Ewa Chodakowska miała nowotwór jajnika. Teraz apeluje do Polek

2024-07-21 15:05

Choroba jednak nie wybiera. Historia Ewy Chodakowskiej pokazuje, że może dopaść każdego. Zadbana i wysportowana trenerka personalna w 2022 roku musiała zmierzyć się z diagnozą: nowotwór jajnika. Teraz wraca do tematu.

Ewa Chodakowska miała nowotwór jajnika. Teraz apeluje do Polek
Autor: chodakowskaewa/Instagram

O problemach ze zdrowiem Ewy Chodakowskiej, które zakończyły się interwencją chirurgiczną, pisaliśmy w 2022 roku.

Zaczęło się wtedy od przerwanych wakacji z powodu bólu brzucha. Potem były doniesienia o torbieli. Wreszcie, po powrocie do pełnej aktywności, znana trenerka personalna i fitness przyznała, że miała nowotwór.

W najnowszym wywiadzie dla "Plejady" do tematu wraca.

„Miałam dwa nowotwory ginekologiczne jednocześnie”. Iwona wspomina trudną diagnozę

Cysta, torbiel, nowotwór - co było Ewie Chodakowskiej

Ponieważ w dostępnych źródłach terminologia dotycząca problemu zdrowotnego Ewy Chodakowskiej niekoniecznie jest poprawna, warto sobie przypomnieć, o co chodziło.

Wiele kobiet niepotrzebnie panikuje nawet przy diagnozie o dość dobrym rokowaniu, zamiast po prostu rozwiązać problem i zapomnieć o chorobie.

Początkowe komunikaty o zdrowiu Ewy Chodakowskiej w 2022 roku mówiły o cyście jajnika, potem o torbieli, wreszcie pojawił się termin "nowotwór", a także dermoid jajnika i potworniak.

Niektóre relacje sugerowały, jakby chodziło o kilka różnych chorób, a powaga sytuacji zmieniała z tygodnia na tydzień.

Tymczasem: torbiel to inaczej cysta (to samo, inna nazwa). Jest zmianą patologiczną, wymagającą interwencji chirurga, jeśli rośnie, daje dolegliwości, jest podejrzenie, że ma charakter złośliwy itd.

Cysty/torbiele są nowotworami, ale rzadko okazują się złośliwe. Jest to jednak możliwe, np. w przypadku tzw. mieszanej struktury guza.

To, czym ostatecznie okazała się operowana zmiana u trenerki, czyli dermoid jajnika (inaczej potworniak) to także torbiel, tzw. torbiel skórzasta, która również zazwyczaj ma łagodny charakter. Zdarza się jednak, że z powodu potworniaka kobiety przechodzą ciężkie, rozległe operacje ginekologiczne, bo do lekarza zgłaszają się zbyt późno.

Czytaj także: Nowotwór czy rak? Jak to jest - czy każdy nowotwór to rak?

Cysta prosta i dermoid - nie było wyraźnych sygnałów

Terminologia mieszała się niektórym dziennikarzom, ale nie samej zainteresowanej. Widać, że kobieta interesuje się swoim zdrowiem i rozsądnie współpracowała z lekarzami.

Ewa Chodakowska od początku dość precyzyjnie tłumaczyła, co ją spotkało w 2022 roku:

- W połowie września przeszłam operację usunięcia dermoidu jajnika, zwanego popularnie potworniakiem. To zmiana nowotworowa, ale łagodna, która zazwyczaj nie daje żadnych objawów. No może poza łagodnym bólem podbrzusza, który łatwo można zignorować albo pomylić ze złym samopoczuciem przed okresem - mówiła.

U Chodakowskiej ta zmiana nowotworowa nie dawała żadnych objawów. Wykryto ją podczas badania USG. Była pozostałością nie do końca skutecznie wyciętej zmiany 17 lat wcześniej.

Po latach okazało się, że ta torbiel skórzasta odrosła i na USG w 2022 roku miała już 2,5 cm.

Trenerka postanowiła ją wyciąć przy okazji innego zabiegu:

- To nie ona przekonała mnie do zabiegu, tylko cysta prosta, która powstała z niepękniętego pęcherzyka Graafa. Ta już była dużo większa (...) Podczas zabiegu okazało się, że cysta się wchłonęła, co jest dość powszechne - tłumaczyła wtedy trenerka.

Chodakowska i apel do fanek

Zabieg przebiegł bez powikłań, Ewa Chodakowska wróciła do pracy i pełnej aktywności, chociaż, jak sama przyznaje zwolniła nieco tempo życia i zaczęła większą uwagę przywiązywać do regeneracji.

Dziś zachęca kobiety do regularnych badań profilaktycznych, choćby dlatego, że u niej zmiany nowotworowe nie dawały żadnych alarmujących objawów. Nawet cykle miała regularne, miesiączki prawidłowe itd.

- Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć i tak jak mówisz, czasem diagnoza okazuje się być już wyrokiem, a tak wcale nie musi być. Jeżeli będziemy działać prewencyjnie, to mamy ogromne szanse na to, żeby wyzdrowieć i wrócić do sprawności - przekonuje celebrytka i dodaje:

- Nie ma nic gorszego niż lądować u lekarza w kolejce, jak już coś nam prawdziwie doskwiera. My możemy wszystkiemu naprawdę zapobiegać. Te geny, o których tak dużo się mówi, to jest bardzo znikomy procent wpływu na nasze zdrowie. Tutaj przede wszystkim styl życia. W zależności od tego, w jaki sposób żyjemy, takie plony zbieramy.

Sonda
Kiedy ostatnio byłaś u ginekologa?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki