Groźna tropikalna choroba już w Europie. Wprowadzono pierwsze obostrzenia

2024-02-16 15:20

Na rzymskim lotnisku Fiumicino wprowadzono dodatkowe kontrole sanitarne. W Brazylii już mówi się o epidemii - i to w czasie karnawału w Rio. Liczba przypadków tropikalnej choroby stale wzrasta. Służby i medycy biją na alarm. Czy światu grozi kolejna epidemia?

Groźna tropikalna choroba już w Europie. Wprowadzono pierwsze obostrzenia
Autor: Getty Images Groźna tropikalna choroba już w Europie. Wprowadzono pierwsze obostrzenia

Tropikalna choroba rozprzestrzenia się na świecie

Na całym świecie gwałtownie przybywa zachorowań na dengę. Ta tropikalna choroba przenoszona jest przez komary. Na ten moment nie są znane przypadki przeniesienia dengi z człowieka na człowieka lub za pośrednictwem innych źródeł zakażenia.

Denga - objawy

Objawy dengi to wysoka gorączka, bóle głowy, bóle mięśniowo-stawowe, nudności, wymioty, dreszcze. W niektórych przypadkach przebieg jest bezobjawowy, ale nierzadko bardzo poważny i uciążliwy.

Pacjenci mogą mieć problemy z poruszaniem się, nawet z podniesieniem głowy, gdy leżą. Infekcja w skrajnych może prowadzić do śmierci, szczególnie w tych przypadkach, gdy jest nieleczona.

Tym samolotem lecą wirusy nad Warszawą. Pierwszy taki transport w Polsce

W Rzymie obostrzenia, w Rio epidemia i... karnawał

Chociaż od kilku lat cyklicznie pojawiają się informacje o dendze w Europie, tym razem we Włoszech sytuacja stała się poważna. Lokalne władze i służby medyczne zdecydowały o konieczności dezynfekcji samolotów, szczególnie przylatujących z Argentyny i Brazylii, a także o wzmożonych kontrolach sanitarnych na lotnisku Fiumicino w Rzymie.

W brazylijskim Rio de Janeiro mówi się już o epidemii dengi. Media cytują słowa tamtejszego ministra zdrowia: „Nadszedł czas, by cały kraj zjednoczył się przeciwko dendze”. Od początku 2024 roku – a jest zaledwie połowa lutego – odnotowano w Brazylii 350 tys. zachorowań.

CZYTAJ TEŻ: Gorączka, bóle mięśni i stawów. Nowy wirus podbija Europę

Dla porównania: w całym 2023 zakażeń było czterokrotnie mniej. WHO podaje, że denga powoduje miliony zakażeń rocznie na całym świecie. Każdego roku liczba pacjentów z dengą znacząco wzrasta.

Jeśli planujecie w tym roku karnawał w Rio, pamiętajcie, że obowiązkowo trzeba mieć przy sobie preparat odstraszający komary. To nie przelewki- brazylijskie władze ogłosiły stan zagrożenia zdrowia publicznego, na razie na terenie trzech stanów.

Na ulicach największych brazylijskich miast pracują żołnierze, szukając miejsc lęgowych komarów Aedes aegypti. Wilgoć i stojąca woda to ich ulubione miejsca bytowania. W przeludnionych fawelach zakażenia przenoszą się błyskawicznie.

Jak powiedziała dr Raquel Muarrek z brazylijskiego Sao Paulo: - Komar (...) średnio może przelecieć nawet do jednego kilometra. Przez dwa miesiące swojego życia może zainfekować całą okolicę.

Turyści za nic mają zagrożenie dengą i obfite opady w Ameryce Południowej – opady, które są czynnikiem sprzyjającym namnażaniu komarów. Jak co roku licznie przybyli na karnawał. Później mogą zabrać chorobę w świat – 99 proc. zakażeń w Europie to te związane z podróżami.

Denga zdobywa świat, bo taki mamy klimat

Dlaczego denga zaczyna stanowić coraz większe zagrożenie w kolejnych krajach? To efekt m.in. globalizacji. Wszechobecne samoloty pozwalają wirusom, bakteriom i pasożytom podróżować po całym świecie.

Do tego warto dodać zmiany klimatu – ocieplenie sprzyja przenoszeniu się owadów, które lubią ciepłe klimaty, w miejsca, które jeszcze nie tak dawno nie były aż tak gorące.

CZYTAJ TEŻ: Umiera nawet 50 proc. zarażonych. Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna dotarła do Europy

Dengę również przenoszą owady. To komary, głównie z gatunku Aedes. Objawy są głównie grypopodobne, choć wysypka może być podobna do tej, która występuje przy odrze. Czasem pojawia się postać krwotoczna choroby.

Co istotne, przechorowanie dengi nie daje odporności. Przeciwnie – każde kolejne zachorowanie na dengę ma przebieg cięższy od poprzedniego.

Władze zachęcają do ostrożności, podkreślając przy tym, że dopóki choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka, nie ma powodów do paniki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki