Jeśli masz żylaki, taki relaks nie jest dla ciebie. Flebolog zdecydowanie odradza
Zima to czas, który sprzyja korzystaniu ze źródeł termalnych. Sauna czy termy to świetny sposób na dogrzanie się. A co w przypadku osób, które cierpią na niewydolność żylną? Czy mogą korzystać ze źródeł ciepła?
Przewlekła niewydolność żylna dotyczy niemal połowy kobiet w Polsce i ok. 37 proc. mężczyzn. Za jej główną przyczynę występowania uznaje się uszkodzenie żył transportujących krew z nóg do serca. W przypadku złego funkcjonowania zastawek i pompy mięśniowej, część krwi zaczyna się cofać i zalegać w żyłach, utrudniając przepływ krwi.
Takie zjawisko prowadzi do zastoju krwi żylnej, utrudniając napływ dotlenionej krwi i tym samym prowadząc do powstawania stanów zapalnych. Niewydolność żylna objawia się przede wszystkim pajączkami i żylakami. Może prowadzić również do pojawienia się owrzodzeń.
Jak ciepło wpływa na żyły?
Ciepło jest dodatkowym czynnikiem wzmagającym poszerzenie naczyń krwionośnych. Czy osoby cierpiące na niewydolność żylną mogą korzystać z gorących źródeł?
"Sauny, termy i gorące źródła, nie są wskazane dla osób z niewydolnością żylną" - podkreśla dr Paluch.
Wszystko dlatego, że ciepło działa na organizm w sposób, który może zaszkodzić żyłom. "Pamiętajcie, że żylaki i pajączki nie lubią się z wysokimi temperaturami" - mówi flebolog.
Jak tłumaczy dr Paluch, "Ciepło powoduje poszerzenie się naczyń żylnych i spowalnia przepływ krwi". Dlatego nogi po wyjściu z sauny czy gorących źródeł mogą wydawać się bardzo ciężkie.
Ze względu na wpływ ciepła na naczynia krwionośne, osobom z przewlekłą niewydolnością żylną nie zaleca się korzystania z sauny czy term. "Jeżeli chcesz jednak skorzystać z tego typu aktywności, pamiętaj, by nie przebywać w tym miejscu dłużej niż 5 min" - radzi specjalista.
Polecany artykuł: