Koniec z e-papierosami. Minister Leszczyna: Kwiecień na pewno jest tym terminem

2024-03-26 10:33

Kolorowe, pachnące i tanie. Wbrew pozorom łatwo dostępne produkty, po które sięgają coraz młodsi, mimo oficjalnego zakazu. Jednorazowe e-papierosy od dłuższego czasu są tematem wielu dyskusji zwłaszcza w kontekście zdrowia młodych ludzi. Izabela Leszczyna zapowiedziała, że zmiany nastąpią już w kwietniu.

Koniec z e-papierosami. Minister Leszczyna: Kwiecień na pewno jest tym terminem
Autor: Fot. Getty Images, PAWEL JASKOLKA / SUPER EXPRESS

W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad ustawą, która ma zakazać sprzedaży jednorazowych e-papierosów. A wszystko za sprawą faktu, że choć produkt preznaczony jest dla dorosłych, to sięgają po nie głównie dzieci. A to nie tylko szkodzi zdrowiu, lecz także jest prostą drogą do nałogu, o czym wielokrotnie informowali specjaliści.

Pobili za e-papierosa. Sceny grozy pod sklepem w Koszalinie

Zakaz jednorazowych e-papierosów? To nie prima aprilis

Choć młodzież i dzieci słysząc o zlikwidowaniu jednorazowych e-papierosów właśnie w kwietniu, mogli mieć nadzieję, że to mało śmieszny żart na prima aprilis, to jednak wyjaśniamy, że to poważna sprawa. Ani Ministerstwo Zdrowia, ani lekarze nie trywializują problemu sięgania po wyroby tytoniowe i temu podobne produkty. Dlatego już niebawem ze sklepowych półek znikną kolorowe i jednorazowe papierosy. 

Jak wskazuje portal Fakty TVN 24, po jednorazówki sięgają głównie dzieci w wieku od 13 do 15 lat, a co zaskakujące palą więcej niż osoba w nałogu. Co gorsza, już co trzeci uczeń przyznaje, że jest w stanie wypalić całą zawartość e-papierosa w ciągu 24 godzin, a to równowartość trzech paczek papierosów.

Z materiałów prasowych Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca oddział w Szczecinie, wynika, że do codziennego sięgania po e-papierosy przyznaje się niemal 48 proc. uczniów, a co piąty sięga właśnie po jednorazówki, wskazując na ich atrakcyjność. W grę wchodzi nie tylko wielość, łatwość schowania, ale przede wszystkim kolor, kusząca nazwa, zapach oraz smak.

Stąd grupą docelową tego typu produktów nie są dorośli a właśnie w dużej mierze dzieci i młodzież. A zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów jest działaniem bezwzględnie koniecznym.

“Bez tytoniu nie szkodzą”. Groźna niewiedza i małe koszty

Moda na kolorowe jednorazówki podyktowana jest także ceną. Za tego rodzaju produkt należy zapłacić od 30 do 35 złotych. I choć teoretycznie nie mogą kupić go osoby poniżej 18 roku życia, to łatwo spotkać młodzież, która zaczepia pod sklepem i prosi o zakupy nieznajomą dorosłą osobę. Dodatkowo zachętą jest wspomniany aromat, to właśnie w dużej mierze walory smakowe i zapachowe sprawiają, że młodzi nie muszą obawiać się, że rodzic je nakryje, bo zwyczajnie nie wyczuje, że palił. 

Kolejnym problemem jest fakt, że poza jednorazówkami z określoną zawartością nikotyny, na rynku są także produkty pozbawione tego dodatku. Stąd młodzi ludzie, słysząc o zagrożeniu, często odpowiadają, że wdychają wyłącznie parę, a to przecież nie może szkodzić zdrowiu. Nic bardziej mylnego, wapowanie nie jest obojętne dla zdrowia. W grę wchodzi między innymi próchnica i inne choroby przyzębia, ale to nie wszystko.

Już w 2021 roku grupa naukowców z USA opublikowała badania dotyczące skutków sięgania po e-papierosy (ECIG) także tych bez nikotyny. Przeprowadzili obserwację przedkliniczne na myszach, by ocenić, jak wdychanie pary wpływa na zachowanie gryzoni. Podzielono je na dwie grupy, cześć z nich wdychała opary bezwonne a część zapachowe. Udało się ustalić, że samo zaciągnięcie się trwające 10 sekund wywołało efekt podobny do lęku.

- Podobne do lęku skutki wdychania oparów niezawierających nikotyny dotyczą wielu nastolatków wapujących smakowe e-papierosy niezawierające nikotyny. A zatem istnieje związek między ECIG a zaburzeniami nastroju - wyjaśniają autorzy badań.

Niemniej ze względu na fakt, że długoterminowy wpływ sięgania po e-papierosy bez nikotyny na zdrowie psychiczne wciąż jest niejasny, potrzebne są kolejne, szeroko zakrojone badania kliniczne.

To jednak niejedyne ustalenia. Kolejna grupa badaczy wykazała, że sięganie po smakowe e-papierosy bez nikotyny zwiększa reakcję zapalną i wytwarzanie mucyny. A to z kolei może przyczyniać się do ograniczenia przepływu powietrza w dystalnych płucach i niedrożności dróg oddechowych. Ponadto przypominamy, że zawarty w e-papierosach liquid ulega podgrzaniu, a proces ten sprawia, że do dróg oddechowych dostają się szkodliwe związki lotne.

Nie ma zatem zdrowego odpowiednika papierosów, a poza szkodliwością fizyczną należy pamiętać o tym, że sięganie po tego typu wyroby kształtuje nawyk psychiczny, przez co dzieci i młodzież są bardziej podatni na sięganie po inne używki. A to pierwszy krok do uzależnienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki