Księżna Kate przerwała milczenie. Wyjawiła, jak przebiega leczenie
"Moje leczenie trwa i potrwa jeszcze kilka miesięcy. Robię duże postępy, ale każdy przechodzący chemioterapię wie, że są dobre i złe dni" - przekazała księżna Kate w mediach społecznościowych. Tym samym księżna ucięła wszelkie spekulacje na temat stanu jej zdrowia, jakie od pewnego czasu pojawiały się w internecie.
Pierwsze oficjalne oświadczenie Kate od kilku miesięcy
O tym, że 42-letnia księżna Kate, matka trójki dzieci i żona następcy brytyjskiego tronu ma nowotwór, dowiedzieliśmy się 22 marca z oświadczenia, jakie zamieściła w mediach społecznościowych. Ta informacja wstrząsnęła opinią publiczną na całym świecie.
Sama księżna zniknęła z życia publicznego, skupiając się na leczeniu. W internecie co i rusz pojawiały się spekulacje na temat stanu jej zdrowia i przebiegu terapii. W piątek na oficjalnym koncie książęcej pary na Instagramie pojawiło się jej oświadczenie, w którym zdradziła, jak się czuje.
"Byłam pod wrażeniem wszystkich miłych wiadomości ze wsparciem i zachętą, które otrzymywałam przez ostatnie kilka miesięcy. To naprawdę zmieniło świat Williama i mnie i pomogło nam obojgu przetrwać trudniejsze chwile" - napisała na wstępie księżna Kate.
"Moje leczenie trwa i potrwa jeszcze kilka miesięcy. W dni, w których czuję się wystarczająco dobrze, z radością angażuję się w życie szkolne, spędzam czas osobisty na rzeczach, które dodają mi energii i pozytywnego nastawienia, a także zaczynam pracować w domu. Robię duże postępy, ale każdy przechodzący chemioterapię wie, że są dobre i złe dni. W te złe dni czujesz się słaby, zmęczony i musisz odpocząć. Ale w dobre dni, kiedy czujesz się silniejszy, chcesz jak najlepiej wykorzystać to dobre samopoczucie." - przekazała.
Kate dodała, że z niecierpliwością czeka na udział w paradzie urodzinowej króla Karola, która odbędzie się w najbliższy weekend, a latem chciałaby powoli wracać do swoich obowiązków.
"Ale jednocześnie wiem, że jeszcze nie wyszłam na prostą. Uczę się cierpliwości, szczególnie w obliczu niepewności. Przyjmuję każdy dzień takim, jaki jest, słucham mojego ciała i pozwalam sobie na wykorzystanie tego tak potrzebnego czasu na uzdrowienie." - napisała. Na koniec podziękowała wszystkim, którzy podzielili się z nią swoimi historiami walki z chorobą nowotworową.
Na co choruje księżna Kate?
Księżna Kate zawiesiła swoje obowiązki pod koniec ubiegłego roku. W styczniu przez prawie dwa tygodnie przebywała w The London Clinic, gdzie poddała się planowej operacji jamy brzusznej. Już wtedy zaczęły się pierwsze spekulacje na temat prawdziwego powodu jej operacji - jednak sama Kate zapewniła, że lekarze byli wówczas przekonani, że zmiana w obrębie jamy brzusznej nie miała związku z nowotworem. Dopiero jakiś czas później okazało się, że sytuacja jest dużo poważniejsza niż początkowo sądzono. W oświadczeniu, w którym poinformowała o swojej chorobie, Kate przyznała, że chociaż czuje się dobrze, wiadomość o raku była dla niej "ogromnym szokiem".
Do tej pory nie ujawniono jednak, jaki typ operacji przeszła wówczas księżna Kate, jak zdiagnozowano u niej chorobę nowotworową, jaki to nowotwór i jakie są rokowania. Sama księżna również nie udzieliła i nadal nie udziela takich informacji.