Katowice: Mężczyzna zmarł na dworcu. Jego ciało leżało tam 7 godzin, bo nie miał kto stwierdzić zgonu

2022-11-18 7:55

W Katowicach doszło do zatrzymania krążenia u jednej z osób znajdujących na tamtejszym dworcu autobusowym - czytamy na profilu 112Katowice Służby Ratunkowe na Facebooku. Podjęte działania ratunkowe nie przyniosły rezultatu, 60-latek zmarł. Przez 7 godzin trwały poszukiwania lekarza, który stwierdziłby zgon.

Katowice: Mężczyzna zmarł na dworcu. Jego ciało leżało tam 7 godzin, bo nie miał kto stwierdzić zgonu
Autor: Facebook 112Katowice Służby Ratunkowe Katowice: Mężczyzna zmarł na dworcu. Jego ciało leżało tam 7 godzin, bo nie miał kto stwierdzić zgonu

Do tragedii doszło w Katowicach. 60-letniego mężczyznę reanimowali policjanci, a następnie ratownicy medyczni. Niestety, nie udało się go uratować.

Zmarł na dworcu. Jego ciało leżało tam 7 godzin

Przez 7 godzin policjanci szukali lekarza, który mógłby potwierdzić zgon zmarłego. Jak informuje profil 112Katowice Służby Ratunkowe na Facebooku: "W Katowicach doszło do zatrzymania krążenia u jednej z osób znajdujących się na tamtejszym dworcu autobusowym".

Policjanci po dotarciu na miejsce zdarzenia rozpoznali nagłe zatrzymanie krążenia i przystąpili do resuscytacji krążeniowo‑oddechowej. Do mundurowych dołączyli ratownicy medyczni, ale ich starania nie przyniosły rezultatu. Mężczyzna zmarł. Poszukiwania osoby uprawnionej do stwierdzenia zgonu trwały 7 godzin.

Czytaj też: 5 godzin czekali na lekarza, który miał stwierdzić zgon. "Od lekarzy wymaga się rozdwojenia"

Poradnik Zdrowie: Zawał serca - objawy, przyczyny, leczenie

Nie miał kto stwierdzić zgonu

Po bezskutecznej resuscytacji, rozpoczęły się poszukiwania lekarza, który mógłby stwierdzić zgon 60-latka. Trwały one aż 7 godzin.

- Obdzwoniliśmy 12 katowickich przychodni, zaczynając od najbliższej, prosząc o przysłanie na dworzec lekarza, który stwierdziłby zgon mężczyzny, co pozwoliłoby na zabranie jego ciała z dworca. Niestety, żaden lekarz się nie znalazł - wyznała w rozmowie z portalem 24Kato.pl podkomisarz Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

"Dopóki nie ma karty zgonu, zakład pogrzebowy nie może zabrać zwłok"

Do feralnego zdarzenia doszło rano, tuż po godz. 6. 

- Zwłoki zostały odgrodzone parawanem, a policjanci pilnowali ciała 60-letniego mężczyzny. Dopiero o 13.20 przyjechał lekarz, stwierdzając zgon, czyli czekaliśmy 7 godzin. Procedury wyglądają tak, że dopóki nie ma karty zgonu, zakład pogrzebowy nie może zabrać zwłok. Gdy przyjechał lekarz, który formalnie stwierdził zgon, w ciągu 10 minut przyjechał samochód zakładu pogrzebowego, który zabrał zwłoki - wyjaśniła podkomisarz Żyłka.

Jesteś świadkiem podobnej sytuacji?

Jeśli jesteś świadkiem podobnej sytuacji, musisz pamiętać o podstawowych zasadach udzielania pierwszej pomocy:

  1. Upewnij się, że sam jesteś bezpieczny
  2. Sprawdź stan osoby poszkodowanej
  3. Wezwij pomoc (nr tel. 112 lub 999)
  4. Rozpocznij resuscytację - patrz: Resuscytacja: instrukcja krok po kroku [ZDJĘCIA]
  5. Użyj defibrylatora AED (jeśli wymaga tego stan poszkodowanego)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki