Leki na erekcję mogą być niebezpieczne. Niepokojące ustalenia badaczy

Jeżeli jesteś mężczyzną, któremu zdarza się sięgać po leki na erekcję, a zarazem leczysz się kardiologicznie – nie mamy dobrych wieści. Zauważono, że jednoczesne przyjmowanie leków na erekcję i popularnych środków stosowanych m.in. na bóle w klatce piersiowej, może zwiększać ryzyko przedwczesnego zgonu.

Przedwczesny zgon po lekach na erekcję

Inhibitory fosfodiesterazy-5 będące lekiem na zaburzenia erekcji – znane również jako PDE5i – są współcześnie często stosowane. Substancje czynne to sildenafil, wardenafil lub tadalafil, dostępne pod różnymi nazwami handlowymi. Nowe badania sugerują, że stosowanie tych środków może dawać niebezpieczne powkładania u osób leczących się kardiologiczne. 

W omawianym badaniu wzięło udział 61 487 mężczyzn. Wyniki wskazują, że inhibitory fosfodiesterazy-5 wraz z popularnymi nasercowymi nitratami, mogą zwiększać ryzyko niewydolności serca, a co za tym idzie – przedwczesnego zgonu. Wyniki badań opublikowano na łamach "Journal of the American College of Cardiology".

Środki na erekcję a leki nasercowe - interakcje

Prof. Daniel Peter Andersson z wydziału medycyny Karolinska Institute w Sztokholmie, wrócił uwagę, że celem badań jest ustalenie możliwości farmakologicznego wsparcia erekcji u osób z chorobami serca, leczonych nitratami. 

Stosowanie leczenia PDE5i u osób z chorobami serca i układu krążenia budzi pewne obawy, ponieważ środki te, podobnie jak leki z grupy nitratów, mogą powodować zbyt niskie ciśnienie krwi, co z kolei w różny sposób może wpływać na organizm i układ krwionośny. 

Jest to narastający problem, ponieważ pacjentów z zaburzeniami erekcji stale przybywa. - Uzasadnia to nasze wysiłki w zakresie dalszych badań nad niejednoznacznym wpływem leków na zaburzenia erekcji na mężczyzn – dodał prof. Daniel Peter Andersson.

Czy środki na erekcję mogą szkodzić? Wyniki nowych badań

Badani mężczyźni, których wyniki wykorzystano do opracowania najnowszych analiz, to osoby z ustabilizowaną wieńcówką, po przebytym w latach 2005-2013 zawale albo po przezskórnej interwencji wieńcowej, jak np. angioplastyka wieńcowa.

Pacjenci mieli przypisane nitraty w formie leków na bazie nitrogliceryny doustnych lub podjęzykowych, i zażywali je w ciągu pół roku. Poza tym mieli w swojej historii zażywanie leków na erekcje z grupy PDE5i, jak sildenafil, wardenafil lub tadalafil.

CZYTAJ TEŻ: O lekach na potencję i erekcję. Niepożądane działanie niebieskiej tabletki

55 777 badanych mężczyzn było leczonych samymi nitratami, a 5710 leczonych zarówno nitratami, jak i PDE5i. W pierwszej grupie średni wiek wynosił 70 lat, w drugiej ok. 61. Mimo młodszego wieku, ryzyko przedwczesnej śmierci w drugiej grupie – leczonej nitratami obok stosowania leków na erekcje – było dwukrotnie wyższe.

Cytowany przez CNN Doktor Howard C. Herrmann, profesor chorób układu krążenia im. Johna W. Bryfogle’a na Uniwersytecie Pensylwanii, skomentował, że lekarze "od dziesięcioleci wiedzieli o potencjalnym ryzyku wystąpienia niskiego ciśnienia krwi w przypadku tej kombinacji terapii". Lekarz przyznał, że zaskoczyło go, jak duża grupa pacjentów przyjmuje jednocześnie oba leki i dodał, że powinna to być istotna informacja dla przypisujących te środki lekarzy.

Czy leki na erekcję są bezpieczne? 

Wydaje się jednak, że na ten moment pacjenci mogą jednak spać – i brać leki na erekcję – spokojnie, gdyż badanie wymaga dokładniejszych analiz. Brakuje w nim m.in. informacji, jak często pacjenci zażywali oba leki.

Ponadto na problemy z erekcją mogą rzutować problemy kardiologiczne, co oznacza, że osoby bardziej chore na serce, potrzebowały więcej leków na erekcje. Tym samym do przedwczesnego zgonu mogła się przyczynić choroba podstawowa, a nie kombinacja leków.

Lekarze podkreślają jednak, że zażywanie leków na erekcję podczas jednoczesnej farmakoterapii związanej z układem krążenia, trzeba omówić z lekarzem. W razie wystąpienia niepokojących objawów po lekach na erekcje, jak np. duszności, bóle w klatce piersiowej czy inne trudności, należy bezzwłocznie udać się do specjalisty.

Katarzyna Głuszak