Lekarka mówi o objawach raka płuc, które dostrzegła u siebie. “Nie kieruj się stereotypami”
Diagnoza nowotworu zaskoczyła lekarkę Ruthrę Coventry. U kobiety zdiagnozowano raka płuc. Kiedy dowiedziała się, że choruje, miała 38 lat, a jej uwagę przykuły dwa objawy.
Ruthra Coventry pracuje i mieszka w Wielkiej Brytanii. Z zawodu jest anestezjolożką. Choć na co dzień to ona opiekuje się pacjentami, sama także wymagała pomocy, kiedy zachorowała na raka.
Nawracające infekcje i kaszel były objawami raka płuc
Kiedy lekarka poznała swoją diagnozę, miała 38-lat. Zaniepokoiły ją dwa objawy – kaszel, który nie ustępował i nawracające infekcje dróg oddechowych. Lecz początkowo myślała, że często choruje, bo jej dziecko chodzi do żłobka i stamtąd przynosi różne zarazki.
Kobieta postanowiła nie przejmować się nietypowymi symptomami i żyła całkowicie normalnie, dzieląc czas na pasje, rodzinę i pracę. Jednak kilka tygodni później trafiła na pogotowie. Ból w klatce piersiowej był tak silny, że kobieta zaczęła mieć problemy z oddychaniem.
W końcu zdecydowała udać się do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie do szpitala na szczegółowe badania.
"Nie wyobrażałam sobie, że to będzie rak"
Na początku pobytu w szpitalu Coventry miała poczucie, że marnuje czas, bo przecież nic jej nie jest. Z drugiej strony przeczuwała, że powinna zbadać przyczynę nietypowych objawów. Lekarze przeprowadzili wszystkie niezbędne badania takie jak tomografia komputerowa, które wykazały pewne nieprawidłowości.
Ruthra miała rozstrzenie oskrzeli, ale badania ujawniły coś znacznie groźniejszego. Lekarka miała guza w prawy płucu. - Nie mogłam w to uwierzyć. Nawet wtedy nie wyobrażałam sobie, że to będzie rak. Miałam dalsze skany i bronchoskopię, aby spróbować określić, co to za masa – wspomina kobieta.
Ze względu na nawracające infekcje i lokalizację guza, eksperci zadecydowali, że najlepszym wyjściem będzie jego usunięcie. Na początku 2019 r. Coventry przeszła lobektomię.
"To myślenie musi się zmienić"
Badania guza wykazały, że Ruthra ma raka płuc w początkowym stadium. Anestezjolożka zawsze żyła aktywnie, uprawiała jogę, biegała, opiekowała się kilkuletnim synem, a dodatkowo była lekarzem, dlatego nigdy nie myślała, że choroba nowotworowa będzie dotyczyć jej.
- Byłam oszołomiona, kiedy powiedzieli mi, że mam raka płuc, mimo że pracowałam w branży medycznej. Nawet podczas badania nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogę mieć raka płuc w wieku 38 lat – wyjaśniła kobieta.
Coventry miała wiele szczęścia, ponieważ rak został wykryty wcześnie. Na tyle, że wystarczyło usunięcie guza, a dalsze terapie nie były potrzebne. Po 8 miesiącach powoli wróciła do pracy.
Dziś lekarka walczy ze szkodliwymi uprzedzeniami związanymi z rakiem. - Chcę walczyć ze stereotypem, że rak płuc jest po prostu spowodowany paleniem. Zauważyłam, że takie przekonanie jest obecne zarówno w środowisku medycznym, jak i w społeczeństwie. To myślenie musi się zmienić – apeluje Ruthra.