Jej "ciało zjadało się żywcem". Ofiara zabiegu kosmetycznego ostrzega na TikToku
Zastrzyki na odchudzanie nie są tak bezpieczne jakby się mogło wydawać. Entuzjastka fitnessu, opowiada na TikToku o swojej walce o zdrowie po serii niebezpiecznych iniekcji odchudzających, które spowodowały u niej martwicę tkanek i trwałe blizny.
Beatriz Amma, 26-letnia pasjonatka fitnessu i menedżerka sklepu ze zdrową żywnością, opowiedziała swoją historię w mediach społecznościowych, aby ostrzec innych przed ryzykiem związanym z popularnymi metodami odchudzania. Jej dramatyczna walka o zdrowie rozpoczęła się w 2021 roku, kiedy to podjęła decyzję o skorzystaniu z serii zastrzyków odchudzających w jednym z salonów SPA. Niestety, zabieg ten niemal kosztował ją życie.
Czy zastrzyki na odchudzanie mogą być niebezpieczne?
Beatriz, pragnąc zawodowo zająć się fitnessem i podbić amerykański rynek, przeprowadziła się do Los Angeles. Mimo ciężkich treningów postanowiła skorzystać z dodatkowej pomocy w postaci zastrzyków "spalających tłuszcz". Wszystko wydawało się profesjonalne i wiarygodne, a lekarka zapewniała o skuteczności i bezpieczeństwie zabiegu. Niestety, już następnego dnia po serii zastrzyków, stan zdrowia Beatriz gwałtownie się pogorszył.
Początkowo pojawiły się dreszcze, gorączka i zimne poty, a następnie na skórze zaczęły pojawiać się pręgi, plamy i bąble. Mimo zapewnień lekarki, że są to normalne efekty uboczne, stan Beatriz szybko się pogarszał. Po dwóch tygodniach od zabiegu trafiła do szpitala z poważną infekcją, która toczyła jej skórę.
Martwica tkanek po serii zastrzyków na odchudzanie
Lekarze w szpitalu zdiagnozowali martwicę tkanek spowodowaną infekcją bakteryjną. Prawdopodobnie bakterie dostały się pod skórę poprzez igłę lub inne urządzenie medyczne, a może też dojść do zakażenia przez niezdezynfekowaną skórę. Beatriz przeszła przez długi i bolesny proces leczenia, który obejmował liczne operacje usunięcia zainfekowanej tkanki i długotrwałą terapię antybiotykową.
Dzisiaj, po trzech latach od dramatycznych wydarzeń, Beatriz jest już zdrowa, ale na jej ciele pozostały trwałe blizny. Mimo to odważyła się opowiedzieć swoją historię, aby ostrzec innych przed ryzykiem związanym z niebezpiecznymi metodami odchudzania. Jej relacja jest przestrogą dla tych, którzy szukają szybkich i łatwych rozwiązań w walce z nadwagą, i jednocześnie dowodem na niezwykłą siłę i odwagę tej młodej kobiety.