Finlandia zmienia zalecenia ws. jodku potasu. W kilka minut zniknął z aptek

W ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie jodkiem potasu, czyli środkiem chroniącym przed promieniowaniem. Doniesienia medialne o okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Ukrainie spowodowały, że kraje europejskie zaczynają wprowadzać działania prewencyjne z zakresu ochrony ludności i zarządzania kryzysowego. W związku z tym Finlandia opracowała nowe wytyczne dotyczące zażywania jodku w razie zagrożenia radiacyjnego. Dotyczą one osób poniżej 40. roku życia. Ta decyzja wywołała takie poruszenie, że obywatele od razu ruszyli do aptek. Preparat zniknął z półek w ciągu kilku minut.

O jodku potasu mówi się najczęściej w kontekście leczenia chorób tarczycy i zagrożeń skażeniami radioaktywnymi. Obecne zaopatrzenie w te preparaty jest odpowiedzią na eskalację działań wojennych względem Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Ukrainie. Mają one na celu ochronę organizmu przed wchłanianiem i gromadzeniem się w tarczycy radioaktywnego jodu.

Fiński szef MZ ogłosił nowe zalecenia na wypadek ataku nuklearnego

Im bardziej prezydent Rosji Władimir Putin straszy atakiem nuklearnym, tym większe staje się zainteresowanie jodkiem potasu. Ministerstwo zdrowia w Finlandii wprowadziło działania prewencyjne na wypadek zagrożenia radiacyjnego. O nowych wytycznych dotyczących stosowania tabletek z jodkiem przekazano w oficjalnym komunikacie. Zgodnie z nimi, w sytuacji podwyższonego promieniowania i na wyraźne zalecenie odpowiednich organów, jod powinny przyjąć osoby w wieku od 3 do 40 lat. Warto zauważyć, że nie obejmują one osób starszych.

Szef departamentu zakupów w fińskim resorcie zdrowia, Taneli Puumalainen, wyraził nadzieję, że osoby poniżej 40. roku życia zadbają o to, aby w domach takie tabletki były i to w wystarczającej ilości. Jak dodał, nie powinno być problemu z zakupem tego preparatu, ponieważ urzędnicy mają sprawdzać na bieżąco jego dostępność w aptekach.

Jodek potasu zniknął z aptek w Finlandii w ciągu kilku minut

Informacja o nowym zaleceniu tamtejszego ministerstwa szybko rozniosła się w mediach. Farmaceutka jednej z aptek w centrum Helsinek przekazała, że "tabletki rozeszły się w kilka minut". Wielu mieszkańców spędziło cały dzień na poszukiwaniu jodku potasu. Odbijali się od drzwi aptek – personel zdążył nawet zawiesić na nich kartki z napisem "Tabletek z jodkiem brak". O dostępność tabletek pytali się zarówno osoby poniżej 40. roku życia, jak i seniorzy.

Spora część osób chciała zakupić preparat z jodkiem potasu przez internet. W Finlandii największą popularnością cieszy się sieć aptek "Uniwersytecka", szczególnie jej sklep internetowy. Zainteresowanie było tak duże, że aż serwer uległ poważnemu przeciążeniu. Fiński dziennik "Helsingin Sanomat" napisał, że "apteka nie otrzymała z wyprzedzeniem informacji o nowym zaleceniu dla mieszkańców".

- Mogliśmy lepiej przekazać tę informację, a komunikacja w ministerstwie wymaga poprawy - stwierdziła ekspertka w resorcie Elina Asola. Tłumaczyła, że urzędnicy byli przekonani, że obywatele już zimą i wiosną, czyli po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, zaopatrzyli się w preparaty zawierające jodek potasu. Wtedy mieszkańcy rzeczywiście zaczęli je kupować. Jak wynika ze statystyk, w Finlandii, która liczy 5,5 mln mieszkańców, sprzedano tych środków ok. 4,7 mln sztuk.

Urzędnicy zapewniają, że tabletki z jodkiem potasu mają trafić ponownie do aptek w październiku.

Anna Tłustochowicz