Lekarze z Zakopanego mają dość. "Zgłaszają się i oczekują natychmiastowego leczenia"

2024-02-06 10:04

Ferie zimowe w pełni, jedni już zakończyli czas odpoczynku, inni rozpoczęli, a kolejni czekają z niecierpliwością. Na przerwę w dużej mierze liczą nie tylko dzieci, ale i ich rodzice. Okazuje się, że zapanował dziwny trend, a szpital w Zakopanem jest pełen małych pacjentów. O co chodzi?

Lekarze z Zakopanego mają dość. Zgłaszają się i oczekują natychmiastowego leczenia
Autor: Getty Images Lekarze z Zakopanego mają dość. "Zgłaszają się i oczekują natychmiastowego leczenia"

Szpital Powiatowy im. dr. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem opublikował na Facebooku obszerny post. Z jego treści wynika, że na zimowy odpoczynek przyjeżdżają rodziny z chorymi dziećmi. Ostatecznie maluchy wymagają pomocy medycznej i nieraz trafiają do szpitala.

Bezpieczny wyjazd na ferie. Policyjna kontrola autokarów

Chore dzieci jadą na ferie? Lekarz komentuje sytuację

W czasie ferii w Zakopanem nie brakuje pacjentów. Mowa nie tylko o osobach kontuzjowanych na stokach narciarskich, ale również o dzieciach, które przyjechały chore, czy niedoleczone. Sprawę skomentował dr Jerzy Toczek, kierownik Poradni Specjalistycznych zakopiańskiego szpitala.

- (...) zauważalny jest większy napływ pacjentów. Co znamienne to przede wszystkim dzieci, często przyjeżdżają już chore pod Tatry. Rodzice wcześniej zarezerwowali miejsca noclegowe, zapewne wpłacili zaliczkę i uznali, że nie ma sensu rezygnować z wyjazdu w góry. Potem zgłaszają się i oczekują natychmiastowego leczenia i powrotu do zdrowia dzieci, bo są przecież na feriach i chcą skorzystać z zimowych wakacji. Nie jest to jednak takie proste, powiem więcej, obserwujemy, że jest coraz więcej dzieci, które wymagają nawet hospitalizacji - wyjaśnia lekarz z Zakopanego.

Specjalista zaznacza, że chodzi o popularne infekcje, które czasem kończą się tylko na przeziębieniu, niemniej jednak nie brakuje przypadków grypy, COVID-19, czy wirusa RSV. Lekarz podkreśla, że to właśnie ten ostatni wirus w dużej mierze dotyka małe dzieci i często prowadzi do zapalenia płuc czy pęcherzyków płucnych a wówczas konieczna jest hospitalizacja. 

Dr Jerzy Toczek informuje, że oddział pediatryczny zakopiańskiego szpitala jest obłożony a wszystko dlatego, że dzieci przyjeżdżają na ferie zimowe już zainfekowane. A rodzice choćby przez wzgląd na poniesione koszty nie rezygnują z wyjazdu.

- (...) Często słyszymy tłumaczenie, że przecież zdrowe, górskie powietrze na pewno pomoże w terapii. A już na pewno, jeśli chodzi o infekcje górnych dróg oddechowych. Tutaj wyprowadzam z błędu: jest dokładnie odwrotnie, obecnie wiadomo już, że klimat wysokogórski od lat jest uznawany jako bodźcotwórczy, więc ostre schorzenia może nawet zaostrzać - apeluje dr Toczek.

Nieleczone infekcje i popularne błędy

Czasem zdarza się nam bagatelizować moment kiedy nasze zdrowie lekko podupadło. Twierdzimy, że to w końcu tylko katar, drobna infekcja i że zaraz powinno być lepiej. Niestety nie zawsze tak jest, dlatego warto słuchać organizmu i obserwować, czy ewentualnie nie pojawiły się kolejne dolegliwości. 

Lekarz medycyny rodzinnej, Michał Domaszewski przypomina, że wciąż popełniamy te same błędy. Pierwszym z nich jest fakt, że nie wykonujemy testów, które pomogą rozpoznać, z jakim rodzajem infekcji wirusowej mamy do czynienia. To ważne, bo choć mają podobny przebieg, to leczy się je inaczej. 

Choć Domaszewski odnosił się w nagraniu do kwestii grypy, to podkreślił, jak ważny jest odpoczynek. Organizm potrzebuje siedmiu dni na regenerację, a podejmowanie aktywności, czy wyjazd podczas choroby to nie jest dobry pomysł. Lekarz poinformował, że kiedy pojawia się gorączka, to optymalnym momentem do jej zbijania jest wartość od 38,5 stopni. 

Natomiast warto również obserwować swój organizm i kiedy mimo prób zbijania gorączki temperatura nie spada, kaszel nie ustępuje lub pojawią się duszności, to może być znak, że mamy do czynienia z powikłaniami po grypie. Jednym z najczęstszych powikłań jest zapalenie płuc, ale konsekwencji złego leczenia lub zaniedbania choroby jest znacznie więcej, o czym wspomniał kiedyś dr Michał Sutkowski, lekarz zaznaczył, że może dojść do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, samego mózgu, a nawet zgonu.

Lekarz rodzinny Michał Domaszewski wskazał również nawyki i działania, które sprawiają, że jesteśmy bardziej podatni na różne choroby. O tym jak skutecznie zniszczyć swoją odporność przeczytasz TUTAJ.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki