ILE?! Cena u prywatnego dentysty mnie poraziła, a rząd kończy z leczeniem na NFZ
Gigantycznych podwyżek cen u stomatologów Polacy po raz pierwszy doświadczyli już w ubiegłym roku. Według tegorocznych danych GUS ceny usług dentystycznych wzrosły średnio o 15,2 proc. w porównaniu do 2022 r. Tymczasem Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiedział znaczne zmniejszenie budżetu na leczenie stomatologiczne. "To jakiś chory żart" - pisze nasza czytelniczka w liście do redakcji.
Ceny u dentysty w 2023 roku
"Dawno nie byłam u dentysty, ale cena za moją dzisiejszą wizytę dosłownie mnie poraziła" - pisze nasza czytelniczka Justyna w liście do redakcji Poradnika Zdrowie.
"Oczywiście wiedziałam o tym, że ceny wzrosły, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Gdy więc ukruszył mi się kawał piątki, nie rezerwowałam sobie wizyty na NFZ, bo kto by wytrzymał tyle czekać z ułamanym zębem, który boli przy jedzeniu i piciu! Zadzwoniłam zatem do mojego stomatologa, do którego regularnie chodzę od kilku lat. Błąd, że przed wyjściem z domu nie sprawdziłam cen za leczenie na jego stronie.
Czytaj także: Rekordowy wzrost cen usług stomatologicznych. "Na cenę usługi składa się całe zaplecze" - tłumaczą lekarze
Jak zwykle u mojej stomatolożki, leczenie zęba przebiegło sprawnie, szybko (30 minut) i prawie bezboleśnie - za to ją lubię i to dlatego zawsze do niej wracam. Kiedy jednak stanęłam przy kasie, a recepcjonistka zaśpiewała kwotę: "to będzie 400 złotych", myślałam, że upadnę z wrażenia.
ILE?! Krzyknęłam w myślach, ale zrobiłam dobrą minę do złej gry. Czytałam już wcześniej, że były podwyżki, no i nie chciałam robić scen. Ale nie spodziewałam się, że będą tak wysokie i bolesne dla mojego portfela!!! Tym bardziej, że to końcówka miesiąca i czas wakacyjnych (i drogich) wyjazdów, a 400 złotych piechotą nie chodzi... Spociłam się ze stresu i musiałam sięgnąć po dodatkowe środki do konta oszczędnościowego.
Dentysta na NFZ w 2024 roku
Po powrocie do domu sprawdziłam, ile zapłaciłam za ostatnią wizytę u mojej stomatolożki. To było 280 złotych, co oznacza, że ceny wzrosły o 43 proc.! Koniec z chodzeniem do dentysty prywatnie! Teraz zostaje mi tylko obsesyjne dbanie o zęby i wizyty na NFZ. Ale też nie do końca.
Bo tu przechodzę do sedna: na waszej stronie czytałam ostatnio, że NFZ kończy z darmowym leczeniem stomatologicznym! (w 2024 roku na pacjenta ma przypadać nie więcej niż 88 zł, co nie starczy nawet na najtańszą plombę, przyp. red.) A jakie wyjaśnienie tej decyzji dał były już - dzięki niebiosom - minister zdrowia??? Kończymy leczenie na NFZ, bo większość Polaków chodzi do dentystów prywatnie. Serio???
Jestem wściekła jak diabli na ten rząd, który podejmuje krzywdzące dla Polaków decyzje. Krew mnie zalewa, jak czytam, jak po kawałku odbiera się nam naszą decyzyjność w kwestii naszych ciał czy prawo do bezpłatnego leczenia. Przy takich cenach u dentysty ucinanie budżetu NFZ na stomatologa to jakiś chory żart i po prostu barbarzyństwo. Mnie tam jeszcze stać na taki wydatek od czasu do czasu. Ale jakbym miała dzieci i musiała im leczyć mleczaki za takie ceny, to chyba bym zbankrutowała".
Czytaj także: Miały dostać nowe zęby. Jedna straciła 125 tys. zł, druga nie wybudziła się z narkozy