Małgorzata Potocka otwarcie o chorobie. "Straciłam przytomność i leżałam na podłodze"
Nie każdy chętnie i otwarcie opowiada o swojej chorobie. Niektórzy decydują te informacje pozostawić najbliższym, inni potrzebują czasu, a kiedy pojawia się właściwy moment, opisują swoją historię. Dzięki temu łatwiej przełamać tabu, czy wskazać innym drogę do właściwej diagnostyki, czy leczenia. Małgorzata Potocka po latach milczenia opowiedziała o trudnych momentach.
Małgorzata Potocka to polska aktorka, reżyserka i producentka filmowa. Na swoim koncie ma wiele ról, a widzowie kojarzą ją głównie jako osobę pełną energii i optymizmu. Część widzów kojarzy ją z “Barwy Szczęścia”, gdzie wcieliła się w postać Joli, pierwszej żony Zenka. Artystka od wielu lat zmaga się z depresją a w rozmowie z “Faktem” wyznała, jak trudne momenty ma za sobą.
Małgorzata Potocka choruje na depresję
Aktorka zaznaczyła, jak łatwo jest przeoczyć fakt, że ktoś cierpi psychicznie. Wspomniała różne sytuacje branżowe. Przytoczyła przykłady kiedy spotykając na swojej drodze uśmiechnięte i pozytywne osoby chwilę później dowiadywała się o ich próbach samobójczych, nie raz zakończonych śmiercią. Przyznała, że ona także nie była skora informować innych, że nie czuje się najlepiej.
- Wszyscy pytali co słychać Gośka, a ja odpowiadałam, że wszystko świetnie, wszystko w porządku. Po dwudziestym razie straciłam przytomność i upadłam na podłogę. Zebrali mnie z niej, posadzili na krześle i wtedy powiedziałam, że nie mogę iść na uroczystość i muszę wracać do hotelowego pokoju. Miałam jakieś 300 metrów i nie byłam sama w stanie tam dojść. Nie mówiłam, co mi jest, nie chciałam karetki, marzyłam tylko by znaleźć się w pokoju i się położyć. Gdy już się położyłam, nie miałam sił w ogóle, czołgałam się do toalety - wyznaje Małgorzata Potocka.
Aktorka wyjaśniła, że chwilę później zadzwoniła do Jacka Santorskiego, znanego psychologa, a ten chwilę później pojawił się na miejscu. Artystka wyznaje, że to właśnie dzięki specjalistycznej pomocy, zapoznaniu się z fachową literaturą udało się jej opanować chorobę.
Wydarzenie, o którym wspomniała, było niczym innym, jak ostrym atakiem depresji. Takie sytuacje mogą przydarzyć się każdemu i są bardzo wycieńczające. Choć ich przebieg może być różny, to Potocka wspomina, że nie była w stanie oddychać, miała problemy z widzeniem, trzęsła się, a potem straciła świadomość.
Depresja nie jedno ma imię. Zachowaj czujność
Psychiatrzy często mówią, że depresja to choroba cywilizacyjna, a statystyki są niedoszacowane, bo wielu ludzi wciąż jest niezdiagnozowanych. Problem polega także na tym, że w Polsce wciąż temat chorób psychicznych budzi dystans. Nie każdy chce zgłosić się do specjalisty, bo wstydzi się swoich dolegliwości.
Warto jednak pamiętać o tym, że szukanie pomocy nie jest oznaką słabości, ale walki o siebie i lepsze jutro, nawet jeśli wydaje się, że nic dobrego już nas nie spotka. Czasem jest też tak, że osoby chore na depresję dają sygnały, w pośredni sposób wołają o pomoc.
Istnieje takie określenie jak “śmiejąca się depresja”. Mówiąc wprost, oznacza to, że kiedy ktoś nagle stał się duszą towarzystwa, jest bardziej aktywny, głośniej się śmieje, żartuje, to może być sygnał, że próbuje zatuszować wewnętrzny ból.
Tak postępują zarówno osoby, które nie chcą zwracać na siebie uwagi, nie mają ochoty tłumaczyć co się stało jak i ci, którzy mają nadzieję, że zmiana ich zachowania zachęci bliskie otoczenie to wykazania większej troski i uwagi.
Prawdą jest jednak to, że nie zawsze wiemy, jak się zachować, by kogoś nie urazić. Kiedy ktoś choruje na depresję, lub boryka się z kryzysem psychicznym, zdecydowanie nie należy używać takich sformułowań jak:
- weź się w garść,
- nie przesadzaj,
- inni mają gorzej,
- wyjdź do ludzi,
- ogarnij się,
- nie możesz tak siedzieć,
- przestań cudować,
- każdy ma trudne dni,
- nic ci nie będzie,
- przestań narzekać, etc.
Zamiast tego wystarczy kilka prostych zdań:
- Jestem przy tobie.
- Mam dla ciebie czas.
- To, co teraz czujesz, jest dla mnie bardzo ważne.
- Jak mogę ci pomóc?
- Masz prawo czuć się źle, zastanówmy się, co możemy z tym zrobić.
- Jesteś ważny/ważna.
- Kocham cię.
- Przejdziemy to razem.
- Nie wiem, co czujesz, opowiedz mi.
Jeśli jesteś osobą w kryzysie psychicznym, cierpisz na depresję lub martwisz się o kogoś w twoim otoczeniu, nie wahaj się prosić o pomoc. Poniżej znajdziesz listę infolinii, które wskażą ci właściwą drogę do odzyskania zdrowia.
- Całodobowa Linia Wsparcia 800 70 2222
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - czynny codziennie od 12:00 do 22:00: 116 111
- Telefon Zaufania Fundacji Twarze Depresji - czynny we wtorki i środy w godzinach od 8:00 do 11:00: 22 290 44 42
- Telefon zaufania dla osób starszych – czynny w poniedziałek, środę i czwartek w godzinach 17.00 – 20.00: 22 635 09 54
- Bezpłatny Kryzysowy Telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny w godzinach 14.00 – 22.00 przez 7 dni w tygodniu: 116 123