowej Blythe Danner zszokowało jej fanów. Wyjawiła, że miała nowotwór jamy ustnej – ten sam, który kilka lat wcześniej zabił jej męża. Występuje rzadko w obrębie głowy i szyi. "W jakiś sposób jest to niezwykłe, że małżeństwo zostało dotknięte tą samą chorobą" – stwierdziła w wywiadzie dla tygodnika "People".
Amerykańska aktorka Blythe Danner ma na swoim koncie liczne role filmowe, telewizyjne i teatralne. Na dużym ekranie można było ją oglądać w produkcjach takich jak: "Książę przypływów", "Miejski obłęd" czy "Podróży przedślubnej". Prywatnie jest mamą Gwyneth Paltrow, która zasłynęła rolą w oscarowym "Zakochanym Szekspirze".
Matka Gwyneth Paltrow walczyła z rzadkim nowotworem
Blythe Danner udzieliła szczerego wywiadu dla tygodnika "People". Wyznała w nim, że w 2018 roku zdiagnozowano u niej nowotwór jamy ustnej. Ta sama choroba nowotworowa zabiła jej męża Bruce’a Paltrowa i pięciu członków jego rodziny. W 1998 roku u reżysera i producenta wykryto raka krtani. Postępy tego schorzenia udało się powstrzymać na jakiś czas. W 2002 roku zmarł po nawrocie choroby nowotworowej oraz w wyniku komplikacji zapalenia płuc.
"Bruce był sercem naszej rodziny. Życie bez niego było o bledsze, ale smutek to cena, jaką płacimy za miłość" – mówiła. Dodała też, że trudno pogodzić się ze startą tak bliskiej osoby.
Pierwsze objawy choroby. "To podstępna choroba"
Gdy Blythe Danner pracowała w Londynie na planie filmu "Poznaj mojego tatę" zauważyła, że dzieje się z nią coś niedobrego. "Czuwałam się wiecznie zmęczona i zapomniałam o wszystkim. Wyczułam też guzek na szyi, był umiejscowiony w tym samym miejscu, co u mojego męża" – opowiedziała.
U 79-latki stwierdzono raka gruczołowo-torbielowatego, czyli rzadki nowotwór głowy i szyi. Dotyczy najczęściej małych gruczołów ślinowych, głównie okolicy podniebienia twardego. "Przed długi czas ukrywałam chorobę przed moimi dziećmi. Jako matka nie chciałam ich martwić, tylko chciałam iść naprzód" – przyznała Blythe Danner.
Niedługo po rozpoznaniu choroby aktorka przeszła trzy operacje, a później była poddana leczeniu onkologicznemu za pomocą radioterapii i chemioterapii.
"To podstępna choroba. Ale teraz czuję się dobrze i elegancko. I mam szczęście, że żyję" – przyznała. Jak dodała, jest wdzięczna losowi za wszystko, co jej dał – za męża, dzieci i karierę.