Kawa jest dobra dla serca i wydłuża życie. Naukowcy policzyli, ile powinniśmy jej pić
Z tej wiadomości na pewno ucieszą się osoby, które nie potrafią żyć bez kawy. Z najnowszych badań wynika bowiem, że jej umiarkowana ilość może zmniejszać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i wydłużać życie. Co ważne, rodzaj kawy i zawartość kofeiny nie ma tu znaczenia.
Kawa to jeden z najpopularniejszych napojów na świecie. Dzięki zawartości kofeiny działa pobudzająco i dodaje energii – jednak dla wielbicieli kawy znaczenie ma przede wszystkim jej smak. Naukowców z kolei od lat fascynują jej właściwości, które są dogłębnie badane, również pod kątem wpływu na serce i układ sercowo-naczyniowy.
Kawosze żyją dłużej? Na to wskazują wyniki badania
Jedno z najnowszych badań, którego wyniki opublikowano w European Journal of Preventive Cardiology, dostarcza odpowiedzi na pytanie dotyczące wpływu kawy na ryzyko chorób sercowo-naczyniowych oraz zgonu z dowolnej przyczyny. Okazuje się, że picie od dwóch do trzech filiżanek kawy dziennie przedłuża życie, zmniejsza również ryzyko takich chorób (w porównaniu z osobami, które kawy nie piją). Wyniki dotyczyły zarówno kawy mielonej, jak i rozpuszczalnej, w tym kawy bezkofeinowej.
W badaniu analizowano powiązania między rodzajami kawy, a przypadkami arytmii, chorobami sercowo-naczyniowymi (chorobą wieńcową, zastoinową niewydolnością serca i udarem niedokrwiennym) i zgonami u osób w wieku 40-69 lat, wykorzystując informacje zgromadzone w brytyjskim Biobanku.
Badanie objęło 449 563 zdrowych osób. Ich średnia wieku wynosiła 58 lat, z czego 55,3 proc. stanowiły kobiety. Każdy z uczestników wypełniał ankietę, w której odpowiadał na pytania dotyczące ilości i rodzaju pitej kawy. W grupie porównawczej było 100 510 osób, które nie piły kawy.
Po 12,5 roku porównano stan zdrowia kawoszy z osobami niepijącymi kawy pod względem częstości zaburzeń rytmu serca, chorób sercowo-naczyniowych i zgonów z różnych powodów. W analizie uwzględniono różne czynniki, w tym płeć, otyłość, ciśnienie krwi, choroby współistniejące takie jak cukrzyca czy bezdech senny, palenie tytoniu, spożycie alkoholu. Dane medyczne pozyskano z dokumentacji medycznej.
Okazało się, że picie dowolnego rodzaju kawy wiązało się ze zmniejszeniem ryzyka zgonu z jakiejkolwiek przyczyny – najlepszy wynik zaobserwowano przy piciu dwóch lub trzech filiżanek kawy. Ryzyko to było niższe o 14, 27 i 11 proc. odpowiednio w przypadku kawy bezkofeinowej, mielonej i rozpuszczalnej.
W trakcie obserwacji u 43 173 uczestników rozpoznano chorobę sercowo-naczyniową. Picie dowolnego typu kawy zmniejszało to ryzyko, i ponownie – najniższe ryzyko zaobserwowano u osób, które piły dwie lub trzy filiżanki kawy dziennie. W przypadku kawy bezkofeinowej ryzyko to było niższe o 6 proc., w przypadku mielonej – o 20 proc., zaś picie rozpuszczalnej zmniejszało je o 9 proc.
Picie kawy obniżało również ryzyko arytmii. Jak podano, kawa mielona i rozpuszczalna - ale nie bezkofeinowa - wiązała się z redukcją arytmii, w tym migotania przedsionków. W porównaniu z osobami, które kawy nie piją, najmniejsze ryzyko zaobserwowano przy piciu czterech do pięciu filiżanek dziennie kawy mielonej i od dwóch do trzech filiżanek kawy rozpuszczalnej (było ono niższe odpowiednio o 17 proc. i 12 proc.).
Kawa to element zdrowego stylu życia
Zdaniem jednego z autorów badania, prof. Petera Kistlera z Baker Heart and Diabetes Research Institute w Melbourne w Australii, wyniki tego badania sugerują, że picie umiarkowanych ilości kawy powinno być uważane od tej pory za element zdrowego stylu życia.
Jak stwierdził: „Kofeina jest najbardziej znanym składnikiem kawy, ale napój ten zawiera ponad sto biologicznie aktywnych składników. Jest prawdopodobne, że to one właśnie odpowiadają za korzystny wpływ kawy na układ sercowo-naczyniowy i długość życia. Nasze odkrycia wskazują, że picie niewielkich ilości kawy powinno być wręcz zalecane jako korzystne dla serca.”