Jakub Procanin nie żyje. 26-letni siatkarz przegrał długą walkę z nowotworem
Sport miał we krwi od zawsze. To jemu Heynen oddał swój medal. Niestety, Procanin przegrał walkę największym przeciwnikiem, jakim był rak. Odszedł w wieku 26 lat.
Jakub Procanin był siatkarzem MKS Gamrat-MOSiR Jasło. Klub poinformował o jego śmierci. Procanin od lat zmagał się z rzadką odmianą nowotworu. Choć w pewnym momencie wydawało się, że wygrał walkę z chorobą, nowotwór powrócił ze zdwojoną siłą.
"Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarł nasz kapitan i największy Wojownik Jakub Procanin. 'Proca', nigdy Cię nie zapomnimy. Spoczywaj w spokoju. Wyrazy współczucia dla całej Rodziny" - napisano na stronie klubu z Jasła.
Procanin przegrał walkę z rzadkim nowotworem
Procanin zmagał się przez 7 lat z groźnym nowotworem złośliwym - mięsakiem maziówkowym. To rzadka odmiana raka tkanki miękkiej kości.
Sportowiec usłyszał druzgocącą diagnozę tuż przed transferem do TSV Sanok. To właśnie wtedy Procanin podjął leczenie. Przeszedł chemioterapię oraz operację usunięcia nowotworu. Niestety, by ocalić jego życia, konieczna była też amputacja ręki.
"Za odciętą rękę kupiłem sobie dodatkowe lata spędzone na tym świecie. Romantyczne chwile z ukochaną dziewczyną, sportowe emocje na siatkarskim boisku, radość w oczach najbliższych, że wciąż jestem i nigdzie się nie wybieram" - pisał Procanin w mediach społecznościowych.
W walce z chorobą wspierali go fani z całej Polski. Na jego cześć powstawały zbiórki, pikniki charytatywne oraz zawody. Dzięki pomocy fanów, mógł kupić protezę ręki. Jej koszt wyniósł 225 tys. złotych.
"Była to dla mnie nieosiągalna suma, ale dzięki dobrym sercom wielu ludzi, którzy pomogli mi zebrać całą kwotę, mogę teraz wziąć syna na ręce" - mówił.
Mimo amputacji nie zrezygnował ze sportu. Prowadził aktywne życie, grał mecze i doskonale radził sobie na parkiecie, zagrywając jedną ręką.
Niestety, po czasie nowotwór zaatakował ponownie. Miało to miejsce w 2019 roku. To właśnie wtedy doszło do przerzutów, które powoli wyniszczały organizm. Mimo wdrożenia leczenia, nowotwór wygrał. Procanin odszedł w wieku 26 lat. Zostawił partnerkę i synka.
To jemu Heynen dał swój medal
Głośnym echem odbiła się w mediach akcja zorganizowana przez Vitala Heynena. Były selekcjoner reprezentacji Polski zorganizował konkurs, którego wygraną było otrzymanie zdobytego przez niego srebrnego medalu Pucharu Świata z 2019 roku.
Chciał go przekazać "konkretnemu człowiekowi" z najbardziej poruszającą historią. Wśród wszystkich zgłoszen wybrał właśnie Jakuba Procanina.
"Wyjątkowe spotkanie z bohaterem wyjątkowej historii... Tak, srebrny medal Pucharu Świata na nowego właściciela - Jakuba Procanina" - napisał Heyen na Twitterze.