Gwiazda "Nocy i dni" w dramatycznym stanie, odmawia leków. "Pozwólcie mi odejść"
Jadwiga Barańska, wyjątkowa artystka i przepiękna kobieta, kojarzona głównie z rolą Barbary w filmie pt. “Noce i dnie” ma poważne problemy zdrowotne. Mąż aktorki w mediach społecznościowych podzielił się informacjami nt. trudnej sytuacji i poprosił o modlitwę oraz wsparcie, aby przywrócić jej chęć do życia.
Jadwiga Barańska znana z wielu produkcji filmowych jako dystyngowana i piękna dama zapisała się na kartach kina w niezapomniany sposób. Jedną z ról, którą bez wątpienia pamięta wiele pokoleń, jest postać Barbary Niechcic z “Nocy i dni”. Mimo sławy, Barańska postanowiła zrezygnować z kariery i poświęcić się rodzinie. Dziś aktorka ma poważne problemy zdrowotne, a jej mąż właśnie zdradził, że kobieta odmawia jedzenia i brania leków, nękają ją też myśli o śmierci.
Na co choruje Jadwiga Barańska? Zaczęło się od problemów ze wzrokiem
Dziś rano mąż słynnej aktorki podzielił się trudną sytuacją, która spotkała jego rodzinę. Choć jak sam przyznał, długo zastanawiał się nad ujawnieniem faktów dotyczących zdrowia małżonki, ostatecznie uznał, że ten ruch jest potrzebny.
Kilka tygodni temu lekarze stwierdzili u aktorki problemy z rogówką lewego oka. Stan oka był na tyle poważny, że Barańskiej groziła utrata wzroku. Niestety z biegiem czasu choroba zaatakowała także drugie oko. Ten moment był przełomowy, ponieważ artystka przyznała, że życie bez wzroku nie ma dla niej sensu i woli odejść.
To był dopiero początek problemów. Pewnego dnia - jak relacjonuje mąż aktorki - Barańska upadła twarzą na kamienie, w wyniku czego straciła przytomność. Zabrała ją karetka pogotowia, a badania obrazowe wykazały, że doszło do przesunięcia jednego z kręgów kręgosłupa oraz pęknięcia biodra. Niestety, ze względu na fakt, iż artystka ma 88 lat, operacja nie jest możliwa i należy czekać, aż biodro samo się zrośnie.
Barańska straciła chęć do życia? “Bóg dał mi tak wiele”
Z postu udostępnionego przez męża aktorki wynika, że aktorka obecnie porusza się na wózku, który kupił dla niej syn, aby ułatwić jej poruszanie w tym trudnym czasie. Choć ten moment był dla niej trudny, to przyjęła go spokojnie.
Bóg dał mi tak wiele i dlatego wszystko inne należy przyjmować z pokorą. I w tym jednym zdaniu jest cała Barańska, która dla dobra rodziny zrezygnowała z zawodu aktorskiego - napisał Jerzy Antczak, mąż aktorki.
Niestety silny ból, zwalczany za pomocą mocnych środków farmakologicznych, oraz niedowład jednej nogi bardzo przybiły Barańską.
Jadwiga zamknięta w sobie leży nieruchomo na łóżku całymi godzinami z zamkniętymi oczyma - informuje Antczak.
Jednak najgorsze jest to, że stany depresyjne nie mijają, a artystka wspomina o śmierci. Nie chce jeść, przyjmować lekarstw oraz stawiać się na wizyty kontrolne w szpitalu. Na błagania bliskich reaguje wyłącznie prośbą, by dali jej odejść w spokoju.
Nie walczcie ze mną i pozwólcie mi odejść - mówi do męża i syna.
Jerzy Antczak zwrócił się z gorącym apelem o modlitwę w intencji aktorki i przesyłanie dobrej energii, aby odzyskała chęci do życia.