Liczba chorych bez objawów w Polsce wyższa niż sądzono, alarmują naukowcy z Krakowa

2020-05-08 9:16

Jak informuje Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, liczba chorych na COVID-19, którzy nie mają objawów, może być dużo wyższa, niż sądzono. Badania populacyjne wykazały, że tylko w Krakowie zakażenie koronawirusem przeszło już około 2 proc. mieszkańców.

Kraków
Autor: Getty Images

Naukowcy z UJ i UJ CM wspólnie z firmą Diagnostyka sp. z o.o. przeprowadzili badania populacyjne na terenie Krakowa w kierunku obecności we krwi przeciwciał typu IgG  specyficznych względem koronawirusa SARS-CoV-2.

Badania pilotażowe zostały przeprowadzone na próbie tysiąca osób. W badaniu krwi, prowadzonym powszechną metodą ELISA, uczestniczyły osoby, które nie zgłaszały objawów choroby układu oddechowego i nie były badane w kierunku zakażenia.

Obecność przeciwciał typu IgG specyficznych względem wirusa SARS-CoV-2, oznacza, że osoba przebyła chorobę COVID-19 i – jak podało Collegium Medicum – do pewnego stopnia może być chroniona przed ponownym zakażeniem.

Jako grupa kontrolna posłużyły natomiast osoby, których krew została pobrana przed wybuchem epidemii - w 2019 roku. W liczącej 200 osób grupie kontrolnej u nikogo nie stwierdzono obecności swoistych przeciwciał przeciwwirusowych w klasie IgG.

Uzyskane wyniki wskazują, że około 2% populacji przeszło już zakażenie. Sugeruje to, że liczba chorych bezobjawowych jest większa niż sądzono.

Uzyskane w tym badaniu wyniki nie oznaczają, że można mówić o zbiorowej odporności społeczeństwa hamującej epidemiczne rozprzestrzenianie się wirusa. 

– Na podstawie obserwacji wysoce zakaźnych chorób wirusowych, jak np. odra, odporność zbiorowa to 90% populacji – wyjaśnia prof. Marek Sanak, kierownik Zakładu Biologii Molekularnej i Genetyki Klinicznej UJ CM, kierujący jednym z zespołów badawczych. – COVID-19 nie jest aż tak zakaźny, jedna osoba zakaża średnio dwie inne (dokładniej 2,2-2,4). Zatem odporność zbiorowa powinna się pojawić przy niższym niż w przypadku odry odsetku przebytej choroby w populacji. Jaka to wartość, zależy od pewnych czynników, m.in. gęstości i struktury społecznej, czyli ile dana osoba ma dziennie kontaktów z innymi. - dodaje ekspert.

Jak informuje Collegium Medicum, wyniki te wskazują natomiast na konieczność rozpoczęcia podobnych badań w skali kraju, aby monitorować rozprzestrzenienie wirusa w poszczególnych regionach Polski, co umożliwi racjonalne zarządzanie epidemią.

Sposoby na wzmocnienie odporności: jak się hartować?
Sonda
Czy wygrywamy z koronawirusem?

Polecamy także:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki