Koronawirus uszkadza nerki? Dlaczego? Ekperci wyjaśniają
Koronawirus ciągle atakuje i prawie codziennie dowiadujemy się o nim czegoś nowego. Teraz okazało się, że koronawirus nie tylko wpływa płuca, mózg i serce, ale również niszczy nerki. Już wiadomo, że uszkodzenia tego ostatniego narządu występują w przebiegu COVID-19 stosunkowo często. Lekarze nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, ale mają już pierwsze teorie.
Lekarze alarmują, że znaczna liczba chorych chorych na koronawirusa ma problemy z nerkami, co komplikuje ich leczenie i zmniejsza szanse na przeżycie. To, w jaki sposób wirus wpływa na nerki - które odgrywają istotną rolę w oczyszczaniu dopływu krwi do organizmu - jest nadal niejasne, ale eksperci mają swoje teorie.
Koronawirus atakuje nerki?
Według pierwszej z nich koronawirus bezpośrednio atakuje nerki. Badanie opublikowane w czasopiśmie Cell w marcu wykazało, że koronawirus wiąże się z rodzajem receptora na komórkach zwanym ACE2. Te specjalne receptory znajdują się nie tylko w komórkach serca i płuc, ale także w nerkach.
- Receptory ACE2 to te miejsca, w których koronawirus może się rozmnażać - powiedział dr George Thomas, nefrolog z Glickman Urological and Kidney Institute z Cleveland Clinic.
Druga teoria związana jest z tym, że koronawirus najmocniej atakuje płuca i bardzo wpływa na ich pracę. - Uszkodzenie nerek u pacjentów z koronawirusem jest skutkiem tego, że organizm nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej ilości tlenu do poszczególnych narządów - powiedział prezes National Kidney Association, dr Holly Kramer, dziennikarzowi NBC News.
Trzecia teoria głosi, że uszkodzenie nerek może być wynikiem działania wirusa na krew. Koronawirus bowiem znacząco zwiększa jej krzepliwość, a to prowadzi do zakrzepów, na których istnienie nerki są bardzo wrażliwe. Z kolei przyczyną nadmiernej skłonności do zakrzepów jest burza cytokinowa. Dochodzi do niej, gdy układ odpornościowy zbyt gwałtownie reaguje na atak koronawirusa.
Żródło: BBC
Przeczytaj też
Porady eksperta