Kolejne zgony po fentanylu w Polsce. Policja podała dane, które szokują
21 ton substancji odurzających – to bilans zabezpieczonych przez policję środków tylko z 2023 roku. Wśród tych substancji był m.in. fentanyl – silny lek przeciwbólowy o narkotycznym działaniu, który zyskał „sławę” jako „narkotyk zombie”. Stany Zjednoczone mówią już o epidemii fentanylu, a co na ten temat mówi policja w Polsce?
Pierwsze ofiary fentanylu w Polsce
Niedawno w Polsce zmarła – kolejna już – osoba, której śmierć wiązana jest z przedawkowaniem fentanylu. O tym, że ten narkotyk jest obecny w Polsce już od jakiegoś czasu, pisaliśmy w artykule Epidemia fentanylu w Polsce dopiero się zaczyna. „Uzależnia bardzo szybko”.
CZYTAJ TEŻ: „Narkotyk zombie” zabija także w Polsce. Nie żyje 19-latka z Poznania
O tym, że można go kupić w sieci, mówiła z kolei prowadząca Kanał Zero Joanna Pinkwart w jednym z najnowszych odcinków. Podobną prowokację przeprowadził były minister Janusz Cieszyński, który bez trudu kupił w internecie morfinę, w dawce potencjalnie śmiertelnej.
Nie od dziś mówi się też o tym, że nastąpił znaczący wzrost liczby wystawianych recept na opioidy – recept bez refundacji, dodajmy. Statystycznie jest ich aktualnie o 31 proc. więcej w porównaniu z ubiegłymi latami.
Dlaczego bez refundacji właśnie? Bo służą wykupowaniu leków przyjmowanych poza wskazaniami, a z uwagi na brak refundacji, nie są pod lupą odpowiednich służb.
Policja podała skalę problemu z fentanylem w Polsce
Tymczasem po śmierci nastolatki z Poznania, źródła policyjne przekazały informację o tym, że jest to marginalna sytuacja. Statystyki zdają się potwierdzać tę tezę: przez ponad dwa lata, tj. od początku 2022 r. do połowy kwietnia 2024, w Polsce policja zabezpieczyła 252,2 g fentanylu.
Czy to dobre wieści? Niekoniecznie. Raczej potwierdzające wcześniejszą tezę, że na ten moment handel fentanylem w Polsce bazuje na obrocie receptami, a nie samym produktem.
Chociaż wydawać się może, że problem fentanylu to ułamek problemów narkotykowych w Polsce, nie powinno to usypiać czujności służb. Jeszcze kilka lat temu również władze USA nie doceniały powagi sytuacji, gdy mówiono o nadużywaniu opioidów.
Dziś amerykańskie miasta opanowane są przez narkomanów, wędrujących jak zombie. Władze - na razie bez skutku - szukają kolejnych rozwiązań tej trudnej sytuacji. Czy Europę czeka podobny scenariusz? Opioidowa historia dzieje się na naszych oczach, więc w ciągu najbliższych lat możemy się przekonać, czy i na stary kontynent dotrze fentanylowy kryzys.