Lek na cukrzycę, rozchwytywany jako pomoc w odchudzaniu, wróci do aptek? Mamy odpowiedź producenta
"Nie ma", "Nie wiemy, kiedy będzie", "Jest, ale tylko dla osób, które już mają otwartą receptę" - takie odpowiedzi od kilku miesięcy słyszą niemal wszyscy, którzy usiłują kupić lek Ozempic. Odkąd wiadomo, że pomaga on również zrzucić zbędne kilogramy, jest bardzo trudno dostępny, a wiele osób rezerwuje go nawet w aptekach odległych od miejsca zamieszkania. Kiedy skończą się problemy z dostępnością tego leku? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy producenta.
Wskazaniem do stosowania leku Ozempic jest cukrzyca typu 2. Lek jest przepisywany osobom z niedostatecznie kontrolowaną cukrzycą typu 2 jako dopełnienie diety i aktywności fizycznej, a także tym diabetykom, którzy nie mogą stosować metforminy, wreszcie - w skojarzeniu z innymi lekami przeciwcukrzycowymi.
Substancją czynną jest semaglutyd, syntetyczny analog ludzkiego glukagonopodobnego peptydu-1 (GLP-1). Lek sprzedawany jest w formie penu do wstrzykiwań - pacjenci raz w tygodniu robią sobie podskórny zastrzyk.
Pomaga kontrolować cukrzycę, ale także pomaga schudnąć
Boom na Ozempic zaczął się już jakiś czas temu - gdy okazało się, że nie tylko pomaga on kontrolować cukrzycę typu 2, ale również zrzucić nadmiar kilogramów. Odkąd dowiedziono w badaniach klinicznych, że prócz działania hipoglikemizującego lek ma również działanie odchudzające (potwierdziło to m.in. badanie STEP-1, w którym wykazano, że 68-tygodniowa kuracja pozwoliła pacjentom z otyłością, ale bez cukrzycy typu 2, lecz z jedną chorobą współistniejącą, zredukować masę ciała średnio o 14,9 proc.) wielu lekarzy przepisuje go pacjentom "off label", czyli poza oficjalnym wskazaniem.
Są wśród nich osoby ze stanem przedcukrzycowym, czy z insulinoopornością, ale również ci, którzy są zdrowi, ale bez większego wysiłku chcieliby zmniejszyć wagę. Dochodzi nawet do sytuacji, że lek przepisywany osobom, które chcą przed latem zrzucić 4-5 kilogramów - a jeśli recepty nie chce przepisać lekarz, zdobywana jest w serwisach receptowych w internecie.
Przeszkodą nie jest wysoka cena leku (koszt miesięcznej kuracji bez refundacji to 357 zł), możliwe efekty uboczne ze strony przewodu pokarmowego, ani świadomość, że lek na część osób może nie zadziałać - są tacy, które w trakcie kuracji nie stracili ani grama, a nawet przytyli.
W efekcie Ozempicu nie mogą kupić ci, dla których jest on niezbędny - a więc cukrzycy z określonymi wyżej wskazaniami.
Dostawy są regularne, ale popyt znacząco przerósł podaż
Jak wyjaśnia Marta Daszuta z firmy Novo Nordisk, producenta leku Ozempic, lek jest stale dostarczany do aptek. Ale: - Widzimy, że mniej więcej od lutego tego roku zaczął się cieszyć niespotykaną popularnością. Zwiększyliśmy moce produkcyjne na tyle, na ile to możliwe i dostarczamy więcej leku, niż planowaliśmy - mówi przedstawicielka producenta.
A kiedy Ozempic znów będzie można bez problemu kupić? - Mimo zwiększenia produkcji na pewno jeszcze kilka miesięcy zajmie nam zaspokojenie popytu - przewiduje Marta Daszuta. I dodaje, że firma planuje dalsze inwestycje w linie produkcyjne.
- Zalecamy pacjentom, aby monitorowali zmieniające się zapasy w aptekach lub skontaktowali się ze swoim lekarzem. - podsumowuje Marta Daszuta.