Lepiej nie kupuj tych ozdób choinkowych. Chemiczka ostrzega: są szkodliwe dla zdrowia
Grudniowy czas to moment, w którym myślimy już o świętach, prezentach i ozdobach choinkowych. W wielu domach bożonarodzeniowe drzewko pojawia się długo przed Wigilią. W świąteczny wystrój często wpisują się bombki z brokatem. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że mimo pięknego wyglądu, mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu.
Brokatowe bombki, ozdóbki czy figurki pięknie mienią się w świetle choinkowych lampek. Drobinki brokatu, choć są piękne, niestety są też szkodliwe. Temat ten postanowiła poruszyć znana chemiczka Sylwia Panek. "Marzy mi się, żeby ten post poszedł w świat i żeby więcej osób się dowiedziało jak dużym zagrożeniem może być brokat" - rozpoczęła swój wpis na Instagramie. Dlaczego brokat jest taki zły i czemu powinniśmy z niego zrezygnować?
Brokat to mikroplastik
Jak podkreśla Panek, założycielka profilu "mama.chemik", brokat jest mikroplastikiem.
"Mikroplastiki możemy podzielić na te, które od razu zrobione zostały w tak małych rozmiarach (jak brokat czy ścierne drobinki w niektórych środkach czystości i kosmetykach) oraz te, które powstają w wyniku zużywania, ścierania, rozpadania większych fragmentów tworzyw sztucznych" - pisze.
Mikroplastik występuje niemal wszędzie i stanowi dla ludzi spore zagrożenie. Znajduje się on w większości pokarmów, środków chemicznych czy w powietrzu. Może przenikać m. in. do naszych płuc, krwi oraz mleka matki karmiącej. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie skutki może przynieść jego obecność w naszych organizmach.
"Naukowcy nie są w stanie nam powiedzieć, jak to wpłynie na nasze zdrowie. To trudne pytanie, bo przecież plastik plastikowi nie równy. Inaczej może wpływać na nas ten, który uwolnił się z plastikowej butelki do naszego napoju, a inaczej taki brokat, który przecież nie jest do kontaktu z żywnością, więc nie mamy pojęcia jakie substancje zawiera" - pisze chemiczka.
Cząsteczki brokatu, mimo że nie mają bezpośredniego kontaktu z żywnością, mogą dostać się do naszego organizmu przez oddychanie czy zwyczajnie przedostać się na potrawy i zostać omyłkowo zjedzony.
Jednak jedzenie czy wdychanie brokatu nie jest jedynym problemem. Brokat może w łatwy sposób przedostać się do naszych oczu, co stanowi realne zagrożenie.
"Brokat łatwo przykleja się do do powierzchni spojówki i rogówki, powodując podrażnienie. Pocierając oko, sprawiamy, że produkt dosłownie wbija się w jego powierzchnie, co może wywołać poważną infekcję.[...] Przerażającym przykładem jest historia Erici Diaz, która straciła oko, właśnie przez drobinkę brokatu, która wbiła się w jej rogówkę" - napisała Panek, cytując informacje ze strony chronswojwzrok.pl.
Dlatego, wybierając ozdoby choinkowe, lepiej unikać tych oblepionych brokatem. Zagrożenie dla człowieka stanowi nie tylko brokat na bombkach, lecz także ten obecny w kosmetykach. Do produkcji brokatu wykorzystywana jest mika, która może powodować reakcje alergiczne, takie jak pokrzywka, pieczenie skóry czy swędzenie.