Joanna Racewicz trafiła do szpitala. „Nie lekceważcie sygnałów, które wysyła ciało”
Joanna Racewicz trafiła do szpitala i zapowiedziała operację. Popularna dziennikarka zamieściła poruszające nagranie, w którym wystosowała apel do fanów i przypomniała, jak ważne jest, by słuchać swojego ciała.

Niepokojące informacje pojawiły się na profilu Joanny Racewicz. Dziennikarka znana z pracy w „Panoramie”, „Teleexpressie” i „Pytaniu na Śniadanie” poinformowała o swoim pobycie w szpitalu.
Joanna Racewicz w szpitalu. Dziennikarka przekazała poruszający apel do fanów
Wideo, które opublikowała, szybko przyciągnęło uwagę fanów. Racewicz mówiła w nim o zdrowiu, czerwonych lampkach i potrzebie zatrzymania się. Na jej dłoni wyraźnie widać było wenflon. Nie zdradziła jednak dokładnej przyczyny hospitalizacji.
„O czym mówiłam ja, Joanna Racewicz, ze szpitala. Tu też pełno serduszek. Zdrowie, jak wiadomo, jest najważniejsze. Trzymajcie się” – zakończyła nagranie.
Dzień przed operacją Joanna Racewicz trenowała. „Każdy z nas się czasem psuje”
Jeszcze dzień przed operacją dziennikarka dzieliła się nagraniem z treningu. W opisie zamieściła krótką wiadomość:
„A tymczasem dzień przed operacją trwa budowanie formy.”
Kolejnego poranka Joanna Racewicz opublikowała wideo nagrane już w szpitalnej sali. W jego treści zwróciła się do fanów, apelując o czujność i wrażliwość na sygnały, jakie wysyła nasze ciało. Cytując Jana Kochanowskiego, przypomniała, jak wielką wartością jest zdrowie.
„Dzień dobry. Cóż, każdy z nas się czasem trochę psuje i to oczywista oczywistość. Swoją drogą to zaskakujące, że na temat zdrowia nikt nie napisał nic bardziej trafnego, niż Mistrz Jan z Czarnolasu, prawie 500 lat temu o tym szlachetnym zdrowiu. Taka prośba, taka uwaga, taki apel do was wszystkich, żeby nie lekceważyć tych wszystkich sygnałów, które wysyła nam ciało nasze, niezwykle mądra, inteligentna maszyna, tych czerwonych lampek. Żeby czasem pozwolić sobie, żeby świat poczekał. Na mnie chwilkę poczeka, już mnie szykują do ważnych rzeczy. Wszystko będzie dobrze. Każdy z nas ma dla kogo żyć. Najpierw dla siebie, dla tych wszystkich, których kochamy. Wszystkiego dobrego.”
Racewicz już wcześniej apelowała o zdrowie. Jej nagranie z WOŚP poruszyło fanów
To nie pierwszy raz, gdy Joanna Racewicz dzieli się z fanami osobistymi przeżyciami ze szpitala. Na początku roku również przebywała w placówce medycznej i nagrała film wspierający Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Widoczny na dłoni wenflon nie pozostawiał wątpliwości – dziennikarka przechodziła leczenie.
„Dzień dobry! Czy ktoś z Państwa ma może ochotę na takie okulary, które zmieniają świat? Czerwone okulary Jurka Owsiaka z ostatniego, 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Identyczne Jurek miał w niedzielę podczas finału i tylko 200 takich jest do wylicytowania (...) Gdyby ktoś miał ochotę podzielić się dobrem, to nie oszczędzajcie, proszę, ani serca, ani portfeli” – mówiła wtedy z łóżka szpitalnego.
Joanna Racewicz podkreśliła, że mimo trudności zdrowotnych wciąż chce dzielić się dobrem i wspierać innych.
Fani wspierają Joannę Racewicz. W sieci nie brakuje ciepłych słów
Komentarze pod najnowszymi wpisami Racewicz wypełnione są słowami wsparcia i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Obserwatorzy dziennikarki nie tylko współczują, ale i podziwiają jej spokój, klasę oraz determinację w mówieniu o sprawach ważnych i osobistych.
Na ten moment Racewicz nie ujawnia, jaki zabieg przechodzi ani co dokładnie się wydarzyło. Z nagrań wynika jednak, że operacja była zaplanowana i poprzedzona przygotowaniami. Jej obecność w mediach społecznościowych i spokojny ton wypowiedzi wskazują, że dziennikarka pozostaje dobrej myśli i gotowa stawić czoła kolejnemu wyzwaniu.
