Groźna choroba tropikalna na południu Europy. Rzecznik GIS uspokaja
Zapomniana cholera pojawiła się w Europie. Tę chorobę bakteryjną rozpoznano u pacjenta w szpitalu Fondazione Poliambulanza w Brescii (Włochy). Przybywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Zapytaliśmy rzecznika Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Marka Waszczewskiego, o ewentualne zagrożenie dla Polaków.
Cholery nie trzeba się bać, ale nie można jej też lekceważyć, zwłaszcza gdy podróżujemy do krajów, gdzie wywołująca ją bakteria występuje powszechnie w zanieczyszczonych ujęciach wodnych i żywności.
Przecinkowców cholery nie ma w Polsce i ze wstępnych ustaleń Włochów wynika, że nie ma też we Włoszech. Zakażony pacjent wrócił z podróży do Nigerii i stamtąd przywiózł zdrowotny problem.
Cholera nie stanowi współcześnie znacząco większego zagrożenia dla życia niż wiele innych chorób zakaźnych (ryzyko zgonu sięga 1 proc.), ale tylko pod warunkiem, że jest prawidłowo leczona. Rzecznik GIS tłumaczy, jak minimalizować zagrożenie i co robić, jeśli już faktycznie zachorujemy.
Cholera - jak można się zakazić
Według danych WHO globalną liczbę zachorowań na cholerę szacuje się na od 1,3 do 4 mln przypadków rocznie, spośród których 21 tys. do 143 tys. jest śmiertelnych.
Jeśli podróżujesz do krajów, gdzie dochodzi do częstych zakażeń cholerą, jeśli masz taką możliwość, skonsultuj się z lekarzem medycyny tropikalnej, nie zapomnij o szczepieniach ochronnych (jest szczepionka przeciw cholerze), skorzystaj z informacji na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczących bezpieczeństwa zdrowotnego (dla każdego kraju są szczegółowe wytyczne), a na miejscu zachowuj zdrowy rozsądek.
Wszystkim osobom wyjeżdżającym w tereny wysokiego ryzyka zachorowania na cholerę zaleca się szczepienia ochronne. Warto pamiętać, że nawet po zaszczepieniu należy przestrzegać zasad higieny i spożywać tylko wodę oraz pokarmy z bezpiecznego źródła
- przypomina rzecznik GIS. W rozmowie z "Poradnikiem Zdrowie" podkreśla, że chodzi o naprawdę podstawowe rzeczy, jak mycie rąk po skorzystaniu z toalety, powrocie do domu, podczas przygotowywania posiłków i przed ich spożyciem, ale także rozsądne zakupy.
Zakupy żywności i wody na targowiskach i bazarach to zawsze ryzyko. Częstym źródłem zakażenia są warzywa i owoce, przygotowywane z nich soki czy inne napoje, ale też niedogotowane czy surowe owoce morza. Bywa też, że turyści piją surową wodę, a bezpieczna tak realnie jest tylko przegotowana i oryginalnie butelkowana.
Polecany artykuł:
Cholera - szczepienie doustne
Szczepienie przeciw cholerze zapewnia około 85-90% ochronę przed zachorowaniem. Zaleca się szczepić osoby wyjeżdżające do rejonów zagrożonych wystąpieniem epidemii cholery (Afryka, Ameryka Środkowa). Niedawno na tej liście znajdowały się jeszcze kraje azjatyckie (południowo-wschodnie, objęte konfliktami zbrojnymi) i część ekspertów wciąż zaleca dodatkową ochronę w tych rejonach.
Poradź się lekarza, co robić, jeśli planujesz podróż i poproś go na receptę. Szczepionka przeciw cholerze należy do grupy szczepionek zalecanych - niefinansowanych z budżetu Ministra Zdrowia.
Ochrona po szczepieniu pojawia się po tygodniu po zakończenia szczepienia podstawowego, dlatego wszystkie dawki szczepionki należy przyjąć przynajmniej 7 dni przed planowanym wyjazdem.
Szczepienie rekomendowane jest dzieciom powyżej 2 roku życia i dorosłym, a także pracownikom medycznym. Jak przypomina rzecznik GIS, osoby, które przyjęły szczepionkę, wciąż powinny bezwzględnie przestrzegać zasad higieny.
Zobacz także: Te szczepienia trzeba powtarzać
Cholera - co robić, jeśli zachorujesz
Niełatwo od razu stwierdzić, że mamy cholerę. Jej głównym objawem choroby jest biegunka, intensywność towarzyszących symptomów może być różna, nie ma gorączki.
Okres wylęgania choroby wynosi od kilkunastu godzin do 5 dni, przeważnie 2-3 dni.
Jeśli niepokojące objawy dopadną cię za granicą, jak najszybciej skonsultuj się z lekarzem - najpewniej będzie wiedział, co robić. Nie zakładaj z góry, że to jakaś "jelitówka", która sama przejdzie. Za cholerą stoją bakterie - potrzebujesz odpowiedniej antybiotykoterapii. Może też nie wystarczyć samodzielne uzupełnianie płynów - czasem konieczne jest uzupełnianie go dożylnie (kroplówki).
Wróciłeś z zagranicy i masz niepokojące objawy? Najlepiej jak najszybciej skonsultuj się telefonicznie z lekarzem i poinformuj go, kiedy i skąd przyjechałeś. Powinien cię dalej pokierować tak, by nie tracić czasu i wdrożyć właściwe leczenie. Lekarz musi być jednak uprzedzony, ze ma być może do czynienia z zagrożeniem, którego standardowo nie bierze pod uwagę.