Kiedy szczepienia z dzieciństwa tracą ważność? Dorośli się nie szczepią, a powinni
Przypadki błonicy we Wrocławiu stały się przyczynkiem do szerokiej dyskusji o szczepieniach ochronnych. Dyskusji, w której wychodzi na jaw niewiedza (żeby nie rzec: pewna ignorancja) w kwestii szczepień, ich wpływu na organizm i skutków ich braku. Wyjaśniamy, dlaczego i na co dorośli powinni się szczepić i czy istnieją narzędzia weryfikacji i egzekwowania szczepień, które – teoretycznie – są obowiązkowe?

Czy szczepienia z dzieciństwa chronią dorosłych przed błonicą?
We wrocławskim szpitalu leżą już dwie osoby z błonicą: dziecko w wieku 6-lat i osoba dorosła, która miała kontakt z tym dzieckiem. Służby sanitarne poszukują pasażerów lotów, którymi podróżowała rodzina z afrykańskiej podróży.
W związku z przypadkiem błonicy – chorobą nieobecną przez lata w Polsce – rozgorzała na nowo dyskusja na temat szczepień. Szczepień, które w przypadku dzieci coraz częściej nie są realizowane zgodnie z kalendarzem.
Czy w dorosłości działają szczepienia z dzieciństwa?
Brak szczepień u dzieci to jedna strona medalu. Drugą jest fakt, że szczepienia mają „datę ważności”: ochrona, którą zapewniają, nie trwa wiecznie. Można to ująć tak: szczepienia pozwalają przeżyć dzieciństwo, czyli czas, w którym jest większe ryzyko zakażenia i poważnego przebiegu wielu chorób.
Później, wydawałoby się, że organizm „jakoś” może sobie poradzić. Tylko że z tym „jakoś” różnie bywa. Z czego mało kto zdaje sobie sprawę. Przykład?
Dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska specjalistka chorób zakaźnych na swoim profilu w serwisie X podzieliła się historią z życia wziętą – i to nie z relacji z pacjentem, ale... własnym mężem.
"Mój mąż na to [chodzi o sytuację pacjentów z błonicą we Wrocławiu – red.] cyt. "Jak to dobrze, że nas jako dzieci zaszczepili to mamy spokój"... patrzę i nie dowierzam... szczęka opadła na samą ziemię - dalej patrzę - ale to cały czas on, niepodmieniony, wydaje się nawet w miarę pojętny... i nagle dotarło do mnie… jemu się wydawało, że to tak samo jak ze szczepieniem na odrę - wystarczy jeden strzał i z głowy” - wyjaśniła dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
„Błonica (inaczej dyfteryt) jest paskudną chorobą wywołującą m.in. ból gardła i problem z oddychaniem (poza szeregiem innych spraw) i odporność po szczepieniu jest tylko/aż na 10 lat. I trzeba sobie to przypominać. Niestety nie ma tak jak w odrze, że raz i z głowy"
- podkreśliła lekarka w emocjonalnym wpisie. Jak wyjaśniła specjalistka chorób zakaźnych:
"Współmałżonek oczywiście jest na to i na wszystko inne zaszczepiony z naddatkiem (...). Ja natomiast zdałam sobie sprawę, że skoro NAWET ON nie miał pojęcia o przypominających dawkach, to może ktoś kto mnie czyta - też o tym "zapomniał". Tak więc sprawdźcie swój stan zaszczepienia i kto tam chce niech się doszczepi (...)"

W kolejnym wpisie lekarka zamieściła również kalendarz szczepień. Jak wyjaśniła dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
„W mojej codziennej praktyce lekarskiej coraz częściej obserwuję niepokojące skutki braku szczepień. Liczba zachorowań na krztusiec czy RSV rośnie w zastraszającym tempie, a odra, która wydawała się już tylko wspomnieniem z przeszłości, znów staje się realnym zagrożeniem”.
Jak zaznaczyła, szczepienia, które warto rozważyć to m.in. szczepienie przeciwko pneumokokom, półpaścowi, RSV, HPV, odrze, śwince, różyczce (szczepienie MMR), WZW B, meningokokom, tężcowi, błonicy, krztuścowi, kleszczowemu zapaleniu mózgu oraz coroczne szczepienia przeciwko grypie i covidowi.
Jak lekarze mogą weryfikować szczepienia u pacjentów?
Jak wygląda kwestia weryfikacji szczepień u dorosłych pacjentów trafiających do szpitala? Jak wyjaśnia dr n. med. Andrzej Głuszak:
- U dorosłych pacjentów sprawdzamy szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, zwłaszcza jeśli wymagają zabiegu chirurgicznego. W przypadku urazu podawane są także szczepionki przeciwtężcowe, jeśli nie ma potwierdzenia aktualnego szczepienia
A jak to wygląda u dzieci? Czy lekarz może weryfikować, czy są zaszczepione zgodnie z kalendarzem szczepień?
- Teoretycznie każde dziecko ma książeczkę zdrowia, w której notowane są wykonane szczepienia według obowiązującego kalendarza. W praktyce jednak mogą zdarzać się opóźnienia, np. gdy dziecko choruje i szczepienie trzeba przełożyć. Nie jestem pewien, czy administracyjne kary zabrak szczepienia są skutecznie egzekwowane. Preferowałbym cierpliwą edukację, a nie straszenie.
- podkreśla lekarz. Jak dodaje dr Głuszak odpowiedzialność za nadzór nad realizacją szczepień spoczywa na lekarzach rodzinnych i pediatrach.
- To przede wszystkim zadanie POZ-ów, aby monitorować i pilnować realizacji szczepień. Problemem bywają postawy antyszczepionkowe – trudno jest kogoś zaszczepić na siłę, zwłaszcza jeśli powołuje się na przeciwwskazania zdrowotne czy ideologiczne.
Dziecięce choroby zakaźne
Skutki braku szczepień - jak często trzeba się doszczepiać?
Skutki nieszczepienia dotyczą nie tylko osoby, która nie została w porę zaszczepiona. W przypadku nieszczepionych dzieci, można powiedzieć, że stanowią one zagrożenie dla otoczenia - zarówno dla innych dzieci np. w placówkach, takich jak przedszkola, szkoły czy żłobki, ale też dla krewnych, szczególnie tych w wieku senioralnym, którzy, choćby z racji wieku i chorób współistniejących, są narażeni na cięższy przebieg i ryzyko powikłań.
A to właśnie dziadkowie bywają przecież pierwszą pomocą w razie zachorowania wnuka. Jak komentuje dr n. med. Andrzej Głuszak:
- Niestety zdarza się, że dziadkowie zarażają się od wnuków chorobami, takimi jak ospa wietrzna (wirus u dorosłych często wywoła półpasiec) czy krztusiec, bo ich odporność z wiekiem maleje. Czasem starsze osoby są proszone o opiekę nad chorymi dziećmi, co zwiększa ryzyko zakażenia.
Skutki nieszczepienia nie dotyczą więc jednostek, ale całych społeczeństw. Jak podkreśla dr Głuszak:
- Jeśli poziom zaszczepienia populacji spada, ryzyko wybuchu epidemii rośnie. W warunkach masowych szczepień pojedyncze niezaszczepione osoby nie są dużym zagrożeniem, ale jeśli odsetek niezaszczepionych wzrośnie, choroby mogą łatwiej się rozprzestrzeniać. Zaleceniem jest też „doszczepienie” dawkami przypominającymi co 10 lat.
Szczepienia budzą wiele emocji, bo niektóre osoby mają wątpliwości. Ulegają - szczególnie silnej w internecie - propagandzie o szkodliwości szczepionek. Czy szczepionki są wystarczająco monitorowane pod kątem skuteczności i bezpieczeństwa?
- Myślę, że tak, choć zawsze warto zachować czujność, a obserwacje powinny być wieloletnie - zwraca uwagę Dr n. med. Andrzej Głuszak:
- W przypadku nowych szczepionek potrzebna jest staranna kontrola i monitorowanie ewentualnych skutków ubocznych. Jednak obecne dane wskazują, że korzyści ze szczepień przewyższają ryzyko.
