Kazik Staszewski sądził, że ma raka mózgu. Diagnoza była równie zła
Kazik Staszewski, lider zespołu Kult, w niedawnym wywiadzie opowiedział o swoich problemach zdrowotnych. Podejrzewał, że za jego objawy odpowiada guz mózgu. Jego przypuszczenia się nie sprawdziły, jednak diagnoza, którą usłyszał, dla muzyka może brzmieć jak wyrok.
Kazik Staszewski to legenda polskiej muzyki rockowej. Właśnie skończył 60 lat. O jego kłopotach ze zdrowiem głośno zrobiło się rok temu, gdy zespół niespodziewanie odwołał koncerty, a muzyk pokazał w mediach społecznościowych swoje zdjęcie w masce tlenowej.
Fani spekulowali wtedy, że Kazik zachorował na COVID-19. Podejrzenia te rozwiał menedżer zespołu Piotr Wieteska informując, że wokalista doznał "nagłej wokalnej niedyspozycji".
Muzyk podejrzewał, że ma guza mózgu
Niedawno Kazik Staszewski gościł w programie "Mellina Mellera" w radiu Eska Rock. W szczerej rozmowie z Marcinem Mellerem poruszył m.in. temat swoich problemów zdrowotnych. Opowiedział, że cierpi na uciążliwą dolegliwość, której objawem jest przenikliwy pisk w uszach. Objawy zaobserwował będąc na działce.
"Rano wyszedłem na ganek i słyszę, że pisk. W mieście nie zwracałem uwagi na to i ten pisk jest ciągle i ten pisk jest do dzisiaj. Najpierw zwalałem to na karb tego, że mam raka mózgu" - wyznał w rozmowie.
Wokalista wykonał szereg badań, które miały wyjaśnić przyczynę dolegliwości.
Kazik Staszewski traci słuch
Wyniki badań nie potwierdziły na szczęście podejrzeń Kazika, jednak diagnoza w jego przypadku może być uznana za równie złą.
Okazało się, że muzyk ma postępującą utratę słuchu - w jednym uchu ubytek słuchu wynosi 70 proc., w drugim natomiast 40 proc.
Może normalnie funkcjonować dzięki aparatom słuchowym. Nie traktuje jednak swojej choroby tak wyroku, który zakończy jego karierę. Jakiś czas temu w wywiadzie, którego udzielił TVN24 powiedział, że lekarze zalecili mu zmianę pracy i unikanie hałasu. "Ale co ja miałbym innego robić" - zapytał retorycznie.