Kamil z The Happy Family zmaga się z nowotworem. Czeka go operacja

2024-01-06 11:46

Kamil z The Happy Family ma nowotwór układu nerwowego. Diagnozę usłyszał dziewięć miesięcy temu, ale dopiero teraz podzielił się tą informacją ze swoimi fanami. Jak przyznał, oswoił się już z chorobą, a pretekstem do nakręcenia filmu było wyznaczenie terminu operacji.

Kamil z The Happy Family zmaga się z nowotworem. Czeka go operacja
Autor: The Happy Family/Facebook

Kamil to youtuber, który wraz z partnerką Olą zyskał popularność, prowadząc dwa kanały: Psycho Couple oraz The Happy Family. Na tym drugim pokazują codzienne życie całej swojej rodziny, nie pomijając tak intymnych momentów, jak chociażby poród. W najnowszym filmie Kamil podzielił się historią swojej choroby. Opowiedział, jakie ma objawy i w jaki sposób lekarze postawili diagnozę.

Zaczęło się od pisku w głowie

"Za chwilę usłyszycie przybliżony dźwięk, który towarzyszy mi każdego dnia, w każdej minucie i sekundzie mojego życia. Ten dźwięk może być nieprzyjemny, dlatego proponuję zmniejszyć głośność". Te słowa może przeczytać każdy, kto uruchomi na youtube najnowszy film zamieszczony na profilu The Happy Family.

Ten pisk - jak przyznał Kamil - słyszy od marca zeszłego roku. - Zaczęło mi piszczeć w uchu, nie przestawało, stwierdziłem, że muszę coś z tym zrobić - wyznał. Miał też częste zawroty głowy, źle się czuł. Był u kilku lekarzy, którzy zlecali mu różne badania.

W końcu trafił na empatyczną panią doktor, która od razu skierowała go na rezonans magnetyczny z kontrastem - inaczej, niż inni lekarze, którzy rezonans zalecali na końcu. Dzięki temu udało się postawić diagnozę. - Jeżeli wam mówią, żebyście robili różne małe badania, ja wam radzę, idźcie od razu na rezonans magnetyczny. Tak wykryto moją chorobę. Na innych badaniach, tomografii, EEG, nic nie było widać - mówi.

Nowotwór nie wyklucza bycia rodzicem. Dr Jarosław Kaczyński: "Trzeba tego wymagać od lekarzy"

Diagnoza była szokiem

Okazało się, że Kamil ma nerwiaka nerwu słuchowego. - Wynik odebrałem w piątek po południu. Jak przeczytałem, to zamarłem. Uczucie takiej diagnozy jest tak okropne, ta myśl w głowie - dlaczego ja? Tysiące myśli - wspomina. - Ola też była w szoku. To był straszny moment.

Kamil uważa, że błędem jest, że wyniki takich badań odbiera się samodzielnie, bez konsultacji z lekarzem. - Tam było tyle sformułowań medycznych, których ja nie rozumiałem. W głowie pojawia się tysiące myśli: ile wam zostało czasu, co teraz, co z dziećmi, jakie leczenie, czy darmowe, czy nie, ile trzeba uzbierać pieniędzy, co robić? To było coś strasznego, zwłaszcza, że wyniki odebrałem w piątek po południu, a w weekend nie było szansy, żeby dostać się do lekarza. - wspomina. 

Na wizytę dostał się kilka dni później. Lekarka trochę go uspokoiła. - Powiedziała mi, jakie są opcje. Chciałem operacji. - przyznaje.

"Mogę nie mieć czucia w jednej części twarzy"

Zabieg zaplanowany jest na 10 lutego 2024 roku. Kamil wyznał, że nie do końca wiadomo, jak duży jest nowotwór i gdzie dokładnie się znajduje - będzie to jasne dopiero w trakcie operacji. Lekarka opisała mu już każdy etap operacji - przyznał. Po samym zabiegu zostanie w szpitalu przez dwa tygodnie, a po operacji mogą pojawić się powikłania, w tym utrata słuchu w lewym uchu.

 - Mogę nie mieć czucia w jednej części twarzy, i to jest też jeden z powodów nagrywania tego filmu, bo jak mnie potem zobaczycie na youtube czy na instagramie to żebyście wiedzieli, że to jest po tej operacji, jaką miałem - żartuje.

Nerwiak nerwu słuchowego - co to za choroba?

Nerwiak nerwu słuchowego jest łagodnym nowotworem układu nerwowego. Zlokalizowany jest w części mózgu, przez którą przebiega nerw słuchowy, a diagnoza często stawiana jest z opóźnieniem, ponieważ objawy nowotworu nie są specyficzne.

Rozrastający się guz może powoli doprowadzać do niedosłuchu (szybka utrata słuchu występuje bardzo rzadko), wywoływać szum uszny i zaburzenia równowagi oraz zawroty głowy, którym mogą towarzyszyć wymioty i nudności. Niektórzy chorzy doznają też uszkodzenia nerwu trójdzielnego, co objawia się mrowieniem twarzy i pieczeniem języka.

W późnym stadium obserwuje się m.in. zaburzenia smaku, bóle głowy, suchość oka czy bóle gardła. Nerwiaka nerwu słuchowego leczy się operacyjnie, niekiedy możliwa jest również radioterapia zmniejszająca guz lub obserwacja radiologiczna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki