Koronawirus niszczy mózg. Kto i jak bardzo jest narażony? Naukowcy ogłosili wyniki kolejnych badań

2020-04-16 16:59

Czy koronawirus niszczy mózg? Na pewno wpływa na układ nerwowy - wymioty, bóle głowy, zaburzenia smaku i węchu są tego dowodem. A ponieważ skarży się na nie wielu chorych na COVID-19, sprawą zajęli się naukowcy. Neurolodzy na całym świecie analizują dane pacjentów i mają już swoje wnioski - dość niepokojące. O wpływie koronawirusa na mózg i o tym, czy rzeczywiście koronawirus może trwale uszkodzić mózg, wypowiedział się dla nas również prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, szef Kliniki Neurologii SPSK4 w Lublinie i prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Koronawirus może prowadzić do trwałych uszkodzeń mózgu
Autor: zdj. Dominika Rejdak prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego

Spis treści:

  1. Ciężkie przypadki inwazji wirusa na układ nerwowy
  2. Objawy neurologiczne już u jednej trzeciej pacjentów?
  3. NeuroCovid we Włoszech
  4. Sytuacja w Polsce

Wymioty, bóle głowy i inne objawy neurologiczne świadczą o inwazji wirusa na układ nerwowy. - Mamy także doniesienia o ciężkich przypadkach z drgawkami, z zaburzeniem stanu świadomości i stanu przytomności - mówi nam prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, szef Kliniki Neurologii SPSK4 w Lublinie i prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Koronawirus może prowadzić do przewlekłych lub trwałych uszkodzeń w strukturach mózgu. Najnowsze ustalenia neurologów potwierdzają, że koronawirus SARS-CoV-2 ma podobne właściwości do SARS-CoV-1 z 2003 roku. Wirus do ośrodkowego układu nerwowego przedostaje się trudniej niż do układu oddechowego. Niemniej, na świecie obserwuje się już szereg przypadków i skutków takich infekcji, m.in. w postaci zapalenia mózgu.

- Już opisano wiele przypadków, w których obserwowano cechy encefalopatii, czyli zapalenia mózgu w przebiegu infekcji - dodaje profesor Rejdak.

Wiele osób skarży się na wymioty, bóle głowy, nudności, co świadczy o podrażnieniu układu nerwowego. Występuje zmęczenie, bóle mięśniowe, a nawet utrata smaku i węchu.

Czytaj też: Nie masz węchu, nie czujesz smaku? Być może masz koronawirusa

Ciężkie przypadki inwazji wirusa na układ nerwowy

Zagraniczne rejestry mówią o ciężkich przypadkach infekcji poprzedzonych objawami drgawek, utratą przytomności czy stanu świadomości. Potwierdzone są przypadki drastycznego przebiegu COVID-19, wskazującego na niemal trwałe uszkodzenia mózgu czy encefalopatię z cechami nekrozy i zmianami krwotocznymi w mózgu.

Na początku marca 74-letni mężczyzna przyszedł na pogotowie w Boca Raton na Florydzie z kaszlem i gorączką. Początkowo badania obrazowe wykluczyły zapalenie płuc i został odesłany do domu. Następnego dnia, kiedy gorączka wzrosła, mężczyzna ponownie trafił do szpitala. Miał trudności w oddychaniu, nie mógł powiedzieć, jak się nazywa, ani wyjaśnić, co było nie tak - stracił zdolność mówienia.

Pacjent, który miał przewlekłą chorobę płuc i chorobę Parkinsona, machał gwałtownie rękami i nogami i wydawał się mieć atak. Lekarze podejrzewali, że ma COVID-19, co ostatecznie potwierdzono testami.

Inny, niepokojący przypadek zarejestrowano w Detroit, gdzie do szpitala zgłosiła się 50-letnia pracownica linii lotniczych, jak potwierdziła diagnoza, u kobiety rozwijało się COVID-19. Była zmieszana i skarżyła się na ból głowy. Nie pamiętała, jak się nazywa. Tomografia komputerowa mózgu wykazała obrzęk i stan zapalny w kilku miejscach, z mniejszymi obszarami, w których niektóre komórki były obumarłe.

Diagnozą lekarzy była „ostra martwicza encefalopatia krwotoczna związana z COVID-19, rzadka encefalopatia związana z innymi infekcjami wirusowymi”. Rozwój choroby i wpływ wirusa na mózg przebiegły błyskawicznie. - Nastąpiło przerwanie bariery krew-mózg, która normalnie chroniłaby mózg. Wirus ten, podobnie, jak i wirus grypy może bezpośrednio zaatakować mózg w rzadkich okolicznościach - wyjaśniła w wywiadzie dla „The New York Times” neurolożka, dr Elissa Fory.

Objawy neurologiczne już u jednej trzeciej pacjentów?

Według najnowszych badań chińskich badaczy, opublikowanych w Tongji Medical College na Huazhong University of Science and Technology w Wuhan w Chinach, objawy neurologiczne obserwuje się już u jednej trzeciej pacjentów w przebiegu COVID-19. "Nieco ponad jedna trzecia z badanych pacjentów (36,4%) miała objawy neurologiczne. Chodzi tu o takie objawy, jak ostre choroby naczyniowo-mózgowe, upośledzenie i uszkodzenie mięśni szkieletowych” - czytamy w raporcie. Przy czym należy dodać, że objawy te częściej występują u pacjentów w stanie ciężkiego przebiegu infekcji.

NeuroCovid we Włoszech

Coraz więcej podobnych przypadków odnotowuje się także we Włoszech. Pacjenci wykazują przede wszystkim drgawki, splątanie i objawy zapalenia mózgu. Dr Alessandro Padovani z Uniwersytetu w Brescii we Włoszech otworzył specjalną jednostkę NeuroCovid, dedykowaną pacjentom z infekcją SARS-CoV-2 i pasażem wirusa na układ nerwowy.

Sytuacja w Polsce

Pacjenci wykazujący objawy neurologiczne w przebiegu COVID-19 leczeni powinni być w jednoimiennych szpitalach zakaźnych. Placówki te, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, dysponują oddziałami neurologicznymi albo wyposażone są w narzędzia przeznaczone do leczenia pacjentów obciążonych chorobami układu nerwowego. Przypomnijmy, że takich szpitali jest dziewiętnaście. 

Czytaj też: Szpitale przekształcone w zakaźne – lista

W Polsce dotychczas zaobserwowano łagodniejsze objawy, takie jak nudności, bóle czy zawroty głowy. Często jednak pacjent zaintubowany znajduje się w śpiączce farmakologicznej, a to oznacza, że pewne objawy trudno zweryfikować. W ciężkich przypadkach, kiedy chory walczy o życie, na oddziale intensywnej terapii nie wykonuje się też badań obrazowania, które pewne cechy - takie jak zmiany w mózgu, a jednocześnie inwazję wirusa na układ nerwowy - mogłyby wykazać lub wykluczyć.

- Trudno wówczas takie objawy, w dramatycznym przebiegu wychwycić i je zweryfikować. Bardzo ważne jest przestrzeganie zasad izolacji, higieny i unikanie ekspozycji na wirusa. Chodzi zwłaszcza o pacjentów już obciążonych schorzeniem neurologicznym - precyzuje prof. Rejdak. 

Z polecenia Polskiego Towarzystwa Neurologicznego realizowana jest procedura śledzenia i pytania o objawy związane z układem nerwowym. Ma ona pomóc wykryć wpływ koronawirusa na mózg na wczesnym etapie infekcji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki