Jaki przebieg może mieć zakażenie wariantem Omikron u osób z grup ryzyka? Ekspertka komentuje
Zakażenie wariantem Omikron - jak wynika z dotychczas dostępnych informacji - wywołuje łagodne objawy. Nadal jednak nie wiadomo, czy jest tak we wszystkich grupach chorych, szczególnie wśród osób z grup ryzyka: z otyłością, chorobami współistniejącymi czy w starszym wieku.
Wariant Omikron, który wykryto 11 listopada 2021r w Botswanie, budzi obawy naukowców z uwagi na dużą liczbę mutacji i wysoki potencjał zakaźny.
"Z tego, co już wiemy, wariant omikron u osób młodych wywołuje raczej łagodne i niespecyficzne objawy. Dotychczas wśród objawów pacjentów zakażonych tym wariantem zauważono duże zmęczenie, bóle głowy i całego ciała, a także drapanie w gardle" – komentuje w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej dr Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
"Wciąż nie wiadomo, jakiego przebiegu choroby można się spodziewać w przypadku osób starszych i z chorobami towarzyszącymi oraz pacjentów otyłych z wielochorobowością, którzy stanowią grupę szczególnego ryzyka" – dodaje.
Ekspertka przypomniała, że już 1 grudnia naukowcom z Uniwersytetu w Hongkongu udało się wyizolować cały genom wariantu Omikron, jednak na informacje, jakie niesie za sobą to odkrycie, trzeba będzie poczekać jeszcze kilka tygodni.
Gdy wirus dostanie się do organizmu, zostaje rozpoznany przez układ odpornościowy. Każdy kolejny wariant koronawirusa zmienia nieco swoją formę, co przez pewien czas pozwala mu pozostać anonimowym dla układu immunologicznego. Jak wyjaśnia dr Krupa-Kotara, szczepiąc się stwarzamy system ostrzegawczy, który mimo zmiany - mutacji - rozpoznaje białko S wirusa. Bez względu na jego zmianę reaguje i chroni nas przed tymi wariantami.
"Wirus długotrwale replikując poniekąd uczy się, jak działa nasz układ odpornościowy i sukcesywnie tworzy warianty umykające jego presji. Możemy tylko przypuszczać, że taka sytuacja mogła przyczynić się do powstania wariantu omikron" – dodaje dr Krupa-Kotara.
"Celem" wirusa jest osiągnięcie jak najwyższego poziomu wirulencji, czyli zdolności do wniknięcia, namnożenia się oraz uszkodzenia tkanek zainfekowanego organizmu. "Wprowadzając metody prewencji: dystans społeczny, maseczka, higiena, szczepienia spowodujemy, że jedne wirusy zrezygnują, inne się +zresocjalizują+, a jeszcze inne zmutują i będą bardziej niebezpieczne" – mówi dr Krupa-Kotara.
Oznacza to, że osoby, które zaszczepiły się przeciw Covid-19, uzyskują "osobisty monitoring" wirusa, ale nie oznacza to jeszcze, że nie zostaną zarażone. Szczepienie chroni bowiem przed wirusami, ale ich nie likwiduje. Wirus próbuje się dostać do komórek organizmu wykształcając - jak wariant Omikron - więcej "wytrychów", czyli białka S zlokalizowanego w większej ilości kolców wariantu. "Zanim system immunologiczny zareaguje, to wirus zdąży dokonać już szkód, te szkody to ból lub katar, które odczuwają osoby zaszczepione ponownie zakażone" – dodaje dr Krupa-Kotara.
Ponadto wirus ucząc się omijać nasz system ochronny, może - zanim pojawi się ochrona - zdążyć zainfekować kolejne osoby, które nie mają założonego systemu ostrzegawczego - nie są zaszczepione.
"Od początku wybuchu pandemii obawialiśmy się powstania wariantu SARS-CoV-2 o dużej transmisyjności i zdolności do omijania odporności pochorobowej czy poszczepiennej. W przeszłości kilkukrotnie sugerowano takie zagrożenie, być może i tym razem obawy są przedwczesne, jednakże pewne jest, że jeżeli pozwolimy wirusowi swobodnie się szerzyć, zwiększamy ryzyko powstania takiego wariantu" – mówi dr Krupa-Kotara.
Każda z niezaszczepionych jeszcze osób powinna się niezwłocznie zaszczepić, a osoby już zaszczepione – jeżeli tylko jest to możliwe – przyjąć 3 dawkę szczepionki. "Stosujmy też zasady dystansu społecznego, noszenia maseczek oraz wietrzenia pomieszczeń – te działania w ramach prewencji pierwotnej chronią nas przed wszelkimi, nawet najgroźniejszymi wariantami SARS-CoV-2 i nie tylko" – dodaje dr Krupa-Kotara.