Inwazja żmij w miastach? "Koleżanka miała nawet w bucie, przypełzły pod szkołę"

2024-06-27 23:31

Gdyby wierzyć doniesieniom medialnym, żmije zygzakowate szykują się na polskie miasta, a do pierwszego szturmu doszło w Boguszowie-Gorcach. Możliwe, że właśnie tam przeprowadziły się żmije z Podbeskidzia, bo co roku sieją postrach w okolicy, a teraz jakoś cisza.

Inwazja żmij w miastach? Koleżanka miała nawet w bucie, przypełzły pod szkołę (zdjęcie ilustracyjne)
Autor: GettyImages

Żmija zygzakowata to jedyny jadowity gatunek węża w Polsce. Faktycznie, może być groźna, szczególnie, gdy zaatakuje małe dziecko i dojdzie do ukąszenia na wysokości głowy/szyi (np. podczas zbierania jagód).

Nie jesteśmy jednak drugą Chorwacją i warto wiedzieć, że "groźny gad z Biedronki", którym żyło pół Polski, miał 10 cm. Owszem, młode żmije też są jadowite, ale jak na terrorystkę i wieszczkę inwazji chyba jednak trochę przesada.

Ukąszenia - wstrząs anafilaktyczny

Szubin, Wałbrzych, Łomianki - gdzie spotkasz żmiję w Polsce

Są miejsca, w których żmije czują się wyjątkowo dobrze, jak Beskidy,Tatry czy okolice Wałbrzycha, o którym polscy herpatolodzy mówią, że to zagłębie żmij.

Doniesienia z ostatnich lat wskazują jednak, że niemal w całej Polsce warto patrzeć pod nogi, by nie przegapić gada. Zdarzały się przypadki ukąszeń zarówno w Szczecinie, jak i w Bielsku-Białej, a żmije widywano nawet na warszawskiej Białołęce - nasze, dzikie, zygzakowate, a nie tylko obce gady, które zwiały komuś z terrarium.

Gady nie pchają się do miast. To my pchamy się na tereny, które są ich naturalnymi siedliskami. Stąd przemieszczają się, przeprowadzają, czasem zabłądzą.

Żmija zygzakowata nie musi mieć zygzaka

Wszystkie gady w Polsce są zagrożone wyginięciem i objęte ochroną - jadowita żmija zygzakowata też. Na niewiele im to pomaga w Tatrach czy Beskidach. Górale nawet się z tym szczególnie nie kryją, że "walą przez łeb wszystko, co pełza".

Poniekąd słusznie, bo błyskawiczne rozpoznanie, z czym mamy do czynienia, niekoniecznie jest łatwe i trudno powiedzieć, czym jest "charakterystyczny wygląd żmii zygzakowatej".

W Polsce większość osobników ma szary lub brązowy grzbiet, z wyraźnie zaznaczoną zygzakowatą czarną wstęgą, która ciągnie się od karku do końca ogona. 

Zdarza się jednak, że grzbiet żmii bywa srebrzysty, żółtawy, oliwkowozielony, niebieskoszary, a nawet pomarańczowy, czerwonobrązowy lub miedzianoczerwony.

Od lat wskazówką przestała być także słynna pręga, zygzak, któremu wąż zawdzięcza nazwę. Coraz częściej zdarzają się osobniki melanistyczne, zupełnie czarne, które najprawdopodobniej przywędrowały z Ukrainy.

To oczywiście wciąż nie jest powód, by żmije zabijać. Nie polują na nas. Wręcz przeciwnie - jeśli tylko mają okazję, zwiewają, gdzie pieprz rośnie. Niestety, jeśli żmiję nadepniemy, będzie się bronić. Zaatakuje zawsze, gdy poczuje się zagrożona.

Śmiertelne ukąszenie żmii - kto jest zagrożony

Są takie miejsca w Polsce, gdzie spotkania ze żmijami nie należą do rzadkości.

- Żmije były widywane na placu zabaw koło przedszkola, na drodze to niejedną zdarzyło się rozjechać. Koleżanka miała nawet żmiję w bucie zostawionym przed domem. Nieraz przypełzały do nas pod szkołę i woźny musiał je przeganiać - relacjonuje pani Marta, mieszkanka jednej z wsi koło Suchej Beskidzkiej (woj. małopolskie).

Śmieje się, że jak ktoś szuka prawdziwego zagłębia żmij, powinien przyjechać na Podbeskidzie:

- W tym roku jeszcze nie słyszałam o żmijach poza szlakami turystycznymi, ale jak ktoś chce gada znaleźć, to służymy. Wiadomo, gdzie są.

Pani Marta dodaje, że w górach raczej nie przyjmie się moda eko, by nie kosić trawników.

- Taki zapuszczony trawnik to idealne miejsce dla żmii. Kto pamięta o koszeniu, nie ma gadów na podwórku lub je łatwo wypatrzy - podkreśla pani Marta.

W suskim szpitalu zawsze jest zapas surowicy. Nikt jej tu nie oszczędza. Zasada jest jedna: surowicę należy podać każdemu, u kogo jest jakakolwiek przesłanka, że doszło do ugryzienia. Najczęściej to po prostu ślad po zębach jadowych.

Ukąszenie naszej żmii może być zabójcze nawet dla dorosłego, zdrowego człowieka. Do śmiertelnych wypadków dochodzi jednak niezwykle rzadko.

Jad żmii zygzakowatej zawiera toksyny uszkadzające komórki ludzkiego organizmu, w tym ściany naczyń krwionośnych, a także sprzyja niebezpiecznym dla życia zatorom.

Surowica zawiera pakiet gotowych przeciwciał, który pozwala na neutralizację szkodliwych substancji i zatrzymanie rozpadu tkanek. Zasadniczo czas na podanie surowicy to 24 h.

Niestety, ten bezpieczny okres wyraźnie się skraca w przypadku małych dzieci, osób uczulonych na jad, starszych, z chorobami serca, osłabionych.

Osobę ukąszoną trzeba jak najszybciej przewieźć do szpitala, w celu podania jej surowicy. W 2013 roku 46-letni mieszkaniec gminy Ładzice w powiecie radomszczańskim zmarł niedługo po ukąszeniu żmii, nie było nawet czasu na udzielenie pomocy. Zatrzymanie krążenia było skutkiem wstrząsu anafilaktycznego.

Sonda
Wiesz, jak się zachować, gdy spotkasz żmiję?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki