Jej synek miał niepokojące objawy - wysoką gorączkę i dziwną wysypkę. "Jego skóra była zaogniona"
23-letnia Catie Josey jest szczęśliwą mamą, której świat kręci się wokół synka Cody’ego. Maluch raczej mało chorował, lecz pewnego wieczoru zauważyła, że dzieje się z nim coś niedobrego. Miał na skórze "dziwną wysypkę" i do tego zaczął gorączkować. Kobieta natychmiast zawiozła chłopca na ostry dyżur. Takiej diagnozy się nie spodziewała. Teraz apeluje do innych rodziców, aby nie bagatelizowali u dzieci żadnych symptomów. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, która może doprowadzić do nieszczęścia.
Młoda mama Catie Josey, pochodząca z Nottingham w Wielkiej Brytanii, postanowiła podzielić się historią swojego malutkiego synka Cody’ego, by pokazać, iż nie można bagatelizować żadnych niepokojących objawów. Jej pociecha ogólnie uchodziła za okaz zdrowia. Pewnego wieczoru (1 listopada 2022 roku), gdy kładła dziecko spać, zauważyła, że ma czerwone plamy na ciele, zwłaszcza na brzuszku i plecach.
Ta dziwna wysypka była rzadkim objawem COVID-19
"Kładłam synka do łóżeczka, gdy wyczułam, że ma podwyższoną temperaturę. Podałam mu paracetamol, ale obudził się z płaczem" – wyznała kobieta w wywiadzie dla brytyjskiego portalu "The Mirror". Ta dziwna wysypka nie dawała 23-latce spokoju – zaczęła szukać przyczyny tej dolegliwości. Początkowa myślała, że mogą to być ślady po ukąszeniu komara. Niestety stan chłopca się pogarszał. Wysypka rozprzestrzeniała się coraz bardziej, a jego skóra była zaogniona.
"Miał temperaturę 38,8 stopni. Dosłownie był gorący jak kaloryfer" – powiedziała Catie. Zawiozła chłopca na ostry dyżur, na którym lekarze od razu się nim zaopiekowali. Okazało się, że mały Cody złapał COVID-19. Zmiany skórne były rzadkim objawem tej choroby wśród dzieci.
"Uzyskał pozytywny wynik na COVID-19. Lekarz wyjaśnił mi, że większość rodziców nie jest nawet świadoma, że zakażenie koronawirsuem może u dzieci objawiać się wysypką" – dodała.
Mama chłopca apeluje do innych rodziców
Gdyby dziecku nie udzielono na czas odpowiedniej pomocy medycznej, jego stan mógłby się znacznie pogorszyć. Dlatego Catie zwróciła się z apelem do innych rodziców, aby bacznie przyglądali się swoim dzieciom i nie bagatelizowali żadnych objawów.
Brytyjska ochrona zdrowia NHS (odpowiednik NFZ w Polsce) radzi, aby rodzice natychmiast dzwonili pod numer 111 lub do lekarza rodzinnego, jeśli zauważyli u dziecka objawy takie jak: wysypka, gorączka, brak apetytu lub oznaki odwodnienia.