Jak wirus wydostał się z Chin? Nie było to trudne
Koronawirus początkowo infekował tylko ludzi w Wuhan, w Chinach. Naukowcy dokładnie prześledzili drogę wirusa i wiemy już, mniej więcej, jak wyglądała jego droga w nasze okolice. New York Times zrobił świetną symulację rozprzestrzeniania się wirusa - zobaczcie sami.
Jak wirus wydostał się z Chin? Skąd w ogóle się wziął? naukowcy starają się udzielać odpowiedzi na te pytania - choćby ze względu na to, że większa wiedza o koronawirusie przekłada się na skuteczniejszą walkę z nim.
Wiemy, że wszystko rozpoczęło się na targu w miejscowości Wuhan. To miasto w Chinach, gdzie mieszka 11 milionów ludzi. Całkiem sporo prawda? Wiele z nich podróżuje, przez miasto przewijają się turyści, transporty...
Z podobnego targowiska wywodzi się wirus SARS. Taki chiński bazar ciężko sobie wyobrazić. Zobacz: CHIŃSKA MAKABRA. Tu KORONAWIRUSA kupisz z nietoperzem lub psem na obiad
Na początku było kilka przypadków dziwnie przebiegającej choroby, której głównymi objawami były problemy z układem oddechowym. Problemy, które nie reagowały na standardowe leczenie.
Wraz z końcem grudnia przypadków było już kilkadziesiąt. Wirus rozprzestrzeniał się błyskawicznie - jedna chora osoba infekowała przynajmniej 2 lub 3 inne. A Chiny milczały - do 31 grudnia, kiedy to poinformowały oficjalnie WHO. - Kontrolujemy chorobę - twierdził wtedy rząd.
Diety bez wychodzenia z domu, opieka dietetyka, ponad 2000 przepisów! Wejdź na JeszCoLubisz.pl >>>
I tak w styczniu mieszkańcy Wuhan rozjechali się do domów, by obchodzić tam święta. Pokazuje to grafika New York Times, który dokładnie prześledził, jak wyglądały migracje ludności z Wuhan (na podstawie danych z telefonów komórkowych):
Z Wuhan w inne regiony Chin wyjechało prawie 7 milionów ludzi. Władze zorientowały się dopiero 21 stycznia, że wirus szybko przenosi się z człowieka na człowieka i dopiero wtedy zabroniły przemieszczania. Ale było za późno - ogniska wirusa były już w Pekinie czy Szanghaju. I ruszyły dalej w świat razem z przemieszczającymi się ludźmi.
Czytaj też: Hongkong: "cisi nosiciele" konronawirusa utrudnią walkę z pandemią
23 stycznia Chiny zabroniły poruszać się między miastami. A loty międzynarodowe realizowano nadal. Prawie 900 osób poleciało do Nowego Yorku, 2200 do Sydney, a prawie 15 tysięcy do Bangkoku.
Kiedy władze zabroniły lotów międzynarodowych było już za późno. Ogniska wirusa notowano w prawie każdym kraju na świecie. Jak to wygląda teraz?
Polecamy: Raport: Śmiertelność koronawirusa we Włoszech i na świecie. Dane GIS i WHO
Drogę wirusa do Europy możecie prześledzić na interaktywnej mapie New York Times >>>
- Wychodzisz z domu? Co zrobić, by zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem?
- Decyzja NFZ o zawieszeniu niektórych medycznych zabiegów
- Jak samodzielnie uszyć maseczkę?
- Jak prawidłowo zdjąć rękawiczki?
- Teleporada krok po kroku
Porady eksperta