"Lek na alzheimera" dopuszczony przez FDA. Skutki uboczne mogą zagrażać życiu

2023-07-07 10:45

Płyną dobre wieści. Pierwszy preparat, który spowalnia postęp choroby Alzheimera, został w pełni zatwierdzony przez Amerykańską Agencją ds. Żywności i Leków (FDA). Organizacja przyjrzała się też bliżej skutkom ubocznym, które występują po jego stosowaniu. Mogą potencjalnie zagrażać życiu.

Lek na alzheimera dopuszczony przez FDA. Skutki uboczne mogą zagrażać życiu
Autor: Getty Images "Lek na alzheimera" dopuszczony przez FDA. Skutki uboczne mogą zagrażać życiu

Jest decyzja FDA ws. leku na alzheimer

Liczba przypadków choroby Alzheimera rośnie na całym świecie, a obecne możliwości terapii dają ograniczone rezultaty. Czy zbliża się prawdziwy przełom w leczeniu tego schorzenia, które stopniowo niszczy mózg? Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) podjęła długo oczekiwaną przez społeczność decyzję i dała zielone światło dla preparatu spowalniającego postęp alzheimera.

To pierwsza taka sytuacja, gdy organ regulacyjny zatwierdził w pełni substancję, która ma na celu spowolnienie postępu choroby. Lek Leqembi (lecanemab-irmb) wymierzony jest przeciw jednej z przyczyn choroby, czyli w rodzaj białka w mózgu tzw. beta-amyloid. Jego producentami są dwie firmy farmaceutyczne Esai z Japonii i Biogen ze Stanów Zjednoczonych.

- Nie sądzę, byśmy mogli przecenić znaczenie tej chwili – skomentowała Donna Wilcock, asystentka dziekana biomedycyny na Uniwersytecie Kentucky. Jej wypowiedź zacytował serwis NBC News.

Choroba Alzheimera - skąd się bierze?

FDA ostrzega przed skutkami ubocznymi

Stowarzyszenie Alzheimer’s Association przekazało, że w USA około 6,7 mln dorosłych w wieku powyżej 65. roku życia cierpi na chorobę Alzheimera. Jednak pojawiła się dobra wiadomość dla chorych. Wyniki badań klinicznych nad zatwierdzonym preparatem pokazują, że postęp schorzenia u uczestników został o 27 proc. spowolniony w ciągu 18 miesięcy. Wzięło w nich udział 1795 osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi lub chorobą Alzheimera we wczesnym stadium.

Najnowsze doniesienia skomentował neurolog dr Ronald Petersen z Mayo Clinic w Rochester. W swojej wypowiedzi zwrócił szczególną uwagę na to, że Leqembi nie jest lekarstwem ani nie eliminuje choroby, lecz tylko ją spowalnia.

Decyzję FDA o zatwierdzeniu preparatu spowalniającego postęp alzheimera poparło stowarzyszenie Alzheimer’s Association. Według prezes tej organizacji Joanne Pike "to może dać ludziom we wczesnych stadiach choroby Alzheimera więcej czasu na utrzymanie niezależności i robienie rzeczy, które kochają".

Przy zatwierdzeniu preparatu Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków jednak ostrzegła przed skutkami ubocznymi. Jego stosowanie może potencjalnie prowadzić do drgawek i zgonu. Wobec tego pacjenci – jak zaznaczyła FDA – powinni najpierw zostać poddani specjalnym testom genetycznym. Dzięki temu będzie można lepiej zrozumieć ryzyko wystąpienia skutków ubocznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki